Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  PORADNIK KUPUJĄCEGO  >  Tęsknota za Kingsajzem – komu potrzebna pełna klatka?


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Victor Hasselblad swoją karierę rozpoczął praktyką w zakładach Zeissa?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Tęsknota za Kingsajzem – komu potrzebna pełna klatka?
Autor: Jarosław Zachwieja


« poprzednia strona 1|2|3|4|5|6|7 następna strona »

Jarosław Zachwieja
redaktor portalu Fotografuj.pl . Użytkownik lustrzanek cyfrowych standardu APS-C – obecnie Canona EOS 30D.

Niepełna klatka mi wystarczy
Nie zamierzam zaprzeczać, że fotografowanie małoobrazkową lustrzanką cyfrową niesie ze sobą zupełnie nowe doznania. Wielkość wizjera, szerokie pole widzenia obiektywu oraz świadomość obcowania z bardzo zaawansowanym i opracowanym z myślą o wysublimowanych potrzebach wymagających fotografów urządzeniem – to wszystko sprawia, że korzystanie z lustrzanki pełnoklatkowej jest bardzo przyjemnym doświadczeniem. Przyznaję jednak, że nie do końca rozumiem ogrom tęsknoty za formatem 36x24 mm, jaki dostrzegam u wielu moich fotografujących kolegów.
 
Wydaje mi się, że znam przyczynę tego stanu rzeczy. Przyznaję się bez bicia, że jeśli chodzi o fotografię jestem typowym "dzieckiem cyfry" – dopiero pojawienie się przystępnych cenowo lustrzanek D-SLR umożliwiło mi pełne wciągnięcie się w robienie zdjęć. Wcześniej po prostu nie miałem ochoty (ani prawdę mówiąc pieniędzy) na to, aby wykonać serię zdjęć, których jedynym celem byłoby np. poznanie tajników głębi ostrości. Aparat cyfrowy bardzo mi to zadanie ułatwił. Brak swego rodzaju "analogowych korzeni" sprawił, że nie nabrałem podobnych nawyków, jak wypowiadający się na poprzedniej stronie kolega Przemek. Dla mnie obiektywem szerokokątnym jest 17 mm, standardowym 30 mm, natomiast portretowym – od 55 mm w górę. Brakuje tej świadomości, że "wchodząc w cyfrę" coś utraciłem.
 
Są oczywiście rzeczy, które bardzo mnie w aparatach pełnoklatkowych pociągają – głównie jest to wspomniany wcześniej wizjer – jednak nie tak, abym miał w tym celu wymieniać korpus aparatu i połowę optyki oraz zmuszać się do dźwigania jeszcze większych ciężarów, niż do tej pory. Właśnie kwestia gabarytów aparatu oraz obiektywów (zwłaszcza tych lepszych i jaśniejszych) jest w przypadku modeli pełnoklatkowych dla mnie najbardziej problematyczna. Z drugiej strony modele projektowane z myślą o matrycach APS-C bardzo często odznaczają się znacznie bardziej poręcznymi wymiarami i wagą. Jest to duża zaleta tego standardu.
 
Ostateczną decyzję dotyczącą mojej dalszej fotograficznej "drogi życia" podjąłem jednak zupełnie niedawno, kupując znakomity obiektyw Canon EF-S 17-55mm F/2.8 IS USM, który stał się moim podstawowym "szkłem". Ponieważ jest to konstrukcja niepełnoklatkowa, a na dodatek z bagnetem EF-S (a więc niemożliwa do wykorzystania w korpusach pełnoklatkowych Canona), moja ewentualna przesiadka na Full Frame będzie już teraz dość skomplikowaną i kosztowną operacją. Na tyle, że zapewne nie będzie mi się już chciało tego robić.


Zobacz także:
ABC fotografii – kompozycja
Warsztat: Mała głębia ostrości na zdjęciach z kompaktów
Nikon D700 - pierwsze wrażenia i zdjęcia próbne
Jaki aparat cyfrowy na Pierwszą komunię?
TEST: Canon EOS 40D – krok w stronę ideału
Wiem, co kupuję: lampa błyskowa
TEST: Nikon D300 - aparat na miarę czasów
TEST: Olympus E-3 – aparat dla podróżnika
Wiem, co kupuję: karty pamięci
Wiem, co kupuję: statyw
Wiem, co kupuję: akumulatory i baterie
Wiem, co kupuję: stabilizacja obrazu
Wiem, co kupuję: wyświetlacz LCD
Wiem, co kupuję: obiektyw - część I
Ile naprawdę widzi aparat, czyli kąt widzenia obiektywu
Kalkulator kątów i pola widzenia obiektywu
Ogniskowa, czyli jak aparat widzi nieskończoność
Kalkulator głębi ostrości
OBALAMY MITY: Głębia ostrości w lustrzankach cyfrowych
Głębia ostrości w praktyce i w teorii
Megapiksele, kolory i szumy - czyli wszystko o matrycach aparatów


« poprzednia strona 1|2|3|4|5|6|7 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 3.429s.