Pięknie rozmyte tło i ostry pierwszy plan – oto zalety korzystania ze sprzętu fotograficznego umożliwiającego robienie zdjęć z niską głębią ostrości. Właściwe wykorzystanie tego elementu umożliwia wykonywanie ujmujących portretów oraz pasjonujących zdjęć makro i zbliżeniowych. Panowanie nad głębią ostrości to również jeden z podstawowych i najważniejszych "stopni wtajemniczenia" na drodze do zostania świadomym i kreatywnym fotografem. Na temat ten powstało również wiele mniej lub bardziej udanych publikacji – na łamach portalu Fotografuj.pl zagadnienie to przybliżył w przystępny i interesujący sposób Marcin Pawlak w artykule
Głębia ostrości w praktyce i w teorii, do którego serdecznie zapraszamy.
|
Przykład zdjęcia, w którym do sportretowania dumnego masajskiego wojownika wykorzystano głębię ostrości obejmującą wyłącznie fotografowaną postać. |
Niestety, stopień w jakim możemy wykorzystywać opisane w rozmaitych poradnikach fotograficznych techniki związane z komponowaniem kadru za pomocą ostrych i nieostrych obszarów zależą w dużej mierze od sprzętu, jakim dysponujemy. Najczęściej spotykane wśród amatorów fotografowania
aparaty kompaktowe odznaczają się znacznie większą głębią ostrości niż droższe i bardziej zaawansowane
lustrzanki cyfrowe. Jeżeli nasz aparat należy do tej pierwszej grupy i maksymalne otwieranie przysłony (o ile w ogóle mamy wpływ na jej ustawienie) nie daje oczekiwanych efektów, możemy zrobić dwie rzeczy: odsunąć się od fotografowanego obiektu i zwiększyć jak najbardziej ogniskową (co nie zawsze jest możliwe ze względów technicznych) lub "zmniejszyć" głębię ostrości w Photoshopie.
UWAGA: Prezentowany warsztat podzielony został na trzy części: omówienie teoretyczno-praktyczne problemu, z którymi mamy tutaj do czynienia oraz dwa przykłady edycji konkretnych fotografii. Zdjęcia te są "rzeczywiste" w tym sensie, iż zostały one wykonane klasycznym kieszonkowym aparatem kompaktowym jako typowe fotografie pamiątkowe (lecz mimo to z dbałością o podstawowe zasady kompozycji). Nie jest moją intencją prezentowanie metod zamieniania nieudanych zdjęć w udane za pomocą Photoshopa – tego się zrobić nie da. Pragnę natomiast pokazać, że w pewnych sytuacjach za pomocą programu do edycji obrazu można w całkiem niezły sposób zasymulować to, czego nie udałoby nam się uzyskać za pomocą posiadanego sprzętu fotograficznego.
Po co i w jakim stopniu?
Kiedy zatem może nam zależeć na wprowadzeniu do zdjęcia "cyfrowej głębi ostrości"? Przyczyn może być kilka. Pierwsza i najbardziej oczywista to sytuacja, w której chcemy wyodrębnić ze zdjęcia pierwszy plan – obiekt lub fotografowaną osobę. Może to być pożądane szczególnie wówczas, gdy tło jest nieuporządkowane lub np. z głowy osoby na pierwszym planie "wyrasta" drzewo lub słup latarni. W podanym poniżej przykładzie (który jest również jednym ze zdjęć wykorzystanych w naszym warsztacie) pierwszy plan i tło praktycznie zlały się w jedną, barwną mozaikę.
|
Typowe zdjęcie pamiątkowe wykonane kompaktem: dobrze skomponowany pierwszy plan i bałagan w tle. Niestety, z uwagi ogromną głębię ostrości aparatów tego typu przy wykorzystanej ogniskowej, efekt rozmytego tła można uzyskać jedynie cyfrowo. |
Inna, dość typowa sytuacja zdarza się niekiedy wówczas, gdy przygotowujemy zdjęcie do prezentacji internetowej i musimy je pomniejszyć do niewielkich rozmiarów (zazwyczaj nie przekraczających 800 pikseli na dłuższym boku fotografii). Postrzeganie obiektów jako ostrych lub nieostrych zależy w dużej mierze od rozmiarów oglądanej przez nas fotografii – po silnym pomniejszeniu zdjęcia może się okazać, że tło, które oglądane w trybie pełnoekranowym było lekko rozmyte (w przypadku większości aparatów kompaktowych uzyskanie większego stopnia rozmycia, czyli tzw. bokehu graniczy z niemożliwością), teraz nagle stało się równie ostre, co uwieczniona na pierwszym planie osoba lub przedmiot.
|
Oryginalne zdjęcie pomniejszone do rozmiarów umożliwiających publikację go w Internecie zatraciło zróżnicowanie ostrości pomiędzy pierwszym planem, a tłem. Subtelna korekta w Photoshopie może w tym przypadku przynieść naprawdę dobre rezultaty. |
Ważne jest jeszcze przed rozpoczęciem edycji zdjęć przeanalizowanie zdjęcia pod kątem złożoności obiektu na pierwszym planie. Może to zadecydować o tym, czy w ogóle powinniśmy się za całą pracę zabierać. Może się bowiem okazać, że liczba detali, które chcemy zachować jest tak duża, że ogrom wykonanej pracy znacznie przewyższy uzyskane efekty. Decyzja w tej sprawie należy tylko i wyłącznie do nas.