Dla profesjonalistów
Do "domowej" obróbki fotografii powinien nam wystarczyć niedrogi monitor z matrycą typu VA lub IPS. Jednak do profesjonalnej pracy bardzo potrzebna jest zarówno wiarygodność jak i stałość wyświetlania barw. Z tego też powodu produkowane są specjalne monitory do prac graficznych, wyposażone w szereg rozwiązań różniących je od "zwykłych" ekranów typu IPS lub VA.
Tym, co wyróżnia monitory do prac graficznych, jest
szeroka przestrzeń kolorów. Minimalny zakres kolorów, jakie powinien wyświetlić monitor, to przestrzeń
sRGB. Jest to stosunkowo wąska przestrzeń kolorów, tak dobrana jednak, by mogła ją prawidłowo zarejestrować i odtworzyć większość urządzeń: monitory, drukarki i skanery, z niej też korzystają fotolaby. Profesjonalne urządzenia drukujące są jednak w stanie reprodukować znacznie szerszy zakres barw, który z pewnym przybliżeniem określany jest normą
Adobe RGB. Z tego powodu paleta barw odtwarzanych przez monitory przeznaczone do prac graficznych jest znacznie szersza od sRGB i często obejmuje niemal całą przestrzeń Adobe RGB (niektóre profesjonalne monitory oferują przestrzeń barwną nawet szerszą od Adobe RGB!). Monitor taki będzie przydatny, jeśli przygotowujemy zdjęcia do profesjonalnego druku.
|
Przestrzeń barwna Adobe RGB, stosowana w profesjonalnej obróbce fotografii, jest znacznie szersza od sRGB. Źródło: EIZO |
Jednym z czynników wpływających na jakość obrazu jest
równomierność podświetlenia matrycy i wyświetlanych na niej kolorów. Z przyczyn konstrukcyjnych niemożliwe jest idealnie równomierne podświetlenie całej powierzchni matrycy, w związku z czym producenci stosują różne "sztuczki" pozwalające ową nierównomierność skorygować. Przykładem tego może być układ
DUE (Digital Uniformity Equalizer), stosowany w niektórych seriach monitorów EIZO. Podczas produkcji monitora dokonywane są pomiary jasności i barwy w kilkunastu punktach na powierzchni matrycy, dzięki czemu powstaje swego rodzaju mapa niejednorodności na podstawie której korygowana jest nie tylko jasność, ale i kolorystyka wyświetlanego obrazu. Ów pomiar przeprowadzany jest osobno dla każdego egzemplarza monitora, a jego wynik zapisywany jest w jego pamięci.
Kolejną kwestią jest sposób i dokładność przetwarzania informacji o kolorze. Matryca LCD nie odtwarza barw w sposób liniowy, dlatego pochodząca z komputera informacja "wyświetl barwę X" musi zostać przetłumaczona na wartości właściwe dla danego rodzaju wyświetlacza na podstawie tzw.
tabeli kolorów (LUT), tak by krzywa kontrastu (gamma) miała możliwie gładki kształt. Droższe modele monitorów mają
10-bitową tabelę, zaś profesjonalne wyświetlacze graficzne posiłkują się aż
12-bitową tabelą. Dochodzi do tego
16-bitowa dokładność przetwarzania informacji o kolorze, co skutkuje wiernym odwzorowaniem najjaśniejszych i najciemniejszych partii obrazu, a przejścia tonalne są bardzo płynne. Niektóre monitory (np. EIZO ColorEdge CG241W) mają tabelę LUT kalibrowaną fabrycznie, osobno dla każdego egzemplarza.
|
Precyzyjna kalibracja krzywej gamma pozwala uzyskać płynne przejścia tonalne. Źródło: EIZO. |
Ważnym elementem dobrego monitora jest możliwość dopasowania
temperatury barwowej do warunków oświetleniowych. Dzięki temu nie będziemy mieli wrażenia, że wyświetlany obraz jest zbyt "chłodny" lub za "ciepły". Niektóre monitory wyposażone są dodatkowo w czujnik, automatycznie dopasowujący jasność wyświetlanego obrazu do natężenia oświetlenia. Dzięki temu obraz nigdy nie jest przesadnie kontrastowy, a jednocześnie dobrze widoczny w każdych warunkach.
|
Fabryczna kalibracja krzywej gamma (zdjęcie poglądowe, kalibracja wykonywana jest w ciemności). Źródło: EIZO. |
Każdy egzemplarz monitora jest inny, ponadto jego charakterystyka zmienia się wraz z upływem czasu. Z tego powodu monitory przeznaczone do zadań profesjonalnych co pewien czas się kalibruje. W większości wypadków w wyniku takiej kalibracji powstaje profil barwny monitora, na podstawie którego modyfikowany jest sygnał wysyłany z komputera do wyświetlacza. Monitory do zastosowań poligraficznych mogą być jednak kalibrowane w odmienny sposób – otóż na podstawie przeprowadzonych pomiarów modyfikowana jest
wewnętrzna tabela LUT monitora. Ma to tę zaletę, że tak wprowadzona kalibracja jest niezależna od komputera, do którego podłączony zostanie monitor i wykorzystywanego oprogramowania. Nie ma zatem niebezpieczeństwa, iż omyłkowo zastosujemy profil innego monitora. Innym rozwiązaniem, zaproponowanym przez EIZO w monitorach profesjonalnych, jest zastosowanie wbudowanego kalibratora, jak ma to miejsce w modelu ColorEdge CG245W.
|
EIZO ColorEdge CG245W – profesjonalny monitor graficzny z wbudowanym kalibratorem. |
Wybieramy monitor
Niestety, kupując monitora dla fotografa, nie zaoszczędzimy pieniędzy. Jak już wspomniałem, tanie monitory wyposażone są w matryce typu TN, które świetnie sprawdzają się w zastosowaniach biurowych czy grach, ale kompletnie nie nadają się do obróbki fotografii. Rzadko też możemy polegać na radach sprzedawcy. Zazwyczaj nie ma on pojęcia, w jaki rodzaj matrycy wyposażony jest oferowany monitor (do tego ten sam model, w zależności od serii, może mieć matryce różnego typu!), a zachwalać będzie zupełnie nam niepotrzebne funkcje takie jak dynamiczny kontrast 1:50 000, "super-hiper podkręcanie kolorów" czy wbudowany tuner TV. Zbędna będzie również wysoka jasność obrazu. Skazani więc jesteśmy na samodzielne zdobycie odpowiednich informacji, czy to z dokumentacji, czy ze strony producenta. Na co zatem zwrócić uwagę?
- Rodzaj matrycy: koniecznie musi być to któraś z odmian VA lub IPS. W tańszych wydaniach matryce VA mogą mieć dość długi czas reakcji, ale coś za coś – zyskujemy dobre odwzorowanie kolorów. Jeśli nie jesteśmy w stanie ustalić rodzaju matrycy – rezygnujemy z danego modelu.
- Przestrzeń barwna: im szersza, tym lepiej. Szukajmy modeli z odwzorowaniem powyżej 90% przestrzeni Adobe RGB, a przynajmniej z możliwie dobrym odwzorowaniem przestrzeni sRGB. Jeśli producent nie podaje tego parametru – nie kupujmy takiego monitora.
- Kontrast: nie zwracajmy uwagi na kontrast dynamiczny, zaś kontrast statyczny powinien wynosić 1:850–1:1000.
- Jasność: nie powinna być zbyt wysoka. Maksimum to 250-300 cd/m², gdyż optymalna wartość podczas pracy to 120 cd/m². Urządzenia o silniejszym podświetleniu przeznaczone są raczej do prezentacji obrazu oglądanego z daleka, w silnym oświetleniu – na przykład do wyświetlania filmów.
- Złącza: minimum to HDMI lub DVI, można poszukać modelu z "przyszłościowym" złączem Display Port. Nie zaszkodzi, jeśli wybrany model będzie miał wbudowany hub USB – pozwoli nam to zredukować nieco liczbę przewodów na biurku. Jeżeli monitor wyposażony jest wyłącznie w analogowe złącze VGA – odpada.
- Możliwości regulacji: regulacja wysokości i nachylenia pozwoli ustawić monitor w pozycji zapewniającej komfortową pracę. Ważne, by wszelkie regulacje (jasność, kontrast, temperatura barwowa, nasycenie) były nie tylko łatwo dostępne, ale i możliwie dokładne. Jeśli regulacje są skokowe, trudno będzie ustawić optymalne parametry.
Koszt takiego monitora sięga 2000 złotych, jednak może być znacznie wyższy. Wymagania wobec monitora do zadań profesjonalnych są oczywiście większe, ale rozwiązania z najwyższej półki kosztują od 4000 do nawet 15 000 złotych.
A co z tak popularnymi do niedawna monitorami kineskopowymi? Przede wszystkim, dobre monitory tego typu są już praktycznie niedostępne. Jeśli mamy do dyspozycji wysokiej klasy, sprawdzony monitor o względnie niedużym przebiegu, możemy bez obaw z niego korzystać – sprawi się na pewno lepiej, niż tani wyświetlacz LCD z hipermarketu. Unikajmy jednak niesprawdzonych okazji – wysłużony sprzęt niewiadomego pochodzenia, nawet dobrej marki, może mieć spore problemy z "trzymaniem" parametrów.
Oczywiście, wciąż można trafić okazje, takie jak nowa 22-calowa, profesjonalna "bańka" za 200 złotych – ale to wymaga dłuższych poszukiwań w internecie i zaakceptowania sporego ryzyka. Tym, którzy nie potrzebują dreszczyku emocji związanego z zakupami na aukcjach, polecamy jednak sprzęt nowy – a zatem monitor LCD.
Zobacz także:TEST: AF-S NIKKOR 50 mm f/1.8G - nowe wcielenie klasykaOlympus TOUGH – historia podwodnaKRAJOBRAZ – jak zauważyć i zrobić ciekawe zdjęcie?Olympus TOUGH – twardziel dla najmłodszych (i nie tylko)Recenzja: "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"Olympus TOUGH – aparaty inne niż wszystkieJasna optyka przydatna nie tylko zawodowcomWiem, co kupuję: obiektyw - część IIIWiem, co kupuję: obiektyw - część IIWiem, co kupuję: lampa błyskowaWiem, co kupuję: karty pamięciWiem, co kupuję: statywWiem, co kupuję: akumulatory i baterieWiem, co kupuję: stabilizacja obrazuWiem, co kupuję: wyświetlacz LCDWiem, co kupuję: obiektyw - część I