Zasilanie bez paluszków
Oprócz umożliwienia wygodnego trzymania aparatu w orientacji pionowej, podstawowym zadaniem gripów takich jak VG-C70AM jest dostarczenie aparatowi dodatkowego zasilania. Odbywa się to dzięki możliwości umieszczeniu wewnątrz uchwytu dodatkowego akumulatorka. Nie inaczej jest w wypadku opisywanego uchwytu do A700. Wewnątrz gripa znajduje się odpowiednia ramka, do której dostęp uzyskujemy po przekręceniu blokady zwalniającej klapkę oraz dodatkowego zaczepu. Mieści ona dwa akumulatorki litowo-jonowe. Pierwszym z nich będzie ten, który wyjęliśmy z aparatu, by podłączyć do niego uchwyt. W drugi, niestety, będziemy musieli osobno się zaopatrzyć, gdyż nie jest dostarczany w zestawie z gripem. Jest to co prawda praktyka powszechnie przez producentów stosowana, szkoda jednak że również przez Sony. Opisywany uchwyt nie umożliwia przy tym, niestety, stosowania ogniw innych niż dedykowane
amulatorki litowo-jonowe. Tymczasem możliwość stosowania typowych ogniw AA, czy to akumulatorków NiMH, czy zwykłych baterii alkalicznych jest dużą zaletą rozwiązań przeznaczonych dla innych aparatów, jak choćby firmowego gripa dla Nikona D300.
|
Sanki z akumulatorami wsuwamy do gripa w pozycji pionowej, co pozwoliło nadać uchwytowi wygodny, ergonomiczny kształt. |
Jeśli przyjrzymy się klapce zamykającej komorę akumulatorków zauważymy, iż jest ona pokryta od wewnątrz gumową wykładziną. Ma ona za zadanie uszczelnić komorę i zabezpieczyć akumulatorki przed wpływem wilgoci. Wygląda ona na dużo skuteczniejsze zabezpieczenie, niż sztywna uszczelka komory baterii oryginalnie zastosowana w A700. Również końcówka gripa wsuwana do wnętrza aparatu została zaopatrzona w dodatkową, gumową uszczelkę, co zabezpiecza połączenie pomiędzy uchwytem a aparatem.
|
Do umieszczenia baterii w uchwycie służą wygodne plastikowe sanki. Same akumulatory musimy niestety dokupić osobno. |
Po włożeniu do gripa drugiej baterii A700 automatycznie rozpoznaje jego obecność, co jest sygnalizowane na wyświetlaczu pojawieniem się drugiej ikonki akumulatorka. Aparat wyświetla również procentowo stan naładowania tego akumulatorka, z którego aktualnie korzysta aparat. Nie mamy przy tym na to żadnego wpływu: po włożeniu do gripa sanek z dwiema bateriami aparat automatycznie zaczyna korzystać z tego, który zawiera mniejszy zapas energii. Na szczęście, jeśli chcemy doładować konkretny akumulatorek, możemy go łatwo zidentyfikować, gdyż są one oznaczone na sankach odpowiednimi symbolami. Szkoda jednak, iż nie można wykorzystaniem obu akumulatorków zarządzać na sposób znany choćby z Nikona D300 – tam można zdefiniować kolejność, w jakiej aparat będzie wykorzystywał poszczególne baterie.
|
Obecność drugiej baterii w gripe sygnalizowana jest pojawieniem się drugiej ikonki akumulatorka. |
Staranny projekt, solidne wykonanie
Podczas korzystania z gripa VG-C70AM naszą uwagę zwróciły bardzo staranne zaprojektowanie i wykonanie całej konstrukcji. Wyprofilowanie samego uchwytu jest chyba nawet lepsze niż w wypadku A700, został on przy tym pokryty jeszcze lepszą wykładziną antypoślizgową. Naszą uwagę zwrócił w pewnym momencie niewielki występ znajdujący się w okolicy spustu, po zewnętrznej stronie uchwytu. Jego przeznaczenie stało się jasne dopiero, gdy spróbowaliśmy postawić aparat z zamontowanym uchwytem w pozycji pionowej. Okazało się, iż tajemnicza wypustka zapewnia trzeci punkt podparcia. Co prawda w ten sposób można ustawić tylko aparat z krótkim, lekkim obiektywem, ale ten drobiazg świadczy o staranności projektantów. Dużym atutem VG-C70AM są także starannie zaprojektowane uszczelnienia, zabezpieczające przed dostawaniem się kurzu i wilgoci zarówno komorę baterii gripa jak i wnętrze aparatu.
|
Magnezowy szkielet gripa VG-C70AM pozwala nie troszczyć się o jego wytrzymałość a przy tym zapewnia niewielką wagę całego urządzenia. |
Największe zastrzeżenia budzi u nas brak możliwości skorzystania z alternatywnych źródeł zasilania, czyli wszelkiego rodzaju ogniw formatu AA (paluszków). Wobec sporej prądożerności A700 (dwa akumulatorki NP-FM500H wystarczą na wykonanie "zaledwie" 1300 zdjęć) możliwość awaryjnego skorzystania z takiego źródła energii mogłaby być niekiedy bardzo cenna. Cena też mogłaby być nieco niższa...
Strona producenta: www.sony.pl
Cena: od 900 do 1000 zł
Zobacz także:Sony Cyber-shot – 13 megapiskeli w tytanowym pancerzuSony Cyber-shot H50 – uniwersalny kompakt dla wymagającychOgłoszono skróconą listę nominacji do Sony World Photography AwardsSony DPP-FP65, DPP-FP75, DPP-FP85 i DPP-FP95 – drukarki dla każdegoSony GPS-CS1KA – teraz z obsługą plików wideoSigma 50-150 mm oraz 70-200 mm – jasne zoomy teraz dla Pentaxa i Sony.Sony ma 24-megapikselową matrycę pełnoklatkowąSony 70-300 f4.5-5.6 G oraz Zeiss T* 24-70 f/2.8 – szkła dla AlfySony A300 i A350 – zupełnie nowy punkt widzenia na Live ViewSony A200 – następca pierwszej AlfySony A700 – nowy firmware, wersja 3.0TEST: Casio Exilim Pro EX-F1 – fotograficzny demon prędkościTEST: Sony A350 – Live View na całegoTEST: Canon EOS 40D – krok w stronę ideałuRecenzja: Uchwyt pionowy do lustrzanek Sony A200/A300/A350Pierwsze wrażenia: Z Sony A350 na Kubie – zdjęcia testoweRecenzja: Spyder3Elite – niedrogi kalibrator dla wymagającychTEST: Sony A200 – "setka" skonstruowana na nowoTEST: Sony A700 - Alpha na poważnieTEST: Nikon D60, czyli D40x po liftinguWiem, co kupuję: lampa błyskowaTEST: Nikon D300 - aparat na miarę czasówTEST: Olympus E-3 – aparat dla podróżnikaWiem, co kupuję: karty pamięciOznaczenia obiektywów dla systemu Sony Alfa