Tańszy czy droższy?
Filtry tego samego typu i rozmiaru często w bardzo dużym stopniu różnią się cenami. Przykładowo najtańsze dostępne filtry polaryzacyjne kołowe o średnicy 67 milimetrów można nabyć już za 125 złotych, podczas gdy najdroższy model tego typu w ofercie znanej firmy B+W kosztuje prawie 450 złotych. Różnice między tanimi i drogimi filtrami bywają czasem jeszcze większe. Skąd się one biorą i czy wobec tego powinniśmy oszczędzać, czy też raczej wydawać na nie więcej pieniędzy? Jak zwykle w takich przypadkach odpowiedź nie jest prosta.
Ceny filtrów zależą od kilku czynników: rodzaju, średnicy gwinta, producenta oraz rozmaitych dodatkowych właściwości danego modelu. Pierwszy element jest oczywisty – wiadomo, że niektóre filtry (np. polaryzacyjne) będą droższe niż inne. Podobnie jest ze średnicą filtra (większy zawsze będzie droższy), różny jedynie może być przyrost ceny. Przykładowo, o ile różnica między filtrami UV w rozmiarach 52 i 67 mm jednego producenta wynosi około 20 złotych, o tyle w wypadku "polarów" tej samej marki będzie to już 70 złotych (a i tak to nie będzie różnica zbyt duża).
Kwestia producenta nie jest już taka prosta, choć wśród firm wytwarzających filtry optyczne są – jak w przypadku każdego niemal produktu – producenci bardziej i mniej uznani. Do grona polecanych zaliczani są m.in.
Cokin,
B plus W,
Heliopan,
Tiffen oraz
Hoya. Jednak również w obrębie oferty jednego producenta występują duże rozrzuty cenowe. Jest to spowodowane jakością konstrukcji oraz liczbą obecnych w filtrze
powłok antyodblaskowych, które są ważnym elementem wielu nowoczesnych filtrów.
|
Tak wyraźna flara nie powstała na skutek fotografowania złym aparatem bądź obiektywem. Jej przyczyną był tani filtr UV użyty w celach ochronnych. Niestety, na dalszy czas wyprawy zabezpieczenie musiało zostać zdjęte, gdyż uniemożliwiało wykonanie jakiegokolwiek udanego zdjęcia pod słońce. |
Pomijając sytuacje, w których korzystamy z filtrów efektowych w znacznym stopniu zniekształcających obraz, zazwyczaj będzie nam zależało, aby filtr "robił swoje" i nie dodawał do zdjęć żadnych dodatkowych zniekształceń. W przypadku najtańszych modeli możemy natomiast być niemal pewni, że zdjęcia wykonane przy użyciu takich filtrów będą miały obniżony kontrast, a także zobaczymy na nich większe i częściej występujące bliki oraz flary. Najlepsze filtry takich producentów jak B+W mają nawet kilkanaście powłok antyodblaskowych, podczas gdy niefirmowe konstrukcje mogą ich nie mieć wcale. Różnica w cenie jest wprawdzie znaczna, jednak jeżeli nasz filtr ma być stosowany w celach ochronnych (a więc zdejmowany sporadycznie lub nawet nigdy), to najlepiej będzie, jeśli zaopatrzymy się w coś dobrej jakości.
Droższe filtry często występują też w wersji z cienkimi oprawkami. Ten element ma znaczenie, jeżeli nasz obiektyw wykazuje skłonność do winietowania – im grubszy filtr, tym wada ta bardziej się nasili. Jednak jeżeli mamy lustrzankę z matrycą APS-C i obiektywy pełnoklatkowe, to nawet przy grubszych filtrach nie zaobserwujemy spadku jasności w narożnikach zdjęć
Wreszcie w przypadku niektórych filtrów, takich jak UV czy polaryzacyjne wyższa cena oznacza z reguły wyższą jakość oczekiwanego efektu. W przypadku filtra UV będzie to precyzyjniejsze wycinanie niepożądanego promieniowania, przy jednoczesnym zachowywaniu właściwej kolorystyki ujęcia – co wcale nie musi być takie oczywiste w przypadku filtrów za 20 złotych. Z kolei niskiej klasy filtr polaryzacyjny może w wielu sytuacjach zmniejszać ostrość fotografii.
Warto eksperymentować
Wprawy w korzystaniu z filtrów nie da się zdobyć inaczej, niż tylko przez ich używanie. Zachęcam zatem do samodzielnych prób. Filtry mają to do siebie, że są uniwersalne, niezależnie od tego czy korzystamy z aparatów analogowych, cyfrowych lustrzanek, bądź też kompaktów. Jeżeli zatem fotografujemy Canonem, a nasz kolega Nikonowiec ma obiektywy i filtry o odpowiednim dla nas rozmiarze gwinta, to śmiało możemy od niego wypożyczyć filtr polaryzacyjny bądź połówkowy i sprawdzić, jak bardzo jest on użyteczny, zanim go kupimy.
Na łamach fotografuj.pl będziemy w przyszłości niejednokrotnie wracać do tematyki filtrów. Opiszemy szczegółowo zasadę działania każdego z nich, techniki wykonywania zdjęć przy ich pomocy oraz korzyści jakie oferuje ich używanie. Do tego czasu namawiam jednak do samodzielnego przekonania się o tym.
Zobacz także:ABC fotografii – ujarzmiamy koloryABC fotografii – rodzaje kadrówABC fotografii – kompozycjaABC fotografii – perspektywaZdjęciom na ratunek – odzyskiwanie skasowanych fotografiiOdbitka taka, jak trzebaDo czego służy i jak działa przysłona?ABC fotografii – do czego służy bracketing?ABC kompozycji – punkt widzeniaMruganie okiem, czyli jak działa migawkaZrób to sam: Domowe mini studio za groszeOgniskowa, czyli jak aparat widzi nieskończonośćPotrójne widzenie, czyli skąd się bierze aberracja chromatyczna?ABC kompozycji – reguła trójpodziałuEkspozycja zdjęcia (EV), czyli podstawa fotografiiPowłoki antyodblaskowe – jak wpływają na nasze zdjęcia?Regulacja balansu bieli w plikach JPEGWarsztat: Usuwanie koloru – konwersja fotografii do czerni i bieliWarsztat: Prosta ramka typu pass-partout w PhotoshopieKalkulator głębi ostrościGłębia ostrości w aparatach kompaktowychGłębia ostrości w praktyce i w teoriiWyznaczanie odległości hiperfokalnejMegapiksele, kolory i szumy - czyli wszystko o matrycach aparatówCo widzi obiektyw, a co zobaczy matryca?Fotografowanie dzieci