Jeżdżąc na nartach lub snowboardzie czy też spacerując z rodziną po mieście nie mamy zazwyczaj ze sobą wszystkich niezbędnych akcesoriów, których stosowanie zalecane jest przy wykonywaniu zdjęć panoramicznych. Nie oznacza to jednak, że bez nich nie można wykonać takich fotografii. Nowe modele aparatów Sony (np.
NEX-5N, HX9 oraz SLT-A65 i A77) wyposażone zostały w funkcję
Rozległa panorama, która pozwala nie tylko w łatwy sposób rejestrować klasyczne dwuwymiarowe panoramy, ale również ich
trójwymiarowe wersje.
Proste i piękne...
Dysponując aparatem ze wspomnianą funkcją możemy całkowicie skupić się na wyszukiwaniu zapierających dech w piersiach widoków, a ich uchwycenie powierzyć aparatom Sony. Zadanie fotografującego polega na określeniu kierunku, w którym przesuwany będzie aparat. Zdjęcia mogą być wykonywane w czterech kierunkach: od lewej do prawej, od prawej do lewej, z góry na dół lub z dołu do góry. O wybranej opcji przypomina nam strzałka wyświetlana na ekranie LCD. Drugą rzeczą, na którą mamy wpływ, jest rozległość rejestrowanej panoramy. Możemy wybierać pomiędzy ustawieniami:
Standardowy i Szeroki. Pierwsza opcja pozwala rejestrować
ujęcia panoramiczne odpowiadające kątowi widzenia zbliżonemu do wartości 180 stopni, druga zaś nawet o kącie widzenia 226 stopni (w przypadku zastosowania obiektywu o ogniskowej 16 mm w aparatach serii NEX). Dla typowych aparatów kompaktowych formy Sony wartość ta będzie wynosić od 250 do 280 stopni.
|
Panorama wykonana aparatem Sony. Fot. bonecki.com |
Samo fotografowanie polega już tylko na wybraniu początkowego kadru, wciśnięciu spustu migawki i dość szybkim przesuwaniu trzymanego w ręce aparatu wokół osi ciała. Tak, wcale nie trzeba używać statywu czy też opierać na czymś aparatu. Jeśli tylko ze stałą prędkością i w miarę równo go przemieszczaliśmy (co w przypadku niektórych aparatów jest niezwykle proste z uwagi na możliwość skorzystania z
elektronicznej poziomicy), to już po chwili na wyświetlaczu będziemy mogli podziwiać przesuwającą się powoli gotową i złożoną panoramę. Nie musimy ani blokować pomiaru ekspozycji, ani działania autofokusu, aparat zrobi to za nas i poskłada ujęcia w jeden szerokokątny obraz, pozbawiony jakichkolwiek śladów łączenia. Żadnego komputera i edycji w programie graficznym po powrocie do domu. Efekt można zobaczyć tu i teraz, a w razie potrzeby od razu na miejscu poprawić. Prawda, że proste i piękne?
...a do tego trójwymiarowe
Co może być bardziej efektowne od zdjęcia panoramicznego? Oczywiście
trójwymiarowe zdjęcie panoramiczne! Wspomniane modele aparatów Sony NEX-5N, HX9 oraz SLT-A65 i A77 z taką samą łatwością, jak zwykłe panoramy, pozwalają rejestrować panoramy 3D. Co ważne również w tym wypadku nie potrzebujemy do tego żadnych dodatkowych akcesoriów – ani statywu, ani specjalistycznych obiektywów. Wystarczy wybrać tryb
Rozległa panorama 3D oraz określić kierunek (teraz tylko od lewej do prawej lub od prawej do lewej) i szerokość ujęcia (w tym przypadku do wybory mamy ustawienia:
16:9, Standardowy i Szeroki), a następnie wykonać panoramę w identyczny sposób, jak w wypadku ujęć panoramicznych dwuwymiarowych. Choć na ekranie aparatu zdjęcie takie nie będzie się niczym różnić od wykonanego w trybie Rozległa panorama, to na telewizorach przystosowanych do wyświetlania obrazów trójwymiarowych zobaczymy rozległe przestrzenne ujęcie krajobrazu lub trójwymiarową panoramę miasta. Ponieważ aparaty Sony rejestrują panoramy 3D w najpopularniejszym obecnie formacie zapisu fotografii trójwymiarowych – MPO, możemy być pewni, że obraz taki da się obejrzeć na większości nowoczesnych odbiorników TV.
|
Panorama wykonana aparatem Sony. Fot. bonecki.com |
Przyjemność oglądania takich zdjęć potęguje jeszcze sposób ich prezentacji. Zarówno na wyświetlaczu aparatu, jak i ekranie telewizora (po podłączeniu go do odbiornika telewizyjnego) panorama nie jest prezentowana w postaci statycznego wąskiego paska obrazu, lecz wypełnia całą jego szerokość i powoli przesuwa się odkrywając kolejne fragmenty ujęcia. To naprawdę efektowne i robi wrażenie na oglądających.
Łatwe w użyciu, choć wyrafinowane technologie
Ktoś mógłby zapytać, w jaki sposób można uzyskiwać obrazy 3D bez konieczności stosowania specjalnych obiektywów, których użycia wymagają urządzenia innych producentów? Otóż inżynierowie firmy Sony stworzyli niezwykle
wyrafinowany algorytm rejestrowania takich zdjęć. Jego działanie polega na wykorzystaniu efektu paralaksy, zjawiska normalnie niepożądanego i będącego zmorą miłośników fotografii panoramicznej. Paradoksalnie jednak w przypadku ujęć 3D im silniej objawia się to zjawisko, tym większe jest wrażenie przestrzenności oglądanego obrazu.
|
Panorama wykonana aparatem Sony. Fot. bonecki.com |
Nie mniejszy
podziw budzi sprawność i szybkość, z jaką procesory aparatów oraz ich oprogramowanie łączą ze sobą serię pojedynczych zdjęć w pozbawioną „szwów” panoramę. Wystarczy naprawdę minimalna staranność w prowadzeniu aparatu, aby uzyskany efekty był naprawdę olśniewający. Co ważne, jeśli aparat wykryje, że przesuwamy aparat za wolno lub niezbyt płynnie, od razu wyświetli na ekranie stosowny komunikat. Nie ma więc obawy, że z egzotycznych wakacji czy wyprawy na narty wrócimy bez fotografii, które swoją oryginalnością wzbudzą zachwyt u oglądających.
Oszczędność czasu i pieniędzy
Decydując się na zakup któregoś ze wspomnianych aparatów Sony nie musimy już wydawać pieniędzy na statyw, specjalistyczne oprogramowanie, ani spędzać wielu godzin na ich łączeniu i poprawianiu na komputerze. Także jeśli chodzi o robienie panoram 3D, to nie potrzebne nam są do tego żadne dodatkowe akcesoria.
Wystarczy aparat, ciekawy plener i pomysł na zdjęcie, by zrobić fotografie, które na długo pozostaną w pamięci. O tym jednak najlepiej przekonać się samemu. Kto raz spróbuje, będzie często korzystał z tej funkcji. Jest ona zdecydowanie jedną z ciekawszych w nowych aparatach Sony i tą, która zdecydowanie wyróżnia nowe modele na tle konkurencji.
Zobacz także:Sony NEX – system nie tylko fotograficznySony Alpha SLT-A77: pierwsze wrażenia i zdjęcia testoweSony Alpha NEX-5N: pierwsze wrażenia i zdjęcia testoweSony A33 - pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęciaObiektywy i akcesoria do aparatów Sony NEX-3 i NEX-5Sony NEX: Świetna zabawa i kreatywna fotografia dla każdegoSony NEX: Aparat na każdą okazję – kieszonkowa lustrzanka i kamera w jednymSony NEX-5 - pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęciaTEST: Aparat dla całej rodziny, czyli Sony A550 w praktyce [cz. 4]TEST: Makro pod kontrolą, czyli Sony A550 w praktyce [cz. 3]TEST: Niedrogie 7 klatek/s, czyli Sony A550 w praktyce [cz. 2]TEST: Auto HDR w aparacie, czyli Sony A550 w praktyce [cz. 1]Sony DSC-WX1 – władca ciemności z nową matrycą CMOS Exmor RPasja fotografowania – nowa lustrzanka Sony A380Tajlandia w obiektywach Sony (bez front i back focus'a)Pierwsze wrażenia, pierwsze testy: Sony A900, czyli pełna klatka według SonyPierwsze zdjęcia testowe z Sony A900!TEST: Sony A350 – Live View na całegoRecenzja: Uchwyt pionowy do lustrzanek Sony A200/A300/A350Pierwsze wrażenia: Z Sony A350 na Kubie – zdjęcia testoweTEST: Sony A200 – "setka" skonstruowana na nowoRecenzja: Uchwyt pionowy do lustrzanki Sony A700TEST: Sony A700 - Alpha na poważnieOznaczenia obiektywów dla systemu Sony AlfaRecenzja: Sony GPS-CS1KA – GPS dla fotografaRecenzja: Sony Cyber-shot DSC-H9 – skazany na sukces?