Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.
Czy wiesz, że ...
Dla potrzeb misji wahadłowca Discovery (STS-48) powstała specjalna, cyfrowa wersja analogowego Nikona F4?
TEST: Niedrogie 7 klatek/s, czyli Sony A550 w praktyce [cz. 2]
Autor: Marcin Pawlak
Zdjęcia seryjne wykonywane z dużą częstotliwością jeszcze do niedawna były domeną aparatów z wyższej półki. Jednak Sony modelem A550 udowadnia, iż przy zastosowaniu niekonwencjonalnych rozwiązań aparaty amatorskie mogą pod tym względem nawiązać z nimi wyrównaną walkę.
Jeśli byliście kiedyś w pobliżu strefy prasowej na koncercie, zawodach sportowych czy politycznym wiecu, zapewne słyszeliście charakterystyczny grzechot, nieco przypominający dźwięk pracującej maszyny do szycia. To nic innego, niż odgłos pracujących aparatów fotograficznych. Zawodowi fotoreporterzy nie mogą sobie pozwolić na przeoczenie żadnego gestu czy momentu przekroczenia linii mety, zatem korzystają z lustrzanek pozwalających na rejestrowanie nawet dziesięciu kadrów na sekundę. Jeśli jednak spróbujemy ich naśladować z popularną, amatorską lustrzanką, usłyszymy jedynie znacznie wolniejsze "klap, klap, klap"… 3–4 zdjęcia na sekundę to norma w tej klasie aparatów. Cóż, lustrzanka lustrzance nierówna – aparaty reporterskie kosztują znacznie więcej od modeli amatorskich. Na więcej (6-7 klatek na sekundę) mogą liczyć posiadacze zaawansowanych lustrzanek amatorskich (czy też półprofesjonalnych), ale one też do najtańszych nie należą. Czy zatem z aparatem kosztującym ca 3000 zł nie mamy czego szukać na zawodach sportowych?
Wyścig z czasem Osiągnięcie dużej prędkości rejestracji zdjęć jest dużym wyzwaniem zarówno dla mechanicznych, jak i elektronicznych podzespołów lustrzanki. W ramach wykonania zdjęcia te pierwsze muszą podnieść i opuścić lustro obserwacyjne, otworzyć i zamknąć migawkę, domknąć przysłonę (to właśnie cała ta krzątanina wewnątrz aparatu odpowiedzialna jest za hałas pracującej w trybie seryjnym lustrzanki). Cześć elektroniczna musi natomiast dokonać pomiaru odległości od fotografowanego obiektu i wysłać odpowiednie komendy do układu ustawiania ostrości, zmierzyć ekspozycję (obejmuje to również ustalenie balansu bieli) i odpowiednio dobrać czas naświetlania oraz wartość przysłony.
Sony A550 – aparat, który, dzięki oryginalnemu podejściu konstruktorów, wyjątkowo dobrze jak na swą cenę radzi sobie ze zdjęciami seryjnymi.
Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności aparat gotów jest do wykonania kolejnego zdjęcia, dlatego od szybkości ich przeprowadzenia (i dodatkowo od wydajności zasilania, ale to już osobna kwestia) zależy to, czy aparat będzie w stanie wykonać 3, 5, 7 czy 10 zdjęć w ciągu sekundy. Oczywiście o efektywnej szybkostrzelności aparatu decyduje nie jego najszybszy, a najwolniejszy element.
Niedrogie 7 kl./s Niekiedy najefektywniejszą metodą rozwiązania problemu jest… jego ominięcie. Podobny pomysł na uzyskanie dużej szybkostrzelności w niedrogim korpusie zaproponowała firma Sony. Zamiast "podkręcać" wszystkie podzespoły aparatu tak, by były w stanie zapewnić wymaganą szybkostrzelność, w lustrzance A550 niektóre z nich można… wyłączyć. Oczywiście nie mogła to być migawka – hamulcowym okazały się być układy pomiarowe. Zatem w trybie Speed Priority są one uruchamiane tylko raz, przed wykonaniem pierwszego zdjęcia w serii. Następne klatki naświetlane są z tymi samymi parametrami ekspozycji, niezmienne pozostają również ustawienia ostrości.
Okazuje się, że pozwoliło to uzyskać dodatkowe 2 klatki na sekundę. Wobec 5 kl./s, które A550 osiąga przy wszystkich funkcjonujących układach (co i tak jest wynikiem bardzo przyzwoitym w tej klasie cenowej) daje to 7 kadrów w ciągu sekundy, a więc tyle ile osiąga Nikon D300s, a więcej niż Canony EOS 40D i 50D oraz Nikon D300.
Jak wygląda porównanie szybkości, z jaką pracują podzespoły aparatu przy 5 kl./s i 7 kl./s pokazuje poniższy film. Jest on odtwarzany z prędkością ok. 5-krotnie mniejszą od rzeczywistej.
Przy okazji można zaobserwować, jak po zapełnieniu bufora agatu spada prędkość rejestracji. Ponieważ w trybie Hi bufor zapełnia się wolniej, następuje to nieco później niż w trybie Speed Priority.
W zwolnionym tempie siedem klatek na sekundę może nie robić odpowiedniego wrażenia, dlatego kolejny film pokazuje A550 w działaniu w czasie rzeczywistym, z dźwiękiem.
Oczywiście oprócz trybu Speed Priority A550 dysponuje klasycznym trybem zdjęć seryjnych, w którym działają wszystkie systemy aparatu, w tym automatyka ekspozycji i autofokus. W zależności od ustawień, osiąga wówczas 5 kl./s (ustawienie Hi) lub 3 kl./s (ustawienie Lo).
Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies