Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Casio Exilim Pro EX-F1 – fotograficzny demon prędkości


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Film małoobrazkowy 36 x 24 mm ma wymiary identyczne z taśmą filmową 35 mm?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Casio Exilim Pro EX-F1 – fotograficzny demon prędkości
Autor: Marcin Pawlak



Obiektyw – nie zawsze hiper
Obiektyw zastosowany w EX-F1 to konstrukcja typu hiperzoom o imponującym zakresie ogniskowych, odpowiadająca zakresem kątów widzenia obiektywowi 36-432 mm w aparatach analogowych. Można tu jednak mieć pewne zastrzeżenia. Zoom optyczny o 12-krotnym przełożeniu niewątpliwie dobrze wygląda w materiałach promocyjnych i sklepowych ofertach, jednak z maksymalnej ogniskowej raczej rzadko będziemy korzystać – po prostu zwykle aż takie przybliżenie nie jest potrzebne. Zamiast tego w codziennym fotografowaniu dużo bardziej przydatna była by o kilka milimetrów krótsza ogniskowa (idealnie – 28 mm), pozwalająca swobodniej kadrować zdjęcia w mieście czy ciasnych pomieszczeniach. To jednak jest dużo trudniej uzyskać, niż kilkadziesiąt milimetrów ogniskowej na "długim" końcu.
 
Obiektyw zastosowany w EX-F1 ma bardzo zwartą budowę i wewnętrzną zmianę ogniskowej. Powoduje to, iż wraz ze zmianą powiększenia żadne elementy nie wysuwają się co zapewnia odpowiednią szczelność całej konstrukcji. Sterowanie zmianą ogniskowej może odbywać odbywa się na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest obracanie pierścieniem na obiektywie, drygim zaś manipulowanie dźwignią otaczająca fotograficzny spust aparatu. Podczas fotografowania pierścień jest wygodniejszy, jednak przy filmowaniu przewagę ma dźwignia, a to dlatego, iż w zależności od stopnia wychylenia zapewnia dwie szybkości zoomowania. Pierścień na obiektywie tej funkcji nie posiada, i korzystanie z niego podczas filmowania powoduje charakterystyczne "szarpanie" obrazu.
 
EX-F1 udostępnia też możliwość ręcznego ostrzenia oraz tryb makro, jednak dostęp do nich mamy tylko w trybie automatycznym oraz programach tematycznych. W trybach preselekcji czasu ekspozycji, przysłony oraz manualnym skazani jesteśmy na autofokus oraz ostrzenie od 50 cm.

Przycisk Focus po lewej stronie obiektywu pozwala na sterowanie trybem ostrzenia – niestety nie w trybach manualnych.

Inną kwestia jest jakość obrazu oferowanego w całym zakresie ogniskowych. Pod tym względem hiperzoomy od początku swego istnienia nie mają najlepszej opinii. Niestety, obiektyw zastosowany w EX-F1 nie wyróżnia się na plus pod tym względem. Przy najkrótszych ogniskowych ostrość obrazu jest całkiem niezła, a optimum osiąga w portretowym zakresie 80-150 mm. Potem jest niestety gorzej. Przy 200 mm jest jeszcze nieźle, przy 300 mm słabo a na końcu zakresu, przy 432 mm wręcz tragicznie. Zdolność rozdzielcza obiektywu (w centrum kadru) w stosunku do optymalnych 100 mm spada wówczas o niemal połowę!

Przy 432 mm ogniskowej obiektyw zastosowany w EX-F1 daje już bardzo miękki, wręcz ''mydlany'' obraz (centralny fragment kadru 1:1).

Obiektywy typu hiperzoom ze względu na konieczność korygowania rozmaitych wad optycznych w bardzo szerokim zakresie ogniskowych mają bardzo skomplikowaną budowę. Powoduje to niekiedy dość nieoczekiwane efekty, np. pod względem reakcji na domykanie przysłony. Operacja taka powinna spowodować wyrównanie ostrości pomiędzy centrum kadru i narożnikami. Tymczasem w EX-F1 przy najkrótszej ogniskowej przymkniecie przysłony o 1 EV powoduje... znaczny spadek ostrości w narożniku. Pozostałym zakresie ostrość obrazu w narożniku poprawia się, choć najbardziej jest to widoczne dla ogniskowej 100 mm. Domknięcie przysłony o następną działkę powoduje już spadek ostrości, i jest on najbardziej widoczny właśnie w okolicy ogniskowej 100 mm. Przymkniecie przysłony o łączne 3 EV (to jest maksimum, jakie można uzyskać) nie ma już praktycznie żadnego uzasadnienia w kwestii jakości obrazu, gdyż pogarsza się ona znacznie w całym zakresie ogniskowych.
 
Jeśli zależy nam na wysokiej jakości obrazu, powinniśmy się trzymać zakresu ogniskowych 50-200 mm i zdecydowanie unikać przekraczania progu 300 mm. Na "szerokim" końcu zakresu ogniskowych ostrość jest niezła przy otwartej w pełni przysłonie, natomiast po jej domknięciu w narożnikach znacznie się pogarsza.
 
By zobaczyć, jak zmienia się zdolność rozdzielcza obiektywu w zależności od przysłony, należy naprowadzić kursor myszy na odpowiednią ikonkę poniżej wykresu. Został on opracowany na podstawie zdjęć zapisanych w formacie DNG (RAW) i wywołanych programem DCRAW, a więc bez wyostrzania.


Nic zatem dziwnego, iż obraz zapisywany przez EX-F1 jest dosyć mocno wyostrzany, również przy domyślnych ustawieniach aparatu. By trzymać obraz bez ingerencji algorytmów aparatu w tej kwestii, należy ustawić parametr Ostrość na -2 (domyślnym ustawieniem jest 0). Wówczas otrzymamy obraz porównywalny pod tym względem z tym, jaki uzyskamy korzystając z zapisu zdjęć w formacie DNG i programów do wywoływania RAW-ów przy ich domyślnych ustawieniach. Jest to istotne zwłaszcza przy czułościach wyższych niż 200 ISO, gdy nie możemy skorzystać z formatu DNG.



Ostrożnie pod światło!
Obiektywy o tak dużym zakresie ogniskowych jak zastosowany w EX-F1 to bardzo skomplikowane, wieloelementowe konstrukcje (w tym wypadku zastosowano również element asferyczny). Duża liczba elementów optycznych powoduje, iż dla jakości obrazu kluczowe znaczenie mają zastosowane powłoki przeciwodblaskowe i osłona przeciwsłoneczna, zwłaszcza gdy fotografujemy pod słońce. Te zastosowane w EX-F1 mają umiarkowaną skuteczność. Nawet przy założonej osłonie przeciwsłonecznej przy fotografowaniu pod światło łatwo uzyskać na zdjęciu sporą flarę i bliki, a nawet po dodatkowym przysłonięciu źródła światła dłonią zauważalne są wyraźne "zajączki", co widać na zdjęciu zamieszczonym poniżej.


Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 0.777s.