Aparat, który nie robi zdjęć
Wyobraźcie sobie aparat, który nie ma obiektywu, matrycy, menu, ani zestawu przycisków. Ma tylko wyświetlacz LCD oraz duży, czerwony przycisk. A jednak po jego naciśnięciu wyświetla na ekranie LCD – choć z pewnym opóźnieniem – zdjęcie. Jak to możliwe?
W 2008 roku grupa o nazwie Between Blinks & Buttons zaprojektowała urządzenie o nazwie
Button, które wyświetla zdjęcia, ale… nie jest aparatem. Twórcy postanowili w nieco inny sposób, niż do tej pory, spojrzeć na serwisy takie, jak Flickr, gdzie w każdej minucie udostępniane są dziesiątki zdjęć do publicznego oglądania. W przypadku większości tych fotografii data i godzina wykonania (co do sekundy) zapisana jest w metadanych EXIF, które serwis również udostępnia. Właśnie tę właściwość wykorzystuje Button.
W rzeczywistości urządzenie to jest zmodyfikowaną wersją telefonu komórkowego
SonyEricsson K750i z napisanym od nowa oprogramowaniem sterującym. W momencie naciśnięcia przycisku telefon ten wysyła do serwera Blinks zapytanie. Od tej chwili serwer ten przeszukuje serwis Flickr w poszukiwaniu fotografii wykonanych dokładnie w momencie naciśnięcia przycisku, a gdy je znajdzie, przesyła je do pamięci urządzenia, z którego zostało wysłane polecenie.
Aparat, który widzi świat jak owad
Badacze z Uniwersytetu w Illinois stworzyli aparat cyfrowy
z obiektywem naśladującym oczy owadów, a konkretnie... mrówek.
Każdy, kto próbował złapać muchę wie, że owady są bardzo wrażliwe na ruch i mają szerokie pole widzenia. Oczy owadów są bardzo charakterystyczne – wyróżnia je mozaikowa struktura, na którą składa się mnóstwo małych elementów, ommatidiów. Owady potrafią rejestrować nawet 200 obrazów na sekundę, podczas gdy człowiek co najwyżej 20.
Konstrukcja obiektywu wykorzystuje 180 ''małych oczek'' – elementów światłoczułych, z których każdy zainstalowany jest za osobną mikrosoczewką. Obiektyw jest odpowiednikiem oka mrówki – mają one tylko 180 ommatidia. Podobną naukowcy planują teraz zbudować składający się z 20 tysięcy elementów, bardziej złożony obiektyw podobny w konstrukcji do oka ważki.
Półkulista konstrukcja obiektywu daje
praktycznie nieskończoną głębię ostrości i szerokie pole widzenia bez żadnych aberracji, ponieważ każdy czujnik działa niezależnie. Nowy obiektyw ma także minusy: każda ze 180 fotodiod odpowiada 1 pikselowi obrazu, co oznacza, że zdjęcia mogą być nieostre.
Naukowcy mają nadzieję, że sprzęt znajdzie zastosowanie tam, gdzie szeroki kąt widzenia i przestrzeń są na wagę złota – w zaawansowanych systemach monitoringu,
endoskopii lub w samolotach bezzałogowych.
Strzel fotkę
Proste kompakty zwykło nazywać się "wyceluj i naciśnij". Projektantka Franciszka Dierszke potraktowała nazwę dosłownie. Niemiecka studentka stworzyła aparat fotograficzny w oparciu o zabawkowy pistolet, w którego lufie umieściła niewielki obiektyw. Za celownik
aparatu Aimat służy szczerbinka i muszka, a migawkę zwalniamy pociągając za spust. Jego zaletą jest to, że jego wyciągnięcie wywołuje różne reakcje i budzi emocje, od śmiechu, przez zdziwienie lub strach – a to z kolei sprawia, że uchwycić nim można naprawdę niesztampowe fotografie.
Jakość zdjęć rejestrowanych tym aparatem nie jest doskonała, ale wydaje się, że właśnie o to tutaj chodzi. Aimat ma prowokować widza i służyć rejestracji migawkowych obrazów z naszego codziennego życia, które dzięki temu być może uda się zamienić w serię oryginalnych, artystycznych fotografii.
Jak widać,
proces projektowania aparatu nie musi przebiegać według sztywnych reguł i zasad konstuowania urządzeń, które mają trafić w gusta konsumentów.
Wyobraźnia projektantów aparatów nie zna granic. Nawet jeśli przygotowane przez nich urządzenia nie zawsze są praktyczne, to wywołują zdziwienie, uśmiech lub skłaniają do refleksji.
Zobacz także:Brave Festival 2013: PodsumowanieBrave Festival 2013: Porywający rytm ludu LangaJak zabezpieczyć aparat przed wodą i kurzem oraz robić zdjęcia pod wodąSzerokie ujęcia – jak zrobić 360-stopniową panoramęHarmonia obrazu, czyli kilka słów o kompozycjiWYWIAD: Cardiff po zmroku w obiektywie Macieja DakowiczaDigiscoping, czyli świat w dużym przybliżeniuZdjęcia, które kłamią?Wyniki 56 edycji World Press PhotoWYWIAD: dzieci ze Sri Lanki w obiektywie Izy UrbaniakKompakty z wymiennym obiektywem - co nowego?Bądź futrografem, czyli o fotografowaniu zwierzątSmakowite zdjęcia – poradnik fotografowania żywności