Wystawa
Peregrynacje składa się z 40 fotogramów wykonanych na tradycyjnym barytowanym papierze fotograficznym do fotografii czarnobiałej. Dla osiągnięcia dużej rozpiętości tonalnej wykonałem ją w technice spilt-grading, naświetlając papier najpierw przez filtr purpurowy dla wydobycia cieni oraz przez filtr żółty dla uzyskania szczegółów w światłach. Jest to bardziej pracochłonne, lecz w zamian pozwala na zrobienie odbitek w szerszej skali szarości, niż w przypadku odbitek naświetlanych tradycyjnie, tj. pojedynczo przez jeden filtr.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
Kilka odbitek ze zdjęć wykonanych na Santorini wykonałem w technice litowej, dla uzyskania efektu dwubarwności na "normalnym" papierze czarnobiałym.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
Pomysł "peregrynacji" zrodził się podczas jednej z kolejnych podróży. Każde odwiedzane miejsce wydaje się mieć swoją niepowtarzalną charakterystykę. W przypadku Krety była to mieszanina pamiątek dla turystów, śmieci, hałasu tłumu, pędzących skuterów, milionów cykad, zabytków, walącego z góry oślepiającego słońca, wina w plastykowej butelce po wodzie mineralnej kupowanego w pobliskiej piekarni (!), kołysania statku i ludzi na ulicach, albo też prawie wyludnionych ulic w porze okołopołudniowej.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
Zdjęcia mają przekazać odczucie, a ponieważ może ono ulec zakłóceniu poprzez nadmiar barw i form, dlatego postanowiłem zrezygnować z kolorów, pozostawiając je obrazkom publikowanym w kolorowych katalogach biur podróży.
Uznałem, że czarnobiała fotografia najlepiej potrafi oddać moje odczucia, odrzuciłem więc kolorową otoczkę, starając się skupić na treści.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
Jest to fotografia czysta i prawdziwa bez żadnych dodatkowych manipulacji możliwych w fotografii cyfrowej. Wszystkie efekty uzyskałem wyłącznie dzięki analogowym metodom optyczno-chemicznym. Słońce zostawiło swój ślad na srebrowej emulsji negatywu, ja po wywołaniu przeniosłem go dzięki działaniu światła naświetlając związki srebra zawarte w emulsji papieru fotograficznego. Przy mojej pewnej ingerencji zadziałała tutaj sama natura poprzez procesy w niej obecne.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
By jak najbardziej zbliżyć się do guru, czyli Henri Cartier-Bressona, używałem aparatu z jednym obiektywem. Zastosowałem jednak obiektyw szerokokątny 24 mm, bo w wąskich uliczkach niewiele bym zdjął szkłem standardowym, jak czynił to mistrz. Zdjęcia nie były kadrowane pod powiększalnikiem, tylko komponowane w wizjerze starego Nikona F3. Jeden rodzaj filmu oraz dostosowanego do nich wywoływacza pozwolił mi usprawnić wołanie wielu negatywów po powrocie do domu.
|
Peregrynacje, fot. Adam Fleks |
Adam Fleks – prezes Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego
www.gtf.org.pl , autor wystaw indywidualnych i uczestnik licznych wystaw zbiorowych, autor wielu tekstów i opracowań historyczno-fotograficznych, laureat nagród i kwalifikacji na konkursach fotograficznych, salonach i przeglądach fotografii.
Zobacz także:Spotkanie informacyjne Studium Fotografii ZPAFWarsztaty fotografii portretowej w GdańskuSANYO PLC-WL2500A i PLC-WL2503A - projektory zgodne z RoomViewFotoGeA.com – wakacyjny numer już w SieciNikon ViewNX 2.1.1 dla Mac OS XOlympus TOUGH – historia podwodnaAF-S NIKKOR 50 mm f/1,8G – pierwsze zdjęciaKRAJOBRAZ – jak zauważyć i zrobić ciekawe zdjęcie?Olympus TOUGH – twardziel dla najmłodszych (i nie tylko)Recenzja: "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"Olympus TOUGH – aparaty inne niż wszystkieJasna optyka przydatna nie tylko zawodowcomPortret w plenerze – praktyczny poradnik