W dniach 8-30 lipca br. w Dolnośląskim Centrum Fotografii "Domek Romański" będzie miała miejsce wystawa heliograwiur Walerego – Stanisława Juliana Ignacego Ostroroga. Na ekspozycji można będzie zobaczyć akty z lat 20-tych XX wieku ze zbiorów kolekcjonera fotografii – Zygmunta Wielowiejskiego.
Stanisław Julian Ignacy Ostroróg (1863-1935) to artysta niezwykle barwny i ciekawy. Pochodził z polskiej rodziny, jednak swoje życie spędził w przede wszystkim w Anglii i Francji. Jego ojciec – hrabia Stanisław Julian Ostroróg był fotografem, tak więc Walery miał dostęp do tej dziedziny sztuki od najmłodszych lat. W wieku dojrzałym pracował razem z ojcem w jego atelier w Londynie, a po śmierci ojca przejął prowadzenie zakładu. W latach 1890-1908, Walery wspólnie z Albertem Ellisem prowadzi zakład fotograficzny przy Baker Street w Londynie. Fotografowali słynne osobistości, a przede wszystkim aktorów londyńskich teatrów.
Później Walery przeprowadza się do Paryża, gdzie również otwiera zakład fotograficzny i kontynuuje portretowanie bohemy artystycznej. Fotografował aktorki teatrzyków Folies Bergère, Moulin Rouge, L'Européen czy Casino de Paris i stworzył tysiące egzemplarzy pocztówek z ich podobiznami. Tego typu twórczość stała się jego wizytówką. W latach 20. XX wieku następuje emancypacja kobiet. Zmienia się moda, kanony zachowań, a dla Walerego jest to sprzyjający moment by realizować bardziej śmiałe projekty fotograficzne. W tym czasie pracuje jako fotograf w teatrze Folies Bergère, którego gwiazdą była Josephine Baker. Wówczas powstaje słynna seria jej fotografii autorstwa Walerego. Jak pisze Zygmunt Wielowiejski:
"Nieco jakby za kulisami tej jego oficjalnej pracy coraz częściej ,,eksperymentuje" Walery z ciałem modelek. Rezygnuje on przy tym prawie kompletnie z rekwizytów, skupiając się na układzie ciała, na geście, próbując w ten sposób skonstruować dynamikę obrazu. Rezultaty były nowatorskie, czasami prawie szokujące, niecodzienne i niespodziewane. Z powódek nie do końca wytłumaczalnych posługuje się on w tym czasie, i najczęściej właśnie w przypadku tego typu zdjęć, pseudonimem Laryew. To pod tym przydomkiem wydaje on w latach 20. XX wieku znakomity album zawierający sto heliograwiur. Portrety owe stanowią z pewnością apogeum twórczości Walerego. Na początku prawie niezauważone stały się z latami tak sławne, że dzisiaj przeszły na stałe do mitologii aktu kobiecego."
To właśnie te słynne akty można będzie zobaczyć we Wrocławiu.
Zygmunt Wielowiejski o Walerym
Postać
Stanisława Juliana Ignacego Ostroroga jest tak tajemnicza, że trudno zamknąć ją w solidne ramy biograficzne. Jednocześnie jednak jego nazwisko, a właściwie pseudonim artystyczny, którym się posługiwał, wyniósł go swego czasu na piedestał popularności, i to w tak nasyconym sztuką miejscu jak Paryż. Można powiedzieć, że stał się on prawdziwym kosmopolitą. Urodzony w Anglii przez większość swego życia pracował we Francji, jego korzenie rodzinne tkwiły natomiast w Polsce.
Był on synem sławnego XIX-wiecznego fotografa, Hrabiego Stanisława Juliana Ostroroga. Ojciec jego już we wczesnych latach 60. rozpoczął karierę fotograficzną, najpierw w Marsylii, następnie w Paryżu a pod koniec życia w Londynie. Już w Paryżu fotografował Hrabia Ostroróg wielu znakomitych przedstawicieli świata kultury, nauki i sztuki. Po kilku latach pracy w Londynie spotyka go niezwykły zaszczyt, który był jakby potwierdzeniem jego popularności, otrzymuje on mianowicie tytuł ,,Photographer to the Queen". Hrabia Ostroróg już od wielu lat używał pseudonimu artystycznego Walery, pseudonimu, który po latach przejąć miał po nim jego syn.
|
27-XXVII, fot. Walery |
Stanisław Julian Ignacy Ostroróg urodził się 12 września 1863 roku jako pierwszy syn małżeństwa Hrabiego Stanisława Juliana Ostroroga z Teodozją Walerią Gwozdecką. Podobno to właśnie od drugiego imienia matki pochodzi sławny pseudonim
Walery.
Młody Ostroróg wzrastał więc u boku ojca, nasiąkając jakby bezwiednie sztuką fotografii. Nic więc dziwnego, że w wieku już dojrzałym rozpoczyna najpierw pracę z ojcem w jego londyńskim atelier a później, po nagłej śmierci ojca, przejmuje jego zakład. Syn starego mistrza był prawdopodobnie jeszcze na tyle niedoświadczony, że nie potrafił sobie poradzić z ciężarem popularności zakładu ojca przy Regent Street 164. Zamyka on więc owy zakład i przeprowadza się na Beker Street 51, podejmując współpracę z innym znanym fotografem Alfredem Ellisem. Powody tej decyzji tłumaczyć można jednak także jeszcze z innej perspektywy. Twórczość jego ojca zakorzeniona była mocno w tradycjach tak zwanej ,,epoki wiktoriańskiej", definiującej obraz fotograficzny w swój własny charakterystyczny sposób. Młody Ostroróg szukał być może nowego wyzwania. Nowych idei, które znalazł rozpoczynając pracę z Ellisem. Ellis już od wielu lat fotografował przedstawicieli londyńskich scen teatralnych. Aktorzy i aktorki w naturalny sposób potrafili zaprezentować swoją postać, co jakby automatycznie wprowadzało obraz fotograficzny w nowy wymiar, mikrokosmos pełen artystycznego wyrazu.
Fotografie artystów scen teatralnych nie były oczywiście czymś zupełnie nowym, już w latach 70. XIX wieku tak znakomici francuscy fotografowie jak Nadar czy Charles Reutlinger wykonywali tego typu fotografie.
|
65-LXV, fot. Walery |
Stanisław Julian Ignacy Ostroróg, teraz już konsekwentnie pod pseudonimem
Walery, pracuje do około 1908 roku z Ellisem. Na początku nowego stulecia przeprowadza się on do Paryża, otwierając swoje atelier przy Rue de Londres 9. Pod tym samym adresem, już w latach 70. XIX wieku, pracował jego ojciec, Hrabia Ostroróg. Dość szybko stało się oczywistym w jakiego rodzaju fotografii specjalizować będzie się Walery. Już na pierwszych kartonikach firmowych z jego zakładu widnieją aktorki paryskich teatrów. Walery nasiąkał przez lata kulturalną atmosferą Paryża, czerpiąc swoje natchnienie z przetaczających się przez miasto nowatorskich kierunków w sztuce. Wzrastał więc on najpierw w przepięknej aurze Art Nouveau (Secesji), barwnej epoce płynnych linii, swobodnej kompozycji i charakterystycznej ornamentyki czerpiącej swoje idee ze sztuki japońskiej. Najbardziej widocznym staje się to chociażby na przykładzie pocztówek, które wykonywał w setkach egzemplarzy. Widniały na nich aktorki paryskich wodewili, których zdjęcia były następnie w sposób bardzo dekoracyjny ręcznie kolorowane. To właśnie dzięki tego typu twórczości imię Walery zyskało sobie tak ogromną popularność. W ciągu kolejnych dwudziestu lat rynek francuski zasypany został tysiącami pocztówek jego autorstwa. Znajdowały się na nich aktorki teatrzyków Folies Bergère, Moulin Rouge, L'Européen czy Casino de Paris, żeby wspomnieć tylko te najpopularniejsze.
Nadchodzące lat 20. XX wieku oznaczały odwrócenie starego porządku do góry nogami. Miejsce Art Nouveau zajmuje Art Deco, które w wyraźnej opozycji do poprzedniej epoki stało się nowym obliczem sztuki; malarstwa, architektury, grafiki a w końcu także i fotografii. Był to jednocześnie czas wyzwolenia się kobiet z okowów poprzednich epok. Najbardziej widoczne było to na przykładzie mody. Zapoczątkowany przez Coco Chanel trend swobodnego odkrywania nóg i pokazywania dekoltu spotkał się z niesłychaną aprobatą młodych dam. Tak zwana ,,mała czarna", dopasowana do sylwetki krótka sukienka z czarnej krepy lub jedwabiu, stała się non plus ultra codziennego ubioru.
|
-7-VII, fot. Walery |
Wraz z nowymi trendami w modzie zmieniała się diametralnie świadomość kobiet. Wyzwolone, uczestniczące czynnie w życiu towarzyskim paryskich klubów, palące papierosy i popijające trunki, zdarły ostatecznie z siebie spuściznę poprzednich stuleci.
Walery, jakby tylko czekając na taki moment, wykorzystał właśnie ten tak świeży i nieokiełznany jeszcze przejaw emancypacji do urzeczywistniania swoich idei. Pojawiają się pierwsze zdjęcia nagich modelek jego autorstwa. W tym przypadku posługiwał się on chętnie elementami secesji, wkomponowując półnagie modelki w sztafaż bogatej dekoracji. Widoczne jest to chociażby na przykładzie setek widokówek a także, a może przede wszystkim, znakomitej serii portretów, którą wydał pod tytułem Etoiles et Beutes.
W 1926 roku pojawia się nad Paryżem nowa gwiazda, gwiazda której blask rozświetla mroki paryskich scen. Josephine Baker, nazywana często "Czarną Wenus" lub "Czarną Perłą", szokuje widzów swoim szalonym, nasyconym erotyką, tańcem w spódniczce składającej się jedynie z kiści bananów. Swoje pierwsze triumfy święciła na deskach Folies Bergère, teatru, którego "nadwornym" fotografem w tym czasie był nie kto inny jak właśnie Walery. Zdjęcia Josephine Baker przynieść miały mu tak wielkie uznanie, że na trwałe zapisały jego nazwisko w annałach historii fotografii.
Nieco jakby za kulisami tej jego oficjalnej pracy coraz częściej ,,eksperymentuje" Walery z ciałem modelek. Rezygnuje on przy tym prawie kompletnie z rekwizytów, skupiając się na układzie ciała, na geście, próbując w ten sposób skonstruować dynamikę obrazu. Rezultaty były nowatorskie, czasami prawie szokujące, niecodzienne i niespodziewane. Z powódek nie do końca wytłumaczalnych posługuje się on w tym czasie, i najczęściej właśnie w przypadku tego typu zdjęć, pseudonimem Laryew. To pod tym przydomkiem wydaje on w latach 20. XX wieku znakomity album zawierający sto heliograwiur. Portrety owe stanowią z pewnością apogeum twórczości Walerego. Na początku prawie niezauważone stały się z latami tak sławne, że dzisiaj przeszły na stałe do mitologii aktu kobiecego.
Zygmunt Wielowiejski
Zygmunt Wielowiejski – urodził się w 1963 roku we Wrocławiu, gdzie spędził pierwsze 26 lat swojego życia. W 1989 roku wyjeżdża za granicę, gdzie do tej pory żyje i pracuje. Od przeszło 16 lat kolekcjonuje starą, XIX-wieczną, fotografię, zajmuje się także jej historią. Sam siebie nie nazywa jednak historykiem fotografii, lecz raczej po prostu jej wielbicielem. Od 15 lat jest członkiem Clubu Daguerre’a – międzynarodowego stowarzyszenia zrzeszającego kolekcjonerów, historyków fotografii, a także niektóre muzea fotograficzne. W fachowych czasopismach
CD-Aktuell i
Photo Antiquaria, a także periodyku Polskiej Akademii Nauk Dagerotyp, zamieszczał artykuły i recenzje o tematyce historyczno-fotograficznej.
Współorganizował wystawy tematyczne o XIX-wiecznej fotografii podróżniczej pt.
Auf-Nahmen w: Gut Sandbeck – 1999, Hagen – 2001, Vechta – 2003. W 2005 roku wydał książkę
Japonia na starej fotografii. Współorganizował wystawy w Polsce (Wrocław-2005, Książ-2006, Lublin-2007), na których prezentował japońską fotografię XIX-wieczną ze swoich zbiorów. W 2008 roku pokazał ponad sto XIX-wiecznych zdjęć ze swoich zbiorów z obszarów Azji na wystawie
Podróż na Wschód w warszawskim Muzeum Azji i Pacyfiku.
We wrześniu 2008 roku wydał drugą książkę
Gezeichnete Aufnahmen o XIX- wiecznej karykaturze o tematyce fotograficznej. W 2009 roku prezentował stare zdjęcia z Japonii na wystawie w Zielonej Górze.
Jest także członkiem Bremeńskiego Stowarzyszenia Fotograficznego. Obecnie zajmuje się odtwarzaniem historii fotografii we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku.
Miasto: Wrocław
Lokalizacja: Dolnośląskie Centrum Fotografii
Ulica: pl. bpa Nankiera 8
Termin: 08.07.2011 – 30.07.2011
Adres WWW: www.okis.pl
Wernisaż: 8 lipca (piątek), godz. 17:00
Zobacz także:Etnoklimaty – konkurs fotograficznyWakacyjna promocja na blendy FomeiKonkurs fotograficzny "KL Gross-Rosen – Pamiętajmy"Olympus ZUIKO DIGITAL ED 12mm 1:2.0 oraz M.ZUIKO DIGITAL 45mm 1:1.8Olympus E-PM1 - PEN Mini po raz pierwszyOlympus E-PL3 – PEN Lite z odchylanym LCDOlympus E-P3 – PEN po raz trzeciPięć obiektywów nowego systemu Pentax QPentax Q - pierwszy kompakt z wymienną optyką tej markiAF-S NIKKOR 50 mm f/1,8G – pierwsze zdjęciaKRAJOBRAZ – jak zauważyć i zrobić ciekawe zdjęcie?Olympus TOUGH – twardziel dla najmłodszych (i nie tylko)Recenzja: "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"Olympus TOUGH – aparaty inne niż wszystkieJasna optyka przydatna nie tylko zawodowcomPortret w plenerze – praktyczny poradnikO fotografowaniu na Grenlandii słów kilkaTEST: Nikon D5100 - pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe