|
Czytnik kart SanDisk ImageMate All-in-One USB 3.0 Reader wykorzystany do testu prędkości obu kart |
Z karty do komputera, ale jak?
Możliwość szybkiego zapisu zdjęć na karcie to ważna kwestia, ale
nie bez znaczenia jest również prędkość z jaką dane zgrać można do komputera. Jednak i w tym wypadku, podobnie jak w przypadku samego aparatu,
wąskim gardłem okazuje się interfejs czytnika lub komputera, albo wydajność dysku twardego. Większość komputerów i czytników kart wyposażona jest bowiem w gniazda w standardzie
USB 2.0, którego rzeczywista maksymalna prędkość transferu danych ograniczona jest do ok.
40 MB/s. W związku z tym szybsze karty i tak nie pozwolą nam przenieść danych do komputera w krótszym czasie.
Chcąc zatem skorzystać z ich dużej prędkości należy zaopatrzyć się w czytnik w standardzie USB 3.0, mający takie gniazdo komputer, który dodatkowo powinien być wyposażony w dysk SSD.
Test prędkości
Taki właśnie zestaw wykorzystaliśmy do przetestowanie dwóch nośników pamięci w standardzie UHS-1: karty
SanDiska Extreme Pro SDHC UHS-1 U1 8 GB (95 MB/s) i
Kingstona SDXC UHS-1 U3 64 GB (90 MB/s). Na obie karty zapisywaliśmy, a następnie kopiowaliśmy z nich zbiór
50 zdjęć JPEG i odpowiadający im zestaw
50 pików RAW z Canona 5D Mark II oraz nagrane tym aparatem
trzy klipy wideo. W sumie objętość archiwum testowego wynosiła ok.
2647 MB. Środowiskiem testowym był komputer typu laptop pracujący pod kontrolą Windowsa 8 i wyposażony w gniazdo USB 3.0 oraz dysk SSD. A oto jakie uzyskaliśmy wyniki pomiarów:
Wyniku testu prędkości kart |
---|
Model | Odczyt | Zapis |
Kingston SDXC 64 GB | 34 s (średnio ok. 70 000/s) | 40 s (średnio ok. 60 000/s) |
SanDisk Extreme Pro SDHC 8 GB | 26 s (średnio ok. 80 000/s) | 41 s (średnio ok. 60 000/s) |
Prędkość transferów nie odbiega więc zbytnio od deklarowanych przez producentów, natomiast jeśli chodzi o odczyt danych, to SanDisk okazał się nieco szybszy. Dla porównania taki sam test przeprowadziliśmy jeszcze na komputerze z portem USB 3.0, ale wyposażony w tradycyjny dysk twardy. Jednak zgodnie z przewidywaniami szybkość transferu była w tym wypadku trzy-, a nawet czterokrotnie niższa, ponieważ wąskim gardłem okazała się wydajność tradycyjnego nośnika pamięci.
|
Interfejs programu RescuePRO Deluxe. Każdy nabywca karty SanDiska z serii Extreme lub EXtreme PRO może korzystać z tej aplikacji za darmo przez rok |
Co wybrać?
Kupując kartę, warto wziąć pod uwagę swój sposób fotografowania i rodzaj używanego aparatu.
W przypadku zwykłego kompaktu wystarczy nam niezbyt szybka karta klasy 4. lub 6. Jeśli natomiast mamy stosunkowo nową profesjonalną lustrzankę i
korzystając z trybu zdjęć seryjnych fotografujemy zawody sportowe lub dynamicznie poruszające się zwierzęta, warto kupić najszybszą kartę na jaką możemy się pozwolić. Jednak poza prędkością zapisu danych i jej pojemnością zwróćmy także uwagę na dodatki. Nie, nie chodzi mi o ładne etui czy pokrowiec, lecz
dołączone oprogramowanie. Na przykład w opakowaniu testowanej przez nas karty SanDiska znajdziemy karteczkę z kodem pozwalającym zainstalować i
używać za darmo przez rok aplikację RescuePRO Deluxe (
www.lc-tech.com), która pomoże nam odzyskać zdjęcia z przypadkowo skasowanego lub sformatowanego nośnika. Takie rzeczy się zdarzają, więc może się okazać, że program ten nie raz uratuje naszą reputację.
Strony producentów:
www.sandisk.com
www.kingston.com
Ceny:
Kingston SDXC UHS-I U3 64 GB – ok 400 zł
SanDisk Extreme Pro SDHC UHS-1 U1 8 GB – ok. 85 zł
Zobacz także:Dwa nowe obiektywy filmowe od CanonaZuma Compact - torba na bezlusterkowcaOlympus Stylus TOUGH TG-3Samyang 8mm T3.1 V-DSLR UMC Fish-eye IISamyang 12 mm 1:2.0 NCS CSSamyang 10mm 1:2.8 ED AS NCS CS - wchodzi do sprzedażyTEST: SanDisk Extreme II SSD 480 GB – dysk dla fotografaZOO i spółka – moja przygoda z fotografią w wielkim mieścieWakacyjne zdjęcia – zachowaj je na przyszłośćJak zabezpieczyć aparat przed wodą i kurzem oraz robić zdjęcia pod wodąHarmonia obrazu, czyli kilka słów o kompozycji