Dyski SDD (ang. solid-state drive) to urządzenia pamięci masowej, które stanowią
odpowiednik tradycyjnych dysków twardych. Pojawiły się one na rynku stosunkowo niedawno i – jak to zwykle bywa w przypadku nowości – ich wysokie ceny z początku nie zachęcały do zakupu. Sytuacja ta jednak szybko ulega zmianie i nośnik o pojemności
120 GB (a taki wystarcza do zainstalowania systemu operacyjnego i podstawowych programów) można dziś kupić już za
od 250 do 350 zł, zaś nieco większy, mieszczący
240 GB dany za
450–550 zł. Koszty wymiany starego "twardziela" na dysk SDD nie wydają się obecnie więc tak astronomiczne, jak jeszcze do niedawna, ale czy warto je ponieść i co możemy zyskać dzięki takiej operacji? Postaram się odpowiedzieć na te pytania na podstawie
testu instalacji i użytkowania 2,5-calowego nośnika SSD firmy SanDisk Extreme II o pojemności 480 GB z interfejsem SATA III 6 bit/s.
|
SanDisk Extreme II SSD 480 GB odczytuje dane z prędkością 545 MB/s, a zapisuje je z szybkością 500 MB/s |
Co w pudełku
W kartoniku znajdziemy sam nośnik i ramkę-adapter, pozwalający zwiększyć grubość urządzenia z 7 do 9,5 mm, oraz instrukcję jego instalacji, zatem wszelkie ewentualnie potrzebne do montażu dodatkowe śrubki czy kabel należy dokupić, choć w przypadku podmiany tradycyjnego dysku na pamięć typu SSD nie jest to konieczne. Niestety dołączona instrukcja, podobnie jak i filmy na stronie producenta, nie rozwiewają wszystkich wątpliwości dotyczących montażu i instalacji nowego nośnika. Poświęćmy zatem chwilę tym zagadnieniom, bo mniej doświadczony użytkownik może mieć z nimi nieco problemów.
Instalacja – transfer danych czy wszystko od nowa?
Producent zaleca
podłączenie dysku do komputera specjalnym kablem i dokonanie transferu oryginalnych danych z aktualnie używanego nośnika na nowy za pomocą odpowiedniego oprogramowania. Niestety nie jest ono dołączone do zestawu i potencjalny nabywca musi sobie je znaleźć sam.
Trochę dziwi takie podejście do klienta, bo udostępnienie odpowiedniej aplikacji przez SanDiska z pewnością mogłoby przekonać do zakupu większą liczbę potencjalnych nabywców. Gdyby mieli oni świadomość, że całą operację mogą wykonać w prosty i bezpieczny sposób samodzielnie z pewnością chętniej podejmowaliby decyzję o wymianie starego nośnika na nowy.
Brak takiego wsparcia z pewnością zmusi tych mniej obeznanych z technologią do zlecenia takiej usługi serwisowi i poniesienia dodatkowych kosztów…
Wbrew pozorom bowiem cała operacja nie jest wcale taka łatwa. Istnieje przecież duże prawdopodobieństwo, że zakupiony przez nas dysk ma mniejszą pojemność od aktualnie zamontowanego w laptopie czy stacji roboczej. Co wtedy zrobić z nadmiarem danych? Należy wówczas odinstalować część programów i zarchiwizować dane na jeszcze innym nośniku. Do tego użytkowanie dysku SSD w sposób nie skracający jego żywotności
wymaga odpowiedniej konfiguracji systemu operacyjnego. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zamontowanie nowego nośnika w komputerze i dokonanie
świeżej instalacji systemu operacyjnego. Będzie miało to również tę zaletę, że pozwoli nam go nieco "odchudzić", ponieważ pozbędziemy się szeregu niepotrzebnych już być może, a obecnych na starym dysku programów czy usług, które wydłużają start komputera. Jednym słowem zmiana nośnika SSD to świetna okazja do uporządkowania tego, co uruchamia się oraz jest zgromadzone na naszym komputerze i taką też metodę wybrałem.
Formatowanie i instalacja (Windows 7)
Jeśli zdecydujemy się na
instalację systemu operacyjnego od nowa, zaczynamy od zamontowania dysku SSD w komputerze (należy poszukać na ten temat informacji w instrukcji obsługi naszego laptopa czy stacji roboczej). Pamiętajmy przy tym o
zasadach bezpieczeństwa, czyli uprzednim odłączeniu wszelkich źródeł zasilania (wyciągamy wtyczkę z kontaktu i odłączamy baterię). Niektóre komputery mogą wymagać
zmian w ustawieniach BIOS-u – informacje na ten temat także powinny znajdować się w instrukcji.
Następnie uruchamiamy komputer z płyty instalacyjnej lub pendrive’a i rozpoczynamy instalację. Jeśli kupując komputer nie otrzymaliśmy płyty instalacyjnej, ponieważ nasz
sprzęt miał preinstalowany system w wersji OEM, musimy pobrać z internetu legalnie dystrybuowany obraz płyty z odpowiednią wersję systemu np. z tej strony
heidoc.net lub poprosić o jej wysłanie dział pomocy firmy Microsoft (za opłatą). Taki system należy następnie
aktywować podczas instalacji, a później dokonać jeszcze raz aktywacji online kluczem umieszczonym na nalepce przyklejonej zwykle na spodniej części laptopa lub z tyłu stacji roboczej.
Jeśli instalator systemu nie "widzi" dysku (choć rozpoznaje go BIOS komputera), należy przeprowadzić procedurę formatowania nośnika:
1. Uruchamiamy komputer z płyty instalacyjnej z Windowsem 7
2. Przechodzimy do opcji Naprawa komputera z użyciem narzędzi Windows
3. Wybieramy pozycję Wiersz polecenia
4. Wpisujemy komendę
DISKPART
5. Po uruchomieniu narzędzia partycjonowania dysków wydajemy polecenie
LIST DISK
6. Kiedy wiemy już pod jakim numerem znajduje się nasz dysk SSD, wpisujemy
SELECT DISK X (X to numer dysku na liście napędów – zazwyczaj będzie oznaczony jako 0, jeżeli jest do napęd startowy)
7. Przygotowanie dysku odbywa się za pomocą polecenia
CLEAN ALL (w przypadku nieformatowanego dysku można pominąć parametr ALL). Teraz należy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na zakończenie operacji.
8. Następnie tworzymy partycję komendą
CREATE PARTITION PRIMARY ALIGN 64
9. Na koniec aktywujemy ją poleceniem
ACTIVE
Tak sformatowany dysk powinien być już widoczny dla instalatora i umożliwić przeprowadzenie całej procedury do końca.
|
SanDisk Extreme II SSD 480 GB pracuje bezgłośnie nie grzeje się i waży zaledwie 57g |
Konfiguracja Windowsa zainstalowanego na dysku SSD
Inaczej niż systemy Windows XP i Vista
Windows 7 sam rozpoznaje, kiedy jest instalowany na nośniku typu SSD i włącza stosowne usługi, jednak
zalecane jest sprawdzenie jego konfiguracji, szczególnie gdy zdecydowałeś się jednak na migrację starego systemu. Najważniejsze rzeczy to wyłączenie usług Defragmentacji dysków, Wstępnego ładowania dla pamięci i Windows Search. Dodatkowo warto jeszcze wyłączyć Automatyczne indeksowanie dysków SSD. Wszystkie te operacje w żaden sposób nie przyspieszają transferu danych, a przyczyniają się za to do szybszego zużycia nośników SSD.
Po dokonaniu tych zmian warto jeszcze sprawdzić, czy producent naszego napędu nie udostępnił do niego jakiejś
aktualizacji firmware’u, bowiem w przeciwieństwie do tradycyjnych "twardzieli" dyskom SSD można samodzielnie aktualizować oprogramowanie wewnętrzne za pomocą odpowiedniej aplikacji, dostępnej zwykle na stronie producenta. W przypadku testowanego modelu SanDiska jest to program
SSD Toolkit dostępny na stronie
kb.sandisk.com. Z tak przygotowanym komputerem przystąpiłem do pierwszych testów wydajności systemu i aplikacji graficznych.