Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Nikon D60, czyli D40x po liftingu


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwsze lustrzanki cyfrowe Nikona, opracowane we współpracy z firmą Fujifilm (E2/E2s/E2N/E2Ns/E3), pozbawione były efektu pozornego wydłużenia ogniskowej?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Nikon D60, czyli D40x po liftingu
Autor: Marcin Pawlak



Mariaż starego z nowym
D60 to swoista mieszanina rozwiązań nowych i dobrze już znanych. W budowie wewnętrznej aparatu wyróżnić można dwie zasadnicze innowacje w stosunku do protoplasty, czyli D40x. Pierwsza polega na wprowadzeniu podwójnego mechanizmu oczyszczania powierzchni matrycy światłoczułej z osadzających się na niej zanieczyszczeń. Działa on na dobrze znanej z innych aparatów (np. D300 czy lustrzanek Olympusa) zasadzie, czyli zanieczyszczenia usuwane są za pomocą ultradźwięków. W D60 mechanizm ten został jednak wzbogacony systemem kanałów powietrznych otaczających komorę lustra. Dzięki nim powietrze wprawiane w ruch poprzez poruszające się lustro jest tak kierowane, by nie wnosić zanieczyszczeń za migawkę, do przedziału matrycy.

System kanałów powietrznych (wlot zaznaczony na zdjęciu) reguluje ruch powietrza w komorze lustra, utrudniając przenoszenie zanieczyszczeń na powierzchnię matrycy.

Drugą innowacją jest zmiana procesora przetwarzającego obraz na układ Expeed, znany już wcześniej z bardziej zaawansowanych korpusów D3 i D300. Biorąc pod uwagę dość ograniczoną funkcjonalność D60 można mieć wrażenie, że będzie on pracował "na wolnych obrotach". Nie znaczy to jednak, że będzie bezrobotny czy wręcz bezużyteczny. D3 i D300 zyskały sobie opinię świetnie radzących sobie z szumami przy wysokich czułościach matrycy (ISO). A jak wypada pod tym względem D60? Naprawdę nieźle. Wszystkie czułości ze standardowego zakresu 100-1600 ISO są jak najbardziej użyteczne. Widoczny przy 1600 ISO szum ma przy tym przyjemny, drobnoziarnisty charakter z niewielkim udziałem szumu barwnego.

Przy 1600 ISO natężenie szumów jest kontrolowane w bardzo dobry sposób (powiększenie fragmentu kadru 1:1).

Przy ustawieniu HI1 (odpowiadającemu 3200 ISO) jego natężenie jest już większe, ale wspomniany charakter powoduje, iż dobrze poddaje się on redukcji, również algorytmom wbudowanym w aparat. Oczywiście trzeba się liczyć z utratą szczegółów, jednak nie pojawiają się spotykane na zdjęciach z innych aparatów barwne "placki". Warto również zauważyć, iż na zdjęciach wykonywanych przy wyższych czułościach elektroniczny szum nie układa się w geometryczne, liniowe struktury, jak miało to miejsce w wypadku choćby Olympusa E-3.

Na dobrze naświetlonych fragmentach zdjęcia trudno dostrzec szum barwny, nawet przy czułości HI1, odpowiadającej 3200 ISO. Powyżej widać fragment kadru w powiększeniu 1:1, zdjęcie wywołano w programie Nikon Capture 1.3 przy wyłączonym odszumianiu.


Pod adresem amatorskich lustrzanek (i aparatów kompaktowych również) często wysuwany jest zarzut, iż nadmiernie wyostrzają one obraz – nawet wówczas, gdy odpowiedni parametr ustawiony jest na minimum czy wręcz ma wartość "brak". Pomimo zdecydowanie amatorskiego charakteru D60, zarzut ten nie dotyczy go zupełnie. Chociaż wyostrzanie obrazu zapisywanego w JPEG-ach ma całkiem spory zakres (niestety, nie można go ustawiać tak precyzyjnie jak w D300), przy ustawieniu "brak" otrzymamy zdjęcia nietknięte przez algorytmy wyostrzające. Fotografie takie mogą się wydawać wręcz mdłe, nieostre, ale najlepiej nadają się do dalszej obróbki na komputerze.
Jak wykazały pomiary, przy wyłączonym wyostrzaniu D60 rzeczwiście nie wprowadza modyfikacji do zapisywanych JPEG-ów. Testowano z obiektywem AF-S DX NIKKOR 18-55mm f/3.5-5.6G VR.

Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.481s.