Oferta kursów i warsztatów fotograficznych jest obecnie bardzo szeroka. Znaleźć można zarówno bardzo popularne warsztaty z fotografii krajobrazowej, jak i bardzo specjalistyczne zajęcia o wąskiej tematyce jak
warsztaty z fotografii rajdowej Akademii Nikona, w których niedawno mieliśmy przyjemność wziąć udział. Jednak wśród dostępnych na naszym rynku kursów fotograficznych niewątpliwie dominuje kategoria "podstawy fotografii". My mieliśmy okazje przyjrzeć się, jak wygląda
"Kurs podstaw fotografii" w wykonaniu
Akademii Nikona,
prowadzony przez Pawła Dumę.
Zazwyczaj tematyka takich "podstawowych" kursów odpowiada ścisłemu schematowi: jak aparat robi zdjęcie, co to jest przysłona, czas naświetlania, głębia ostrości i kąt widzenia oraz jak się można tym wszystkim pobawić.
Akademia Nikona podeszła jednak do zagadnienia inaczej i podzieliła podstawy na dwa kursy: posługiwania się aparatem i… no właśnie, podstawy fotografii.
W dobie zdjęć cyfrowych przyzwyczailiśmy się do tego, że zrobienie dobrego zdjęcia wiąże się z posiadaniem odpowiednio dobrego aparatu, a najlepiej lustrzanki. Tymczasem prowadzący dla Akademii Nikona "Kurs podstaw fotografii" Paweł Duma proponuje zupełnie inne podejście do tematu. Według niego,
rodzaj użytego aparatu jest sprawą drugorzędną, o ile nie zupełnie nieistotną (o ile, oczywiście, nie próbujemy zrobić zdjęcia sportowego kieszonkowym kompaktem). Znacznie ważniejsze jest, byśmy wiedzieli, jakie zdjęcie chcemy zrobić, i dlaczego chcemy je zrobić.
|
''Kurs podstaw fotografii'' to kurs kameralny, zatem podstawą zajęć jest dyskusja – o zdjęciach oczywiście. |
I tak naprawdę spora część kursu Pawła Dumy poświęcona jest temu, by uzmysłowić słuchaczom, że zdjęcie nie istnieje bez kontekstu – to samo zdjęcie może być zdjęciem świetnym jak i fatalnym w zależności od tego, jaki cel przyświecał jego wykonaniu.
Gdy już wiemy,
czemu ma służyć zdjęcie, możemy myśleć o jego wykonaniu. A tu potrzebny jest p l a n. I to jest druga, równie istotna część kursu – jak świadomie planować zdjęcia. Bo dobre
fotografie nie powstają same. Czasem, by wykonać to jedno, wymarzone ujęcie trzeba poświęcić cały dzień, czasem wystarczy kilka sekund zastanowienia się, a czasem trzeba je zaplanować z kilkumiesięcznym, czy nawet kilkuletnim wyprzedzeniem. Ale p l a n być musi: musimy widzieć, co jest tematem zdjęcia, jak je skomponować, jakie będzie światło…
|
Taaa, popatrzmy, co wyszło – mimo ograniczonego czasu, znalazło się kilkanaście minut na plenerowe ćwiczenia ze stosowania perspektywy. |
No właśnie, światło to kolejny z poruszonych tematów – w trakcie kursu Paweł Duma podpowiada, jak można maksymalnie wykorzystać światło zastane – owszem, nie mamy na nie wpływu, ale mamy wpływ na to, kiedy robimy zdjęcie. A zatem,
która pora dnia jest najodpowiedniejsza dla danego typu zdjęć, i jak, korzystając z nowoczesnych narzędzi, ocenić oświetlenie w miejscu dokąd planujemy podróży. A gdy już nie możemy liczyć na oświetlenie naturalne, jak sobie poradzić z tym, co nas czeka na miejscu: żarówki, świetlówki czy też sodowe oświetlenie uliczne.
|
Zdjęcia, zdjęcia – nie ma rozmowy o fotografii bez zdjęć, zatem każdy punkt zajęć podparty jest solidną porcją ilustracji. |
Jak przekonuje Paweł Duma, o fotografii można mówić bez aparatu fotograficznego. A czy da się bez zdjęć? Zdecydowanie nie, dlatego
Paweł każdą przedstawianą tezę podpiera zdjęciami, przy okazji opowiadając historię powstania każdego z niech.
I tu ujawnia się kolejna cecha prowadzonego przez niego kursu: to nie czysta teoria – każde twierdzenie poparte jest wykonanymi przez niego zdjęciami: jedne powstały w Paryżu, inne w Korei północnej, na Kamczatce czy w polskich Tatrach.
Fotografowanie na tradycyjnych materiałach światłoczułych wprowadzało pewną dyscyplinę – nie dało się zrobić więcej zdjęć, niż mieściła rolka filmu, a założenie kolejnej było decyzją o skutkach finansowych. Korzystanie z aparatów cyfrowych prowokuje do robienia zdjęć "na zapas", nad którymi później trudno zapanować. Ostatnim z punktów wykładu Pawła dumy jest krótkie szkolenie,
jak korzystając z narzędzi takich jak meta dane IPTC szybko i sprawnie przeprowadzić selekcję wykonanych w trakcie ostatniej sesji zdjęć.
|
Podsumowaniem zajęć jest analiza kilkudziesięciu zdjęć wykonanych w bliskich i najdalszych zakątkach świata – jak powstały i dlaczego takie właśnie, a nie inne. Przy okazji naocznie przekonać się można, dlaczego warto wykonywać odbitki. |
Czym zatem jest "Kurs podstaw fotografii"
Akademii Nikona? To niewątpliwie autorski wykład Pawła Dumy, przybliżający nie tyle podstawy techniczne, co racjonalny sposób myślenia o fotografii. Nie dowiemy się z niego, czym jest przysłona i
przy jakim czasie ekspozycji fotografować biegnące dziecko – ale tego można się dowiedzieć na kursach obsługi aparatu. Chociaż prowadzący wprowadza w
podstawy kompozycji czy
operowania perspektywą, czyni to niejako przy okazji, traktując je jako jeden z elementów planowania zdjęcia. Tu nie ma Photoshopa – efektem naciśnięcia spustu migawki ma być dobre zdjęcie. Paweł Duma chce nauczyć uczestników kursu, że dobre zdjęcie nigdy nie jest elementem przypadku, a efektem odpowiedniego przygotowania i planowania. Dopiero
świadome podejście do fotografowania pozwala uzyskać dobre zdjęcie częściej, niż tylko przypadkiem. Dlatego prowadzony przez niego kurs przyda się zarówno tym, którzy swoją przygodę z fotografią rozpoczęli miesiąc temu jak i tym, którzy fotografują od lat, ale chcieliby posiadaną wiedzę usystematyzować.
Zobacz także:TEST: Nikon V1, czyli debiut nowego systemuFotografia podróżnicza - porady na dobry początekNeutralne filtry szare połówkowe w fotografii krajobrazowejRajd Dolnośląski - warsztaty fotograficzne w wydaniu Akademii NikonaTest amatorskich lustrzanek Nikona, cz. IV: Który model jest najlepszy dla Ciebie?Test amatorskich lustrzanek Nikona, cz. III: Nikon D7000 – ma wszystko, co trzebaTest amatorskich lustrzanek Nikona, cz. II: Nikon D5100 – można poszalećTest amatorskich lustrzanek Nikona, cz. I: D3100 – po prostu rób zdjęciaTEST: AF-S NIKKOR 50 mm f/1.8G - nowe wcielenie klasyka