Czeskie wydawnictwo Zoner Press wyraźnie dostrzegło miałkość polskiego rynku wydawniczego publikacji dotyczących fotografowania i upatruje w tym szansę zrobienia dobrego interesu. Jego nakładem ukazała się właśnie druga już – po
Fotołowach – książka w języku polskim. Zaś w planach nasi południowi sąsiedzi mają już kolejne pozycje. Tym razem wydawca sięgnął po brytyjskiego autora – Guya Edwardes’a, który na podstawie 100 wykonanych przez siebie zdjęć omawia najważniejsze zagadnienia związane ze sztuką fotografowania krajobrazu.
Choć książka podzielona została na kilka rozdziałów, to całość oparta została na tym samym pomyśle – na każdej stronie prezentowana jest garść ogólnych porad oraz przykładowa fotografia ilustrująca omawiane zagadnienie. Pod każdym ze zdjęć znajduje się natomiast szczegółowy komentarz autora na temat tego, gdzie, w jakich warunkach, przy wykorzystaniu jakich technik i akcesoriów (np. aparatów, filtrów, błon fotograficznych czy odpowiednich sztuczek) wykonał dane ujęcie oraz jaki efekt chciał uzyskać. To właśnie te fragmenty książki są moim zdaniem jej największym atutem. Pozwalają bowiem dokładnie poznać sposób myślenia i taktykę postępowania fotografa, która doprowadziła go do założonego sobie celu.
Raczej dla tradycjonalistów
"Krajobrazy" napisane zostały z punktu widzenia doświadczonego fotografa pejzażu, ale wykorzystującego w swojej pracy głównie sprzęt analogowy. Stąd część z niezwykle cennych porad i wskazówek, np. na temat stosowania filtrów ocieplających czy korzystania z takich czy innych negatywów lub slajdów, może być niezbyt przydatna osobom fotografującym cyfrowo. Jednak miłośnicy starej technologii będą z pewnością usatysfakcjonowani. Szkoda natomiast, że wydawca nie poprosił autora lub nie uzyskał jego zgody na zaktualizowanie publikacji, by poruszyć w przypadku niektórych zagadnień tematykę technicznych możliwości, jakie daje w tym zakresie technologia cyfrowa.
Patrz i naśladuj
Mocną stroną książki są bez wątpienia doskonałe i bardzo dobrze wydrukowane fotografie, często prezentowane w dużym formacie. Pozwala to na ich dogłębną analizę i odniesienie wybranej przez autora techniki do uzyskanego na zdjęciu rezultatu. Wiele fotografii, mimo że wykonanych w odległych dla nas miejscach, może być inspiracją do własnych prób i poszukiwań. Szczególnie że mają one doskonałą kompozycję i zostały zarejestrowane z dbałością o każdy, nawet najdrobniejszy detal. Jeśli więc ktoś szuka ciekawych pomysłów na zdjęcia, które wykorzystują jako atut różne warunki atmosferyczne i niebanalne sposoby organizacji kadru, to już od samego patrzenia na zdjęcia można się wiele nauczyć.
Gorzej jest natomiast, jeśli chcielibyśmy traktować tę książkę jak podręcznik technik fotograficznych. A to z dwóch powodów. Po pierwsze autor przyjął założenie, że odbiorcą "Krajobrazów" będzie raczej doświadczony fotoamator, a nie osoba początkująca. Z tego powodu wiele ze stosowanych pojęć nie jest szczegółowo objaśnianych, Guy Edwardes uważa po prostu, że są one czytelnikowi już znane. Książka ta ma służyć przede wszystkim kreatywnemu wykorzystaniu posiadanego już warsztatu, nie zaś jego zdobyciu.
Po drugie – i jest to, obawiam się, na podstawie dwóch dotychczasowych publikacji Zoner Press, stały mankament książek tego wydawcy – czytanie i zrozumienie tej publikacji utrudnia dość niezgrabne tłumaczenie. Odnosi się wrażenie, że tłumacz nie do końca rozumie dziedzinę, o której pisze. Często zresztą nie będąc pewnym właściwego tłumaczenia jakiegoś terminu, pozostawia dodatkowo w nawiasie jego angielskie określenie. Błędy językowe czy stylistyczne – choć drażniące – można jeszcze wybaczyć, jednak stosowanie nieprecyzyjnych terminów i niejasne prezentowanie zagadnień technicznych powoduje, że wiele z nich może być niezrozumiałych. Z drugiej strony, doświadczeni fotoamatorzy, do których adresowana jest ta pozycja, domyślą się, o co chodzi.
Przede wszystkim praktycznie
Korzystanie z książki ad hoc ułatwia zamieszczony na jej końcu indeks. Znajdziemy w nim zarówno poruszone w niej hasła i pojęcia, jak również, co bardzo przydatne, także konkretne tematy fotograficzne – np. "deszczowy dzień" czy "pomniki". Dzięki temu sięgnięcie po konkretną poradę w dowolnej chwili jest łatwe i szybkie.
Praktyczność stanowi spory atut "Krajobrazów". Porady autora dotyczą nie tylko samego wykonywania zdjęć, ale również wyboru pleneru, właściwej godziny rozpoczęcia sesji i jej planowania, a także odpowiedniego zorganizowania ekwipunku w torbie lub plecaku fotograficznym. Niezwykle ważną refleksją, która pojawi się u większości czytelników po przeczytaniu tej książki, będzie również i to, że bez dobrego wyposażenia (np. stabilnego statywu lub zestawu filtrów połówkowych neutralnie szarych), precyzyjnego planowania sesji oraz... wczesnego wstawania bardzo trudno zrobić zapierające dech w piersiach fotografie krajobrazowe. Jednak doskonałe rezultaty, jakie udało się osiągnąć autorowi "Krajobrazów" utwierdzą nas w przekonaniu, że warto to robić.
Tytuł: Krajobrazy – 100 rad i pomysłów
Tytuł oryginału: 100 Ways To Take Better Landscape Photographs
Autor: Guy Edwardes
Tłumaczenie: Natalia Szwarc
Wydawca: Zoner Press
Format, oprawa: 21 x 28 cm, miękka
Liczba stron: 146
Data wydania: wrzesień, 2007 rok
ISBN: 978-80-86815-73-2
Cena: 54 zł
Zobacz także:Recenzja: Bryan Peterson, "Ekspozycja bez tajemnic"Recenzja: Rostislav Stach, "Fotołowy – naucz się fotografować zwierzęta na łonie natury”Recenzja: "Sekrety mistrza fotografii cyfrowej. 195 ujęć Scotta Kelby'ego" – o robieniu zdjęć praktycznieRecenzja: Marek Górecki, "10 projektów w cyfrowej ciemni fotograficznej"Recenzja: Roderick Macdonald, "Akty. Fotografia cyfrowa dla profesjonalistów."