Gdy po półrocznych negocjacjach koncern Hoya przejął w maju 2007 roku Pentaxa, wydawać się mogło, że dla zasłużonej japońskiej marki nadeszły w końcu spokojniejsze czasy. Jednak ów nabytek najwyraźniej okazał się być dość kłopotliwy gdyż dziś, zaledwie dwa dni po premierze bezlusterkowca Pentax Q, Hoya ogłosiła, iż zamierza się pozbyć tej marki. Odbędzie się to poprzez wydzielenie osobnej firmy PENTAX Imaging Systems Business, której 100% udziałów zostanie sprzedane firmie Ricoh Company, Ltd.
|
Nowy system fotograficzny Pentaxa - Pentax Q. |
O ile przejęcie Pentaxa przez firmę Hoya oznaczało głównie wzbogacenie oferty, o tyle w wypadku Ricoha niezbędne będzie uporządkowanie port folio gdyż firma ta już produkuje aparaty cyfrowe pod własną marką. Jak wynika z komunikatu prasowego Ricoh ma zamiar zwiększyć swój udział w rynku aparatów cyfrowych, a dzięki przejęcie Pentaxa zyska dostęp do nowych technologii optycznych, w tym systemu wymiennej optyki. Ricoh ma również zamiar szukać nowych obszarów działalności, jak wykorzystanie aparatów średniego formatu do archiwizacji dokumentów czy rozwiązania dla systemów bezpieczeństwa. Transakcja obejmuje również ulokowaną w Wietnamie fabrykę Pentaxa, Hoya natomiast zachowała prawa do medycznych i elektronicznych produktów Pentaxa (endoskopy, soczewki do napędów optycznych, etc.). Szacowana wartość transakcji to ok. 10 mld. Jenów.
Zobacz także:Rusza konkurs fotograficzny ''Cyfrowe wakacje''Rusza konkurs fotograficzny "Przyroda Ojczysta"Etnoklimaty – konkurs fotograficznyOlympus ZUIKO DIGITAL ED 12mm 1:2.0 oraz M.ZUIKO DIGITAL 45mm 1:1.8Olympus E-PM1 - PEN Mini po raz pierwszyOlympus E-PL3 – PEN Lite z odchylanym LCDOlympus E-P3 – PEN po raz trzeciAF-S NIKKOR 50 mm f/1,8G – pierwsze zdjęciaKRAJOBRAZ – jak zauważyć i zrobić ciekawe zdjęcie?Olympus TOUGH – twardziel dla najmłodszych (i nie tylko)Recenzja: "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"Olympus TOUGH – aparaty inne niż wszystkieJasna optyka przydatna nie tylko zawodowcomPortret w plenerze – praktyczny poradnikO fotografowaniu na Grenlandii słów kilkaTEST: Nikon D5100 - pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe