Nowy bagnet przyjazny obcym (i krewnym).
Na tym jednak nie kończą się zalety wynikające z niewielkiej odległości pomiędzy płaszczyznami bagnetu i przetwornika. Ponieważ wynosi ona zaledwie ok. 20 mm, jest znacznie mniejsza niż w jakiejkolwiek lustrzance. Daje to nader szerokie pole do popisu w kwestii podłączania obiektywów innych systemów, gdyż pozostaje bardzo dużo miejsca na umieszczenie stosownej przejściówki.
Oczywiście, największą zgodność uzyskamy z optyką przeznaczoną dla „dużego” systemu 4/3, gdyż kompatybilne są połączenia elektryczne. W wypadku bagnetu Micro 4/3 obecne są też dwa dodatkowe styki, które usprawniają pracę autofokusa. Co prawda współpraca ta nie przebiega aż tak bezproblemowo, jak obiecywano w momencie premiery nowego systemu, gdyż w części obiektywów systemu 4/3 po podłączeniu do aparatów systemu Micro 4/3 nie funkcjonuje poprawnie autofokus, ale dzięki aktualizacjom oprogramowania liczba kompatybilnych obiektywów jest coraz większa.
|
Odpowiednia przejściówka umożliwia podłączanie obiektywów przeznaczonych dla innych systemów. |
Nader ciekawie wygląda natomiast kwestia współpracy z obiektywami innych systemów, a to za sprawą wspomnianej wcześniej niewielkiej odległości pomiędzy płaszczyzną bagnetu a powierzchnią matrycy. Dzięki odpowiednim przejściówkom, do aparatów systemu Micro 4/3 zakładać można nie tylko wszelkie obiektywy lustrzankowe, ale i te stosowane w aparatach dalmierzowych. Co ciekawe, im bardziej „manualny” jest obiektyw, tym lepiej. Dotyczy to zwłaszcza sterowania otworem przysłony za pośrednictwem pierścienia na obiektywie. Jeśli zatem korzystać będziemy ze starszych obiektywów Pentaksa czy Nikona, będziemy mogli regulować wartość przysłony wspomnianym pierścieniem. W wypadku nowszych obiektywów, pozbawionych owego pierścienia, fotografować będziemy mogli jedynie przy w pełni otwartej przysłonie.
Obecnie dla Micro 4/3 dostępne są adaptery następujących systemów (lista ta może być niekompletna):
Adaptery dla systemu Micro Four Thirds |
---|
system | producent | model |
Bolex C | OEM | |
Canon EOS | OEM | |
Canon FD | Novoflex | MFT/CAN |
Canon FD | Kindai/Rayqual | FD-M4/3 |
Contax/Yashica | Novoflex | MFT/CONT |
Four Thirds | Panasonic | DMW-MA1 |
Four Thirds | Olympus | MMF-1 |
Konica AR | OEM | |
Leica M | Novoflex | MFT/LEM |
Leica M | Kindai/Rayqual | LM-M4/3 |
Leica M | Voigtlander | VM adapter |
Leica M | OEM | |
Leica M | Panasonic | DMW-MA2M |
Leica R | Novoflex | MFT/LER |
Leica R | Panasonic | DMW-MA3R |
M39 (Leica LTM) | OEM | |
M42 | Novoflex | MFT/CO |
Minolta MD/MC | Novoflex | MFT/MIN-MD |
Nikon F | Novoflex | MFT/NIK |
Nikon F | Voigtlander | F adapter |
Olympus OM | Olympus | MF-2 |
Olympus OM | Novoflex | MFT/OM |
Pentax K | Novoflex | MFT/PENT |
Pentax K | Voigtlander | K adapter |
Sony/Minolta AF | Novoflex | MFT/MIN-AF |
T2 | Novoflex | MFT/T2 |
52 mm reverse | OEM | |
Jak widać, dzięki adapterom lista będącej w zasięgu optyki staje się całkiem imponująca. Pojawienie się systemu Micro 4/3 może zatem oznaczać drugie życie dla wielu obiektywów, które kurzą się po szufladach, gdyż ich macierzyste systemy zakończyły żywot wiele lat temu. Dotyczy to zwłaszcza obiektywów dla aparatów dalmierzowych, których nie można zamontować do lustrzanek. Na powyższej liście znalazły się nawet adaptery dla obiektywów od kamer filmowych 16 mm czy pozwalające podłączyć aparat do większości teleskopów.
Renesans dalmierzy?
Na razie system Micro 4/3 nie ma większego rynkowego znaczenia: wobec masy sprzedawanych kompaktów oraz lustrzanek udział trzech istniejących aparatów jest siłą rzeczy znikomy. Mimo wszystko wydaje się, że bez trudu uda mu się wygospodarować niewielką może, ale stabilną nisze rynkową.
Pierwszą grupą odbiorców będą ci, którzy potrzebują aparatu niewielkiego, poręcznego, jednak ograniczenia narzucane przez optykę aparatów kompaktowych z jednej strony, a gabaryty i wagę lustrzanek z drugiej są zbyt duże. System Micro 4/3 może im zaoferować aparaty, które będą odpowiadały tak popularnym niegdyś konstrukcjom dalmierzowym: łączące dużą uniwersalność z poręcznością i prostotą obsługi.
|
Olympus starannie dopracował estetyczną oprawę nowego aparatu. |
Drugą będą osoby poszukujące aparatu wyjątkowego, innego niż wszystkie. Tu duże pole do popisu będą miały konstrukcje wysmakowane, takie jak Olympus PEN EP-1. Nie ujmujemy nic jego fotograficznym właściwościom, ale producent włożył sporo wysiłku w to, by można było zabłysnąć nim w towarzystwie. Korpus wraz z „naleśnikiem” utrzymane w konwencji retro to przecież dopiero początek, producent oferuje również szereg równie stylowych (i nie ukrywajmy, kosztownych) akcesoriów., które dopełniają całości. Ba, śmiem twierdzić, że dla wielu nabywców tego aparatu jakość wykonywanych zdjęć będzie miała drugorzędne znaczenie – w przeciwieństwie do wyglądu…
System Micro 4/3 nie zrobi może zatem oszałamiającej kariery, ale ma szansę stać się zauważalnym i istotnym elementem rynkowego krajobrazu. Jeśli tylko producentom starczy wyobraźni, środków i determinacji, zobaczymy jeszcze wiele ciekawych aparatów wykorzystujących bagnet Micro 4/3.
Strona standardu Micro Four Thirds: www.four-thirds.org Zobacz także:Olympus PEN E-P1 – codzienna przyjemność fotografowania (film)Pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe: Olympus PEN (E-P1) – fotografowanie znów sprawia radość!TEST: Olympus E-30 – w pogoni za konkurencjąTEST: Panasonic LUMIX DMC-G1 – kompakt z wymienną optyką po raz pierwszyPierwsze wrażenia i zdjęcia testowe: Panasonic LUMIX DMC-G1