Plan i logistyka
Po wyborze wstępnych miejsc wyprawy następnym krokiem jest oczywiście szczegółowy plan i logistyka całej wyprawy. Nieodzowne są przy tym przewodniki, a także strony internetowe poszczególnych miejsc / regionów, dostawców usług transportowych czy agencji turystycznych. Warto też napisać e-maila do jednej czy dwóch lokalnych agencji turystycznych – mogą podsunąć najlepsze rozwiązania logistyczne i często pomagają bezinteresownie przy organizacji części wyprawy.
|
fot. Łukasz Kuczkowski |
Ta część przygotowań zabiera dużo czasu i wysiłku. Średnio zaplanowanie dużej wyprawy zajmuje mi od pół do ¾ roku. Przy czym mam tu na myśli też załatwienie wszystkich niezbędnych formalności, kupienie biletów, rezerwacje, ustalenia z miejscowymi agentami pomagającymi w wyprawie.
Aktywności – zmieniamy punkty widzenia
To co sprawia, że wyprawa staje się szczególnie interesującą, to różnego rodzaju aktywności podejmowane podczas wyprawy. Jeśli dla przykładu połączymy na jednej wyprawie wspinaczkę, trekking, pływanie łodzią i przedzieranie się kajakami przez góry lodowe, to mamy zagwarantowane niesamowite wrażenia przez cały wyjazd i różnorodność tematów fotograficznych. Podejmowane aktywności zmieniają jednocześnie podejście do fotografowanych miejsc – góry lodowe fotografowane podczas trekkingu w górach, a następnie z kajaków nie będą wyglądały tak samo.
|
fot. Łukasz Kuczkowski |
Trzeba zaistnieć w Sieci
Na wyprawę jedziemy sami, ale chętnie zabraliby się na nią także nasi znajomi, rodzina czy nawet nieznajomi. Choćby przysłowiowym palcem po mapie. Dlatego warto o nich pomyśleć i dać im taką możliwość. W dobie coraz szerszego dostępu do Internetu doskonałym rozwiązaniem jest strona lub blog poświęcony wyprawie. Oczywiście, aby spełniał swoje zadanie musi być uzupełniany. W ten sposób umożliwimy innym osobom uczestniczenie w naszej podróży, a jednocześnie będziemy mogli pochwalić się szerszemu gronu naszymi świetnymi zdjęciami. Bo przecież też o to chodzi :-). Nie zaniedbujmy jednak dzielenia się naszymi uczuciami – one często mogą więcej powiedzieć o nas, miejscu czy samej wyprawie niż niejedno zdjęcie.