W lipcu 2010 roku odbyła się Fotograficzna Wyprawa Marzeń – Grenlandia 2010. Portal Fotografuj.pl był jej patronem medialnym. Uczestnicy wyprawy – Łukasz Kuczkowski i Adam Ługiewicz przez ponad miesiąc fotografowali zakątki Południowej i Północnej Grenlandii wspinając się, przemierzając niezamieszkałe góry, eksplorując fiordy z małej łodzi oraz przedzierając się kajakami morskimi przez setki gór lodowych.
|
fot. Łukasz Kuczkowski |
Na początku jest zawsze marzenie. Czasami na zawsze pozostaje marzeniem, czasami przeobraża się w rzeczywistość. Marzenie zorganizowania wyprawy na Grenlandię szczęśliwie spotkał ten drugi scenariusz.
W niniejszym artykule postaram się podzielić wiedzą i doświadczeniem, które – mam nadzieję – pomogą zapaleńcom spełniać też ich podróżnicze i fotograficzne marzenia.
Organizacja wyprawy fotograficznej, zwłaszcza w dość odległe, lub egzotyczne miejsca, nie jest niestety bułką z masłem. Jeżeli chcemy być zadowoleni z wyników takiej eskapady wyprawy, to jeszcze przed jej rozpoczęciem powinniśmy podjąć szereg działań, aby zwiększyć prawdopodobieństwo jej powodzenia. To wymaga przede wszystkim czasu. Warto zatem rozpocząć przygotowania możliwie jak najwcześniej – to pozwoli nam na spokojne "rozgryzienie" tematu. Takie planistyczne podejście pozwala również ograniczyć koszty wyprawy, często bowiem transport czy inne usługi rezerwowane ze znacznym wyprzedzeniem są o wiele tańsze.
Wybór miejsca
Przy organizowaniu wypraw kieruję się jedną podstawową zasadą: nie da się wszystkiego zobaczyć i sfotografować.
Organizując wyprawę fotograficzną powinniśmy zatem skupić się jedynie na kilku miejscach dobranych pod kątem naszych fotograficznych celów. Idealnie, gdy każde z tych miejsc różni się od pozostałych – w ten sposób będziemy mogli fotografować różne tematy, a zdjęcia przywiezione z wyprawy nie będą monotematyczne.
Jeśli zaplanujemy zbyt dużą ilość miejsc do odwiedzenia, to w praktyce większość czasu spędzimy na samym przemieszczaniu się, koszty wyprawy zapewne pójdą w górę i co najważniejsze – nie damy szans Matce Naturze na ukazanie nam wybranych miejsc w różnych warunkach pogodowych, co często gwarantuje różnorodność zdjęć tego samego wydawałoby się miejsca.
|
fot. Łukasz Kuczkowski |
Wybór poszczególnych miejsc bywa czasami trudny, szczególnie w przypadku mniej popularnych szlaków. Osobiście korzystam z następujących "narzędzi":
- w Internecie szukam stron fotografów z dużym i dobrym portfolio obejmującym dany kraj, czy region;
- kupuję dobre albumy fotograficzne tego kraju / regionu;
- korzystam z Google Earth w celu oceny rzeźby terenu;
- w ramach Google Maps i Panoramio oraz Flickr przeglądam wiele, często dobrych, zdjęć danych lokalizacji;
- sprawdzam karty pogodowe (średnie z wielu lat), a przy pomocy programu The Photographer's Ephemeris oceniam atrakcyjność danej lokalizacji pod kątem wschodów i zachodów słońca.
Powyższe "narzędzia" pozwalają mi z dużym prawdopodobieństwem znaleźć dobrze rokujące miejsca (z fotograficznego punktu widzenia) warte odwiedzenia podczas wyprawy.