Telefony komórkowe wyposażone w moduł aparatu fotograficznego i własny system operacyjny nie są już niczym niezwykłym. Tym bardziej dziwnym było, iż do tej pory żaden z producentów nie zdecydował się na wykorzystanie systemu takiego jak Android w aparacie fotograficznym. W wypadku dużych producentów jest to zrozumiałe. Zainstalowanie Androida w aparacie oddaje kontrolę nad jego oprogramowaniem użytkownikowi, a to niekoniecznie jest producentowi na rękę. Często mamy przecież do czynienia z sytuacją, gdy poszczególne modele aparatu różnią się tylko ograniczeniami funkcjonalnymi wprowadzonymi w oprogramowaniu (i ceną).
Inaczej jednak wygląda sytuacja w wypadku producentów, którzy nie dysponują tak zaawansowanym zapleczem badawczo rozwojowym jak firmy z czołówki – dla nich skorzystanie z Androida to przede wszystkim możliwość ograniczenia kosztów opracowania aparatu. Potencjalne korzyści dla użytkowników są zaś nieocenione – mając do dyspozycji aplikacje pisane przez niezależnych autorów na całym świecie, uwalniają się od czekania, co też producent aparat „łaskawie” raczy zaimplementować w ich modelu.
Pierwszym producentem, który zdecydował się na oddanie kontroli nad aparatem Androidowi, jest Polaroid. Zaprezentowany podczas trwających targów CES model SC1630 jest tak naprawdę miniaturowym tabletem pracującym pod kontrolą Androida 2.3.4 (gingerbread) wyposażonym w rozbudowany moduł fotograficzny (16-megapikselowy przetwornik CCD i obiektyw z 3-krotnym zoomem optycznym). Wyposażone w dotykowy ekran urządzenie może komunikować się z otoczeniem za pośrednictwem łączy Wi-Fi lub Bluetooth, opcjonalnie można też podłączyć moduł łączności z sieciami telefonii komórkowej.
Oczywiście, aparat zaprezentowany przez Polaroida trudno traktować jako przełom w fotografii, jednak jest on ważnym sygnałem, w jakim kierunku toczyć się będzie rozwój popularnych aparatów fotograficznych. Firmy typowo fotograficzne będą z pewnością stawiały opór, jednak prędzej czy później któraś z nich postanowi wykorzystać okazję do zdystansowania konkurencji. Zaś gdy zobaczymy pierwszą lustrzankę z otwartym OS-em na pokładzie, tego już nie będzie dało się powstrzymać.
Zobacz także:Rekordowa ilość innowacji technologicznych na CES 2012Sigma 30mm F2.8 EX DN oraz Sigma 19mm F2.8 EX DN – nowe obiektywy dla bezlusterkowcówBenQ AE100 - nowy aparat z bardzo jasnym obiektywemKamery JVC Everio z modułem Wi-FiCorel Aftershot Pro - konkurent dla Adobe Lightroom i Apple ApertureBibble Labs przejęte przez Corela5 wskazówek dla fotografów na 2016 rokTEST: Sony SLT-A65 – zdjęcia jak z lustrzanki, filmy jak z kameryObiektywy i akcesoria dla aparatów systemu NIKON 1Zdjęcia panoramiczne – aparaty Sony zrobią je za CiebieRelacja: Podstawy fotografii – kurs Akademii NikonaSony NEX – system nie tylko fotograficzny