|
Gumowa pianka pokryta jest z jednej strony klejem, co ułatwia jej zamontowanie na końcówce aplikatora. |
Gdy mamy już przygotowany przyrząd, możemy przystąpić do pracy. Zaczynamy od delikatnego przyłożenia gumki do sensora w jednym rogu i równie delikatnego jej oderwania. Rozmiar kostek pianki został dobrany w taki sposób, by jednokrotne użycie DUST-AID w każdym z rogów dawało gwarancję usunięcia zanieczyszczeń z całej powierzchni sensora. Jeśli zabrudzenia były silne, to każdy z narożników możemy oczyścić dwu- lub trzy-krotnie.
|
Piankę pokrytą specjalną taśmą klejącą delikatnie przykładamy po kolei w każdym z rogów matrycy. |
Następnie odrywamy zużytą już kostkę i wykonujemy zdjęcie testowe, by sprawdzić czy zamierzony cel został osiągnięty. Najlepiej zrobić fotografię białej ściany lub jednolitego obszaru nieba przy maksymalnej wartości przysłony i mocno "rozostrzonym" obiektywie.
|
Każda kostka powinna być stosowana tylko raz. Do kolejnego czyszczenia należy koniecznie użyć zupełnie nowej końcówki. |
Ponieważ DUST-AID nie miał jeszcze swojej oficjalnej premiery, jego cena nie została jeszcze ustalona. Najprawdopodobniej zdecyduje o niej zainteresowanie osób odwiedzających targi PMA w marcu. Przyrząd wydaje się jednak na tyle prosty i tani w produkcji, że nie powinien on kosztować zbyt wiele. Ale o tym przekonamy się dopiero wówczas, gdy trafi on do punktów handlowych.
Więcej informacji: www.dust-aid.com
Zobacz także:
Czyszczenie matrycy
Interwałometr dla każdego
Zigview S2 – obraz z wizjera lustrzanki na ekranie LCD
Parasolka dla cyfraka