Około 1,5 roku temu do sprzedaży trafiło urządzenie o nazwie Zigview amerykańskiej firmy Argraph. Po nałożeniu go na wizjer aparatu pozwalało ono kadrować scenę bez potrzeby przykładania lustrzanki do oka. Pomimo dość wysokiej ceny (w Wielkiej Brytanii około 120 funtów) znalazło ono klientów, głównie wśród fotografów wykonujących zdjęcia w nietypowych pozycjach, np. znad głowy lub tuż nad ziemią. Producent zachęcony powodzeniem rozbudował konstrukcję i wypuścił ją pod nazwą Zigview R. Teraz ponownie zaprezentował nową wersję urządzenia pod nazwą Zigview S2, wzbogaconą o kolejne funkcje.
|
Na pierwszy rzut oka w Zigview S2 zwraca uwagę przede wszystkim bogatszy i bardziej czytelny panel sterowania. W poprzednich modelach był on znacznie mniej wyeksponowany. |
Podstawową funkcją urządzenia jest naturalnie podgląd obrazu widocznego w wizjerze na uchylnym ekranie LCD. Wyświetlacz ma przekątną 2,5 cala i rozdzielczość 230 tysięcy pikseli, czyli tyle co wysokiej jakości ekran nowoczesnej lustrzanki. W porównaniu z poprzednimi modelami zwiększono swobodę obracania panelem – można go teraz obracać w pionie o 180 i w poziomie o 300 stopni. Jednak największą innowacją w Zigview S2 jest możliwość odpięcia wyświetlacza od bazy i korzystania z niego na odległość, dzięki 120-centymetrowemu kabelkowi. Dzięki wyjściu wideo mamy też możliwość podłączenia aparatu do większego ekranu (np. telewizora) i oglądania na nim obrazu z wizjera. Funkcja ta może być użyteczna podczas pracy studyjnej, tym bardziej że Zigview S2 współpracuje zarówno z urządzeniami w systemie PAL jak i NTSC.
|
Wyświetlacz jest uchylny i ma duże możliwości obrotu w obydwu osiach, dzięki czemu użytkownik może korzystać z aparatu niemalże pod każdym kątem. |
Zigview S2 zachował też funkcjonalność poprzedniego modelu, oznaczonego literą R – zdalne wyzwalanie migawki w aparacie. Dzięki wbudowanemu interwałometrowi pozwala wykonywać serię ujęć w określonych odstępach czasu, natomiast funkcja wykrywania ruchu umożliwia automatyczne wyzwalanie migawki, gdy w polu widzenia pojawi się ruchomy obiekt. Wyzwalanie migawki dokonuje się za pośrednictwem gniazdka elektronicznego wężyka spustowego i wymaga dokupienia kabelka kompatybilnego z naszym aparatem. Lista dostępnych modeli znajduje się
pod tym adresem.
Urządzenie występuje w trzech wersjach, przystosowanych do trzech różnych typów aparatów (w zestawie znajdują się też adapery do wizjerów lustrzanek różnych producentów). Pierwsza grupa urządzeń, oznaczona literą A, to cyfrowe lustrzanki z najmniejszymi wizjerami: Canon 300D, 350D oraz Nikony D50, D70 i D100. Zigview S2 w wersji B współpracuje z najliczniejszą grupą aparatów: Canonami D30, D60, 10D, 20D, 30D, 1D (we wszystkich swoich odmianach), Nikonami D1, D2H, D2X i D200, Pentaksami *istD, *istD, *istD2, *istDL, Minoltami D5D i D7D oraz Fuji S3 Pro. Ostatnia wersja Zigview S2 C przeznaczona jest dla aparatów pełnoklatkowych: Canonów 5D, 1Ds, 1Ds mark II oraz modeli analogowych.
|
Możliwość odłączenia wyświetlacza od jego bazy umożliwia komfortowe korzystanie z aparatu nawet w znacznej odległości od korpusu. Dodatkową atrakcją jest możliwość wyzwolenia migawki za pomocą Zigview. |
Najnowszy model Zigview S2 jest dostępny w USA w cenie około 500 dolarów. W Polsce firma Argraph nie ma swojego oficjalnego przedstawiciela, ale poprzednie wersja Zigview są dostępne w niektórych sklepach internetowych. Można więc liczyć na to, że wersja S2 pojawi się wkrótce również i na naszym rynku.
Strona producenta: argraph.com
Cena: około 500 USD