|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Twórczość pana
Andrzeja Kazimierza Wróblewskiego miałem przyjemność po raz pierwszy poznać podczas Międzynarodowych Plenerów Rzeźbiarsko-Malarskich
"Pole Sztuk" w Rodowie, których jestem kuratorem. To cykliczny projekt, który na stałe wpisał się w kalendarz plenerowy środowiska artystycznego. Plener ma charakter integracyjny jego celem jest umożliwienie pracy artystom w przestrzeni otwartej, w warunkach odmiennych niż galeryjne, we wszystkich dziedzinach: rzeźby, ceramiki, malarstwa, grafiki, fotografii (Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne od 20 lat czynnie uczestniczy w tym projekcie). Wśród przyjaciół pleneru od wielu lat jest Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku z którą wspólnie zorganizowaliśmy
XV edycji Konkursu Malarsko-Fotograficznego "Barwy Lasu". Jury tego konkursu trzykrotnie doceniło i nagrodziło twórczość pana Andrzeja. Nagrodzone prace w sposób kreatywny i profesjonalny ukazały temat przestrzeni leśnych. Artysta ten z pasją zajmuje się obserwacją strukturalnych walorów natury. Dla artysty ważne jest ciągłe doświadczanie i kontakt z nowym.
|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Indywidualna wystawa fotografii pana Andrzeja pt. "Akt"
zbudowana jest z serii nienazwanych kompozycji monochromatycznych, których tematem jest akt kobiecy. Projekt pieczołowicie tworzony jest od siedmiu lat. Jest to niezwykle emocjonalny zapis w obiektywie aparatu.
|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Zestaw tych prac dostarcza informacji na temat przebiegu twórczych procesów. Wyobraźnia autora karmi się
pejzażem kobiecego ciała, kontempluje, dokumentuje, kolekcjonuje "żywe" obrazy. Potem przetwarza i buduje z nich indywidualne kompozycje. Zauważalny jest twórczy
dialog między modelką a artystą. Świadome wykorzystanie tego zjawiska jest budulcem większości prac i można sądzić, że stanowi dla niego artystyczny genotyp.
Akty, zwłaszcza kobiece na przestrzeni dziejów sztuki inspirują artystów wszelakiej maści, stanowią temat wielu podziwianych dzieł sztuki. W pracach fotograficznych Andrzeja Wróblewskiego możemy zauważyć
echa dawnych mistrzów malarstwa i rzeźby, tych którzy byli piewcami kobiecego piękna. Począwszy od neolitycznej "Wenus z Milo" dalej, klasycznej Grecji z idealnie wypracowanymi kobiecymi proporcjami, renesansowymi aktami kobiecymi z aurą tajemnicy Tycjanowskiej "Wenus", czy "Wielkiej Odaliski" Ingresa, przepełnionej subtelnością, czy też marmurowych gracji Canowy, aż do kontrowersyjnych współczesnych interpretacji aktu. Wszystkie te dzieła bez wątpienia zapisały się na kartach historii sztuki a zarazem wpłynęły inspirująco na twórczość fotografika. Szukając bliższych czasowo i topograficznie asocjacji,
wiele kompozycji fotograficznych aspiruje do przedstawień intrygującej twórczości malarskiej Władysława Jackiewicza. Artysta na fotografiach definiuje akt, "rzeźbi i maluje" nowo-formy z natury, zakreśla intymne strefy komunikacji pomiędzy odbiorcą a modelką.
Człowiek w jego twórczości występuje w relacjach. Bycie w relacji z naturą staje się bardzo ważne. Podobnie jak w twórczości malarskiej Jackiewicza
akty przyjmują rzeźbiarskie formy wykadrowanych torsów. Z życiorysu fotografika dowiadujemy się o jego przygodzie z rzeźbą, kiedy to tworzył małe formy rzeźbiarskie. Efekty tego spotkania z rzeźbą widzimy w podejściu do formy, przestrzeni i światłocienia. Czystość formy łączy ze zmysłowością, a wszystko w obliczu
śmiałej interpretacji nagości.
|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Obrazy te cechuje
perfekcyjnie rozłożone światło, wyważona kompozycja, immanentna energia. To artysta wykazujący się inicjatywą. Liczne realizacje fotograficzne wyposażyły go w warsztat, który ciągle doskonali.
Artysta pod względem techniki i opracowania
podąża śladem dawnych mistrzów fotografii, spełniając ostre wymogi również dzisiejszego rynku. Obiekty fotografowane przez artystę nie są towarem, nie kupczy wizerunkowo, choć pokusa jest wielka, poszukuje piękna estetycznego, zmysłowego. Dużo uwagi przywiązuje do procesu twórczego ulegając fascynacji naturą kobiecą. We własnym atelier fotograficznym stwarza
intymny świat relacji między naturą piękna a indywidualnym widzeniem. Nagość jest sposobem wyrażania sensualności. Artysta syntetyzuje doświadczenia poprzedników i własne, eksploruje wrażliwość kulturową, poszukuje artystycznej tożsamości.
Nie banalizuje piękna zastanego stara się go wyabstrahować, szuka desygnatu. To swoisty zapis przemijania, ukrytego w fasadowej energii młodego ciała. Nieustannie poszukuje powiązań tego co zobaczone teraz, z tym co tkwi w mrokach pamięci. Jego akty to sfotografowane "obrazy", "malowane" technikami klasycznymi, w których zasadniczą rolę odgrywają stosunki przestrzenne między monochromatycznymi formami, często o abstrakcyjnych kształtach, a wytyczonym światłem.
Artysta wyznaje naturę.
Mariusz Białecki
|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Andrzej Kazimierz Wróblewski – artysta fotograf, członek rzeczywisty Fotoklubu Rzeczypospolitej Polski Stowarzyszenia Twórców. W latach 1961–1965 współpracował z Kielecką Gazetą Codzienną jako
fotoreporter. W 1966 roku wstąpił do
Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego i czynnie uczestniczył w projektach fotograficznych pogłębiając swoje umiejętności w wielu dziedzinach sztuki fotograficznej.
Przez dłuższy okres zajmował się tworzeniem małych form rzeźbiarskich w bursztynie stanowiących unikatowe exemplum o zróżnicowanej symbolice, co w połączeniu ze srebrem nadawało głębię oraz ponadczasową pewność wartości. Od 1990 roku prowadzi rodzinną firmę wykorzystując również doświadczenie fotograficzne przy tworzeniu materiałów dla celów marketingu, reklamy, katalogów produktowych, wystaw oraz prezentacji w prasie i periodykach, jak również dokumentowania wydarzeń i historii firmy.
|
Zdjęcie z wystawy ''Akt'', fot. Andrzej Kazimierz Wróblewski |
Od kilku lat tworzyw technikach historycznych; gumie chromianowej i platynotypii. Szczególne miejsce zajmuje
guma chromianowa, technika pozwalająca na świadomą kreację obrazu angażując umysł i manualną pracę rąk do osiągnięcia zamierzonego dzieła – zawsze w tej technice będącego unikatem. Radość tworzenia w tej technice często jest przypomnieniem z okresu tworzenia rzeźb w bursztynie i zakuwania formy w srebro modelowane palnikiem gazowym. Również
technika platyny jest niezwykle zajmująca i ceniona, ponieważ dwa najszlachetniejsze metale: platyna i pallad, w wyniku reakcji fotochemicznych zostają osadzone na szlachetnym podłożu bawełnianym tworząc
obraz o niezwykłej rozpiętości tonalnej i nieskończonej trwałości. Od kilku lat sygnuje swoje fotografie niezależnie od kategorii i techniki wykonania jako odautorskie, ponieważ od zamysłu – projektu do całkowitego zakończenia, niezależnie od przeznaczenia, wszystko wykonuje w pracowni autorskiej (łącznie z oprawą) i ma bezpośredni kontakt fizyczny z tymi pracami. Zgłębia procedury i wymogi dla fotografii kolekcjonerskiej, starając się sprostać trudnym wymogom formalnym, aby fotografia była uznana za kolekcjonerską i zapewniała trwałość archiwalną. W najbliższej przyszłości planuje zwieńczyć prowadzone projekty w technikach szlachetnych indywidualną wystawą autorską.
Zobacz także:Wystawa "Bonjour Paris" Ignacego CembrzyńskiegoWystawa "Złote Tarasy z cyklu Pasaże" Jowity Bogny MormulWystawa "Góry x 19"Wystawa "Identity" Michała JóźkoV Międzynarodowy Festiwal Fotografii "Wschodnia 2017"Wystawa "Czarno-biały Gdańsk lat 60."Wystawa ''Widoki z okien pracowni''Wystawa "Noc jest fotogeniczna"Rok 1900. Europa w fotografii Henryka CzeczottaWystawa zdjęć laureatów konkursu BZ WBK Press FotoWystawa "Pejzaż magiczny" Piotra TargoszaWystawy zdjęć Piotra Borowicza pt. "Pieśni"