Projekt
„Industrialna katedra” jest dominującą częścią wystawy. Tutaj najwyraźniej widać nowego Podsiadłę. Umiejętnie zastosowany szeroki kąt podkreśla monumentalność architektury, a równocześnie ogrom dewastacji. I to niebo, czasami przerażająco białe, a innym razem - smolisto czarne. To obraz futurystyczny. Może końca naszej cywilizacji, a może końca świata.
|
Industrialna katedra, fot. Z. Podsiadło |
Podobnie jest z innymi cyklami.
„Księżycowy pejzaż” - brak najmniejszego nawet śladu cywilizacji, kontrast między białymi skałami, a czarnym niebem potęguje grozę. Surrealistyczne
„Miasto” sprawia wrażenie, jakby zdjęcia były wykonane w jakimś innym, nieznanym, a odkrytym przez Podsiadłę świecie. W tym samym klimacie jest
„Stacja Kije”, ale też
„Zagroda”, czy „Uliczny krzyż”.
|
Zakonnice, fot. Z. Podsiadło |
„Witamy w piekle” i „Zakonnice” to prace, na których można zidentyfikować postacie ludzkie-nieludzkie. Zakonnice wyglądają jak zjawy poruszające się w scenografii teatralnej
„Witamy w piekle” (dwie postacie w prawdziwym współczesnym inferno). Jest ona doskonałym łącznikiem między starym, a nowym Podsiadłą. Z jednej strony jest wstrząsającym obrazem naszych czasów, a z drugiej, pod względem warsztatowym, doskonale mieści się w klimacie całej wystawy.
Zobacz także:Kobieta z Małpą – Kaukaz w notatkach i fotografiachGisele Freud w MN w KrakowieFotoArtFestival 2015Trwa wystawa "Remake"Wystawa Albom.plWystawa Prawa człowieka. Dostrzegam. Dziedzictwo"Tradycje wystawiennicze we WrocławiuTrwa wystawa "W buku nadzieja""Fala upału" we WrocławiuWiatraki w obiektywie