W fotografii od momentu jej powstania zaszły kolosalne zmiany techniczne. Fotograf sprzed wieku zapewne nie umiałby posłużyć się dzisiejszym aparatem, a i współczesny fotoamator stanąłby bezradnie wobec kamery z początku XX wieku. W ciągu stuleci bardzo zmienił się materiał, na którym ów obrazy jest utrwalany, od uczulonych srebrnych płyt poprzez całą gamę negatywowych i pozytywowych płyt oraz błon światłoczułych aż do elektronicznych sensorów montowanych we współczesnych aparatach. Jedno jednak pozostało niezmienne –
najważniejszym elementem każdego aparatu fotograficznego z prawdziwego zdarzenia jest obiektyw. To przez niego musi przejść światło przed zarejestrowaniem, zatem jego jakość ma decydujący wpływ na techniczną jakość zarejestrowanego zdjęcia. Pomimo olbrzymiego wyrafinowania technicznego dzisiejszych matryc światłoczułych i procesorów obrabiających obraz, nie są one w stanie przywrócić szczegółów zdjęcia, które zostaną "zgubione" przez słabej jakości obiektyw.
Dobre ''szkło'' to podstawa
Często zapominamy o roli tego elementu, gdy planujemy zakup aparatu – czy to lustrzanki czy kompaktu. Dbamy o to, by było jak najwięcej megapikseli, był duży wyświetlacz i nagrywanie filmów. A obiektyw? Ma mieć "duży zoom". Nic zresztą dziwnego - w prasowych poradnikach można spotkać takie sugestie jak "obiektyw powinien mieć jak największy współczynnik X" (to cytat, przez litość pominę autora i tytuł...). Takie postępowanie zwykle kończy się niemiłym rozczarowaniem i konkluzją, że stary Zenit robił lepsze zdjęcia. Na dodatek może to być prawda…
By uniknąć takich sytuacji,
musimy potraktować obiektyw jako najważniejszą część aparatu, niezależnie od tego, czy będzie to kompakt czy lustrzanka. Niestety, w wypadku klasycznego aparatu kompaktowego ''skazani'' jesteśmy na taki obiektyw, jaki proponują nam konstruktorzy danego cyfraka, dlatego problem wyboru obiektywu zamienia się w wybór aparatu w ogóle. Jeśli dysponujemy
lustrzanką bądź
kompaktem z wymienną optyką (bezlusterkowcem), mamy większe pole manewru, a i z popełnionych błędów łatwiej się wycofać. Słabej jakości obiektyw możemy wymienić na lepszy lub bardziej pasujący do naszych potrzeb – oferta obiektywów jest ogromna, dlatego też niniejszy artykuł traktuje przede wszystkim o ''szkłach'' przeznaczonych dla współczesnych lustrzanek i bezlusterkowców.
|
Oferta obiektywów jednego tylko producenta jest ogromna, zatem wyborowi odpowiedniego do naszych potrzeb ''szkła'' należy poświęcić nieco czasu. |
Dobry obiektyw – to znaczy jaki?
Kupując obiektyw, szukamy oczywiście takiego, który będzie "najlepszy" (oczywiście w ramach budżetu, którym dysponujemy). Ale czym właściwie powinien cechować się dobry obiektyw? Postaramy się poniżej przedstawić
krótką listę cech, na które warto zwrócić uwagę. Zacznijmy od kwestii związanych z jakością obrazu.
- Szczegółowość obrazu. Oczywistym wymaganiem jest, by wykonywane zdjęcia były "ostre". Chociaż trudno to ocenić bez specjalistycznych pomiarów, warto wybranym obiektywem przed zakupem wykonać kilka zdjęć. Jeśli już przy pobieżnym oglądaniu zdjęć mamy zastrzeżenia do szczegółowości obrazu, poszukajmy innego modelu obiektywu lub innego egzemplarza. Oczywiście, oceniać możemy szczegółowość odwzorowania jedynie tych obiektów, które znajdują się w zakresie głębi ostrości. Najważniejszym jednak jest, by obiektyw pracował równo. Szczegółowość obrazu w narożnikach nie powinna być dramatycznie mniejsza niż w centrum obrazu. Owszem, pewna różnica akceptowalna jest przy dużych otworach przysłony, jednak powinna się ona szybko zmniejszać wraz z domykaniem przysłony. Sytuacja, w której obraz jest "mydlany" w narożnikach kadru przy przysłonie f/8 jest nie do zaakceptowania. W wypadku obiektywów zmiennogniskowych (zoomów) należy również zwrócić uwagę, by nie było dramatycznych różnic w szczegółowości obrazu przy różnych ogniskowych. Typowym zjawiskiem jest, iż ostrość obrazu najlepsza jest w środkowym zakresie ogniskowych, ale to, jak bardzo spada ona przy skrajnych ogniskowych świadczy o klasie obiektywu. W tańszych obiektywach ów spadek jest niekiedy tak duży, iż czyni skrajne ogniskowe wręcz bezużytecznymi.
- Geometria obrazu. Idealny obiektyw (pomijając obiektywy typu rybie oko) przedstawi nam fotografowany prostokąt bez zniekształceń. W wypadku zoomów typowe jest, iż przy najkrótszej ogniskowej brzegi tego prostokąta są lekko wypukłe (zniekształcenie beczkowe) a przy najdłuższej lekko wklęsłe (zniekształcenie poduszkowe). Ważne jest, by owo zniekształcenie miało możliwe do zaakceptowania natężenie – jeśli uzyskany efekt nas razi, poszukajmy innego obiektywu.
|
Zniekształcenia geometrii (na zdjęciu beczkowe) najwyraźniej widoczne są na zdjęciach architektury. |
- Winietowanie. Jasność obrazu zawsze spada w kierunku narożników kadru. Łatwo to sprawdzić, fotografując białą, równomiernie oświetloną ścianę lub błękitne niebo. Spadek ten nie powinien jednak być zbyt duży i, co ważniejsze, powinien się zmniejszać wraz z domykaniem przysłony. Warto jednak pamiętać, że winietowanie jest wadą obiektywu stosunkowo najprostszą do poprawienia w programie graficznych – a co za tym idzie mniej uciążliwą od pozostałych. Często też, zwłaszcza w fotografii czarno-białej, traktowane jest jako środek wyrazu i jako takie zjawiskiem akceptowanym.
|
Winietowanie nałatwiej sprawdzić fotografując krajobraz z bezchmurnym niebem. |
- Aberracje chromatyczne. Są to barwne obwódki na krawędzi kontrastowych elementów (np. gałęzie drzewa na tle nieba), widoczne szczególnie w narożnikach obrazu. Spowodowane są niedoskonałościami konstrukcji optycznej, i powinny być jak najmniejsze. Jeśli są wyraźnie widoczne w takim powiększeniu, iż kadr wypełnia ekran monitora, dyskwalifikuje to obiektyw.
|
Aberracja chromatyczna najlepiej widoczna jest na kontrastowych krawędziach. |
- Flara, bliki i kontrast. Ostatnim testem, jaki powinniśmy wykonać, jest wykonanie zdjęć pod słońce – zarówno ze słońcem w kadrze, jak i tuż poza. Spadek kontrastu w stosunku do zdjęć wykonanych ze słońcem za plecami powinien być jak najmniejszy, jak najmniejsze powinny być również świetlne artefakty, pojawiające się w kadrze: flara i bliki. Flara to "struga" światła biegnąca od źródła (słońca) w stronę centrum kadru, bliki natomiast to charakterystyczne barwne "zajączki". Wszystkie te zjawiska niekorzystnie wpływają na jakość zdjęć, a w krytycznych wypadkach wręcz uniemożliwiają ich wykonanie. Ich występowanie uzależnione jest w ogromnej mierze od jakości zastosowanych powłok przeciwodblaskowych i konstrukcji mechanicznej obiektywu. Jeśli z obiektywem dostarczana jest osłona przeciwsłoneczna, sprawdźmy też skuteczność jej działania – powinna zmniejszyć natężenie wspomnianych zjawisk przy źródle światła znajdującym się poza kadrem.
|
Na tym zdjęciu widać w pełni, czym skutkują słabe powłoki przeciwodblaskowe: spadek kontrastu, flara i bliki w pełnej krasie. Słońce tuż poza krawędzią kadru bezlitośnie obnażyło słabości stareńkiej Cosiny 28-210/3.5-5.6 |
Jak widać nawet zupełnie amatorska, "na oko" przeprowadzona ocena jakości optycznej obiektywu wymaga wykonania
przynajmniej kilkunastu zdjęć (4-5 wartości przysłony dla 4-5 typowych ogniskowych) oraz ocenienia ich pod kątem różnych cech obrazu. Próba oceny obiektywu na podstawie jednego zdjęcia może prowadzić do bardzo mylących wniosków, zwłaszcza jeśli będzie ono wykonane w środkowym zakresie ogniskowych z przysłoną f/8. Niemal dla każdego obiektywu jest to optimum przy którym osiąga on maksimum swych możliwości, co jednak nie daje nam najmniejszego pojęcia o tym, jak sprawuje się on przy otwartej przysłonie i innych ogniskowych. Tymczasem lepiej mieć obiektyw, który sprawuje się przy wszystkich ogniskowych "średnio", ale porównywalnie niż taki, z którego korzystanie jest loterią – chociaż miewa przebłyski geniuszu, to jego zachowanie zmienia się wraz ze zmianą ogniskowej bądź przysłony w sposób niemal nieprzewidywalny.
Jednak na jakości obrazu nie kończą się istotne cechy obiektywu. W pierwszej części naszego poradnika opisujemy zatem pozostałe ważne zagadnienia związane z wyborem obiektywu.