Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Sony A700 - Alpha na poważnie


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Jedną z postaci greckiego Kościoła Prawosławnego jest Święty Nikon?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Sony A700 - Alpha na poważnie
Autor: Marcin Pawlak



Obsługa kart pamięci
Sony, przejmując linię lustrzanek cyfrowych od Minolty przejęła również wykorzystywany standard kart pamięci flash, czyli Compact Flash. Jednak japońska firma od wielu lat promuje kolejne wersje własnego standardu nośników danych, czyli Memory Stick. By rozwiązać to "rozdwojenie jaźni", wraz z lustrzanką A100 dostarczana jest po prostu przejściówka umożliwiająca stosowanie kart MS Pro. W A700 zastosowano znacznie bardziej eleganckie rozwiązanie, i wyposażono tę lustrzankę w dwa gniazda kart pamięci – po jednym dla nośników CF i MS Pro.

A700 wyposażono w dwa gniazda kart pamięci: Compact Flash oraz Memory Stick.

W sytuacji, gdy w aparacie umieścimy obie karty, musimy dokonać wyboru aktywnego nośnika. Niestety, dokonać tego możemy jedynie z poziomu menu aparatu – chociaż na wyświetlaczu znajduje się odpowiednia ikonka, pełni ona jedynie funkcję informacyjną wskazując aktywną kartę. Próżno również szukać możliwości korzystania z obu nośników równocześnie, czy to traktując jeden z nich jako kopię zapasową, czy też do zapisu plików RAW i JPEG na osobnych kartach. Aparat nie potrafi też przełączyć się na drugi nośnik po zapełnieniu pierwszego. Wszystko to powoduje, iż potencjał dwóch kart pamięci pozostaje w dużej mierze niewykorzystany.

Wyposażenie A700 w gniazdo kart MemoryStick wcale nie było błędem. Prędkościom niemal dorównują bardzo szybkim kartom CF typu UDMA.


Potencjał ten, jak wynika z powyższego wykresu, jest całkiem spory. Szybka karta MemoryStick typu PRO-HG wyraźnie przewyższa szybkością zapisu nośnik klasy Extreme III, ustępując (ale bardzo nieznacznie) pola dopiero generacji kart Sandiska Extreme IV. Jeśli zatem rozważamy zakup A700, a mamy szybkie karty typu MemoryStick, nie pozbywajmy się ich! Szkoda jedynie, że od strony funkcjonalnej ich obsługa nie jest lepsza (no chyba, że używać będziemy tylko ich, ale to kosztowne rozwiązanie).

Wyjścia wideo i USB
Jak na firmę produkującą telewizory wysokiej rozdzielczości przystało i zgodnie z najnowszą modą, Sony wyposażyło korpus A700 w wyjście HDMI. W menu aparatu możemy wybrać, jaki rodzaj sygnału będzie transmitowany przez to złącze: 720p lub 1080i. Dzięki temu możemy zdjęcia przeglądać na ekranach nowoczesnych telewizorów plazmowych czy LCD, bez konieczności korzystania z komputera. Zupełnie nietypowo natomiast, jak na lustrzankę, rozwiązane zostało wyjście klasycznego, analogowego sygnału wideo. Próżno szukać na obudowie A700 wyjścia typu jack. Otóż wyjście sygnału wideo odbywa się poprzez zmodyfikowane gniazdo USB za pośrednictwem specjalnego przewodu. Trudno dostrzec zarówno przyczyny, jak i zalety takiego rozwiązania. W miniaturowych aparatach kompaktowych jest ono powszechne, ale tam powodem jest brak miejsca na komplet wyjść bądź korzystanie ze stacji dokującej. Tymczasem pod gumowymi zaślepkami A700 znalazłoby się miejsce nie na jedno gniazdo, a na trzy. Wady za to są niewątpliwe. Zmuszeni jesteśmy do korzystania z firmowych przewodów połączeniowych, i dotyczy to zarówno złącza USB, jak i video. W tej sytuacji zasadne wręcz byłoby dostarczanie w zestawie dwóch kompletów przewodów – tak, by jeden mieć podłączony w domu do komputera i telewizora, drugi zaś móc nosić stale w fotograficznej torbie.
 
Jeśli jesteśmy już przy temacie przeglądania zdjęć na ekranie telewizora, nie sposób nie wspomnieć o dostarczanym w komplecie pilocie. Otóż pozwala on bezprzewodowo w pełni sterować pokazem zdjęć wyświetlanym na ekranie telewizora – przewijać zdjęcia do przodu i do tyłu, powiększać, obracać wyświetlać indeks, zaznaczać, kasować. Gdy do aparatu podłączymy drukarkę zgodną ze standardem PictBridge, z poziomu pilota możemy nawet zarządzać drukowaniem zdjęć. Co ważne jednak, pilot ów służy również do wyzwalania migawki – do dyspozycji mamy tryb natychmiastowy oraz z dwusekundowym opóźnieniem.

Dołączany w zestawie pilot pozwala nie tylko zdalnie wyzwalać migawkę, ale i zarządzać pokazem zdjęć na telewizorze.

Gdy mowa o wyjściach aparatu i zdalnym sterowaniu pilotem, nie sposób nie wspomnieć o innej ważnej cesze A700. Otóż pracą A700 można zdalnie sterować za pośrednictwem złącza USB. Służy do tego celu firmowy program Remote Camera Control, który (w przeciwieństwie do np. nikonowskiego Camera Control Pro) wchodzi w skład standardowego zestawu oprogramowania dostarczanego wraz z aparatem. Niestety, jego możliwości są dość ograniczone. Możemy sterować sposobem wyzwolenia migawki (zdjęcia pojedyncze, seryjne oraz wszelkie odmiany bracketingu), balansem bieli, włączyć funkcję D-Range Optimizer oraz wybrać wielkość, jakość i format zapisywanego zdjęcia. Nie możemy niestety wybrać sposobu pomiaru ekspozycji, trybu ekspozycji czy czułości matrycy – te parametry musimy niestety wprowadzić bezpośrednio w aparacie.

Ograniczenia funkcjonalne programu Remote Camera Control w dużej mierze wynikają z jego filozofii pracy.

Co ciekawe, po podłączeniu aparatu do komputera w tym trybie mamy nadal pełną nad nim kontrolę, łącznie z możliwością wejścia do menu i wyzwolenia migawki. Jedyna różnica polega na tym ,iż zdjęcia zamiast być zapisywane na kartę pamięci są natychmiast przesyłane do podłączonego komputera. Tak więc jest to zupełnie odmienna filozofia pracy niż w wypadku choćby wspomnianego Camera Control Pro Nikona, gdyż tam aparat po podłączeniu do komputera zamiera, a wszelkich zmian ustawień aparatu i wyzwolenia migawki można dokonać jedynie z poziomu PC-ta. Rozwiązanie Sony służyć ma nie tyle zdalnemu sterowaniu aparatem (choć na to pozwala), co bieżącemu pobieraniu z aparatu wykonywanych "z ręki" zdjęć. Taki sposób pracy może się okazać przydatny np. w studiu, gdyż pozwala przesyłać wykonywane zdjęcia do natychmiastowej obróbki. O tym, iż o takim zastosowaniu pomyślał producent świadczyć może choćby zatrzaskowy uchwyt na przewód USB znajdujący się na pasku aparatu, zapobiegający przypadkowemu wyrwaniu go z gniazda. Szkoda jednak, że w programie Sony zabrakło choćby interwałometru, gdyż sam aparat jest tej funkcji pozbawiony.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.034s.