Rozszerzanie możliwości programu
Nie sposób jest opisać w tym artykule wszystkich możliwości tego programu – jak zresztą jest w przypadku każdego bardziej rozbudowanego narzędzia. W przypadku Photoshopa Elements jest to o tyle trudniejsze, iż program odznacza się budową modułową, a ponadto wiele jego możliwości zostało przez producenta sprytnie ukrytych. Nie przeszkodziło to jednak jego użytkownikom dodać ich obsługę samodzielnie, korzystając z faktu, że sam program ma podobne możliwości i obsługuje te same zbiory z rozszerzeniami funkcji, co Photoshop.
|
To nie jest fotomontaż – narzędzie Maski, choć nieobecne w Photoshopie Elements może zostać do niego dodane. W dodatku całkowicie za darmo. |
Doskonałym tego przykładem jest
darmowe rozszerzenie, na przykładzie którego zademonstrujemy instalację w programie podobnych pakietów – dodaje ono do programu znane z Photoshopa narzędzie Maski. Po pobraniu archiwum w formacie ZIP należy wyodrębnić z niego dwa pliki:
Layer Mask.atn oraz
Layer Mask.png i umieścić we właściwym miejscu na dysku twardym komputera. W zależności od używanego systemu operacyjnego będzie to jedna z następujących lokalizacji:
- Windows Vista: C:\ProgramData\Adobe\Photoshop Elements\6.0\Photo Creations\photo effects
- Windows XP: C:\Documents and Settings\All Users\Application Data\Adobe\Photoshop Elements\6.0\Photo Creations\photo effects
Następnie w równoległym katalogu o nazwie Photoshop Elements\6.0\Locale\pl_PL\ należy odnaleźć i usunąć plik MediaDatabase.db3 (jeżeli nie możemy odnaleźć tych lokalizacji, spróbujmy włączyć w systemie operacyjnym pokazywanie plików ukrytych i systemowych). Po przeprowadzeniu całej operacji zauważymy, że pierwsze uruchomienie programu będzie trwało dość długo. Nie należy się tym przejmować, ani też komunikatami, że Photoshop Elements przestał odpowiadać – aplikacja w tym czasie odbudowuje skasowany przez nas plik zawierający spis wszystkich filtrów i dodatkowych modułów. Po zakończeniu tego procesu przekonamy się, że na liście
Efekty fotograficzne | Pokaż wszystko pojawiła się nowa, interesująca nas pozycja.
Podobnych rozszerzeń dla Photoshopa Elements jest bardzo wiele – część z nich jest dostępna za darmo, inne z kolei są płatne. O wszystkich nowych i interesujących staramy się pisać na bieżąco w naszych
aktualnościach software'owych.
Co jeszcze ciekawego?
Dociekliwi odnajdą w Photoshopie Elements wiele innych interesujących cech. Osoby, którym zależy na bezpieczeństwie danych docenią wbudowane narzędzia służące do wykonywania kopii zapasowych zarówno bazy danych jak i zdjęć. Z kolei fotografów krajobrazowych zainteresuje zapewne moduł Photomerge umożliwiający montowanie z wielu zdjęć m.in. wielkoformatowych panoram.
|
Adobe Camera Raw to moduł, który wygląda i działa tak samo niezależnie od wersji Photoshopa, który go obsługuje. |
Zaawansowanych fotografów z pewnością ucieszy fakt, że Photoshop Elements współpracuje z aplikacją Adobe Camera Raw, czyli popularnym i bardzo skutecznym dekoderem zdjęć zapisanych w postaci "cyfrowego negatywu", czyli w formacie RAW. Ponieważ ACR jest modułem wspólnym dla większości aplikacji graficznych firmy Adobe, będzie on wyglądał tak samo w Photoshopie CS3, jak i w Photoshopie Elements.
Choroby wieku dziecięcego – dokuczliwe usterki
Jak przystało na ciągle rozwijający się i poważnie zmieniający swój wygląd produkt, Adobe Photoshop Elements 6.0 cierpi na rozmaite przypadłości, które można określić jako software’owe choroby wieku dziecięcego. Niektóre z nich są mniej, inne bardziej uciążliwe. Można też niestety wymienić w tym miejscu kilka bardzo poważnych problemów, utrudniających korzystanie z programu.
Na pierwszym miejscu tej listy wypada wymienić dużą niestabilność programu. Photoshop Elements 6.0 ma brzydki zwyczaj wyłączania się w sytuacjach dla niego niesprzyjających, takich jak próba odczytu zdjęcia w formacie RAW zbyt starą wersją modułu Adobe Camera Raw. Podobnie jest w wielu innych przypadkach, takich jak chwilowy niedobór pamięci operacyjnej – program, zamiast wyświetlić komunikat o błędzie, po prostu się zawiesza.
Aplikacja wykazuje również tendencje do bardzo powolnego działania w niektórych sytuacjach: dotyczy to zwłaszcza generowania miniatur po zaimportowaniu zdjęć, przełączania się Edytora pomiędzy kolejnymi plikami w Skrzynce projektu oraz uruchamiania modułu Photomerge. Towarzyszy temu tak duże zużycie pamięci operacyjnej komputera, że deklarowane przez producenta wymagania minimalne programu (256 MB RAM) zakrawa na żart.
To, oraz drobniejsze problemy, takie jak np. niemożność zamknięcia okna z histogramem inaczej, niż poprzez zresetowanie przestrzeni roboczej Edytora, są ewidentnie spowodowane niedostatecznym przetestowaniem programu w fazie beta. Z pewnością błędy te mogą zostać usunięte – o ile tylko twórcy programu skupią się na udoskonalaniu programu, a nie tylko na jego ciągłym gruntownym przebudowywaniu.