Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Teoria  >  Pojęcia fotograficzne  >  Powłoki antyodblaskowe – jak wpływają na nasze zdjęcia?


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwszy nowoczesny obiektyw zmiennoogniskowy powstał już w 1948 roku, najstarsza zaś tego typu konstrukcja pochodzi z przełomu XIX i XX wieku?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Powłoki antyodblaskowe – jak wpływają na nasze zdjęcia?
Autor: Marcin Pawlak



Cudowne "coś" na soczewkach
Wydawać by się mogło zatem, że skonstruowanie dobrego, wielosoczewkowego obiektywu to zadanie graniczące z niemożliwością – co oczywiście kłóci się brutalnie z rzeczywistością, w której takie konstrukcje optyczne znakomicie się sprawdzają. Jak nietrudno się domyślić, producenci optyki znaleźli sposób na rozwiązanie problemów z odbiciami światła. Pierwszym przyczynkiem do tego było odkrycie znanego angielskiego, wielce dla optyki zasłużonego, fizyka Johna Williama Strutta, częściej znanego jako Lord (Baron) Rayleigh (którym zresztą był). Ten urodzony w 1842 roku odkrywca argonu (które to odkrycie przyniosło mu w 1904 roku Nagrodę Nobla) zwrócił uwagę w 1886 roku na to, że stare, wygrzebane z szuflady obiektywy z "zarośniętymi" jakimś nalotem soczewkami często dają bardziej kontrastowy obraz niż szkła nowe "jak spod igły". Badania wykazały, iż za owe zadziwiające zalety zabytków odpowiedzialny jest właśnie ten nalot, który zmniejsza odbicia od powierzchni szkła. Dokładniejsze badania wykazały, że naniesienie na powierzchnię elementu optycznego cieniutkiej powłoki materiału o wartości współczynnika załamania właściwemu szkłu i powietrzu (dwa graniczące ze sobą materiały) znacznie zmniejsza współczynnik odbicia. Najskuteczniej powłoka taka działa, gdy współczynnik załamania światła powłoki jest równy pierwiastkowi kwadratowemu z iloczynu współczynników obu graniczących ośrodków, a więc powietrza (1,0) i szkła (1,5). W takim wypadku strata światła na każdej powierzchni soczewki wynosi już tylko około 2%, więc łącznie niecałe 4% – oznacza to zmniejszenie strat światła mniej więcej o połowę.
Obecność wielowarstwowych powłok antyodblaskowych łatwo rozpoznać po charakterystycznym, purpurowym odblasku. Niekiedy przebijają przez niego również odcienie zieleni i błękitu.

Później okazało się, iż równie ważne znaczenie co materiał naniesiony na powierzchnię szkła ma jego grubość. Otóż, gdy powłoka taka ma grubość dokładnie 1/4 długości fali padającego na nią światła, dzięki zjawisku interferencji, odbicia od obu stron powłoki wzajemnie się likwidują. Oczywiście nie jest możliwe wykonanie powłok o idealnie stałej i jednorodnej grubości, dlatego też ich skuteczność wynosi ok. 99,9%. Ponieważ powłoka taka redukuje odbicia dla jednej tylko długości fali – barwy światła – konieczne jest naniesienie wielu warstw zoptymalizowanych tak, by ich działanie sumowało się i pokrywało cały zakres światła widzialnego. W ten sposób uzyskuje się powłoki, które w całym zakresie widma zapewniają straty światła nie większe niż 0,5%. Gdy już wiadomo było, jakim tropem podążać, kwestią czasu było pojawienie się pierwszych szkieł wykorzystujących to odkrycie – Zeiss wyprodukował je w 1935 roku. Po roku 1945 powłoki antyodblaskowe, bo to o nich mowa, były już standardowym wyposażeniem dobrych obiektywów. Dziś trudno sobie wyobrazić współczesny obiektyw bez wielowarstwowych powłok antyodblaskowych. Jak już wspomnieliśmy na początku, bez powłok antyrefleksyjnych skonstruowanie tak skomplikowanego układu optycznego jak dzisiejsze zoomy jest właściwie niemożliwe. Ich zalety są tak oczywiste, że stosowane są również na dobrych filtrach fotograficznych, a nawet okularach przeciwsłonecznych i korekcyjnych.

Dbanie o powłoki antyodblaskowe
Dawne powłoki antyodblaskowe były bardzo delikatne – to z troski o ich stan wzięła się większość zaleceń dotyczących czyszczenia obiektywów (samo szkło jest dosyć twardym i odpornym materiałem). Nieumiejętnie czyszcząc soczewki, łatwo można było "wytrzeć" naniesione na nie powłoki. Dzisiejsze wielowarstwowe powłoki są już znacznie bardziej odporne na uszkodzenia, zazwyczaj ich wierzchnia warstwa pełni funkcję ochronną. Niektóre firmy posuwają się dalej w wymyślaniu nowych funkcji powłok antyodblaskowych. Filtry B+W firmy Schneider zaopatrzone są w odporne na zarysowania powłoki MRC (Multi Resistant Coating), które dodatkowo zabezpieczone są przed osiadaniem na nich wilgoci. Dzięki temu, że wierzchnia warstwa ma właściwości hydrofobowe, woda trafiająca na powierzchnię filtra natychmiast gromadzi się w duże krople i z niej spływa.


Zarówno filtry, jak i powierzchnię obiektywu należy czyścić możliwie czystym spirytusem – alkohol jest dobrym rozpuszczalnikiem tłuszczów (odciski palców), a przy tym jest obojętny dla powłok antyodblaskowych. Nie należy przy tym go pozostawiać na powierzchni szkła, a zebrać czystą, chłonną szmatką lub chusteczkami do czyszczenia optyki. W przeciwnym razie jedynie rozprowadzimy zanieczyszczenia równomiernie po powierzchni soczewki. Oczywiście zarówno ściereczka, jak i papierowe chusteczki powinny być idealnie czyste – najmniejsza drobina piasku (kwarc jest bardzo twardym minerałem) może zarysować czyszczoną powierzchnię. Ważne jest, by stosowany alkohol był idealnie czysty – w przeciwnym wypadku po odparowaniu pozostawi na powierzchni szkła ślady. Do czyszczenia optyki lepiej nadaje się czysty alkohol izopropylowy, gdyż w przeciwieństwie do spirytusu etylowego nie jest tak higroskopijny i nie wchłania wody z powietrza.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.238s.