Warto, nie warto?
Dziś trudno kupić układ optyczny pozbawiony powłok antyodblaskowych. Wszystkie nowoczesne obiektywy i filtry są w nie wyposażone. W czym zatem problem? Skoro wszystkie obiektywy i filtry mają odpowiednie powłoki, nie ma się czym przejmować.
Niestety, aż tak dobrze nie jest – powłoki powłokom nierówne. Oczywiście, większość producentów chwali się tym, że stosuje powłoki wielowarstwowe. Nie ma się czym ekscytować – to dziś standard. Wielowarstwowe powłoki można spotkać nawet na okularach przeciwsłonecznych. Oprócz liczby warstw równie istotne są precyzja ich naniesienia i dobór nanoszonego materiału. To dlatego dobrej jakości filtry mogą kosztować tyle, co słaby obiektyw.
|
Tani, amatorski hiperzoom (Cosina 28-210 mm) zupełnie nie nadaje się do fotografowania pod światło. Słabe powłoki przeciwodblaskowe i silne źródło światła tuż poza kadrem spowodowały nie tylko potężną flarę i bliki, ale i znaczny spadek kontrastu całego zdjęcia. |
Można niekiedy spotkać się z wypowiedziami w rodzaju: "kupiłem drogi filtr ochronny z powłokami antyodblaskowymi i nie widzę na zdjęciach żadnego efektu jego działania... może wystarczyłoby coś tańszego?" A tymczasem fakt, że obecności filtra ochronnego nie widać na zdjęciach, świadczy tylko jak najlepiej o jego jakości. Bardzo prawdopodobne, że obecność taniego ochronnego szkiełka zobaczylibyśmy na zdjęciach – w postaci blików, flary czy spadku kontrastu. Dobry filtr (pomijając korekcyjne i efektowe) to taki, którego istnienia nie zauważamy. Słabej jakości filtr, z powłokami przeciwodblaskowymi istniejącymi tylko w oznaczeniu modelu, może przynieść więcej szkody niż pożytku – jego istnienie zauważymy na zdjęciach za każdym razem, gdy będziemy robili zdjęcia pod światło.
W wypadku obiektywów rzadko jednak mamy do czynienia z sytuacją, w której możemy wybierać spośród kilku takich samych szkieł różniących się powłokami przeciwodblaskowymi. Dlatego przed zakupem warto obiektyw przetestować, robiąc kilka zdjęć pod światło, zarówno ze słońcem w kadrze, jak i tuż poza nim. Oceńmy następnie, czy natężenie występujących wad obrazu jest dla nas do zaakceptowania.
|
Przy tak silnym źródle światła w kadrze w zasadzie nie sposób uniknąć blików, jednak dobre powłoki antyodblaskowe Nikkora 85/1.8D pozwoliły uniknąć flary i utrzymać dobry kontrast całego kadru. |
Odpowiadając na postawione chwilę wcześniej pytanie, czy warto zwracać uwagę na powłoki antyodblaskowe: tak, na pewno warto. Dobre powłoki przeciwodblaskowe po prostu zmniejszają prawdopodobieństwo wykonania nieudanego zdjęcia. To właśnie one należą do tych elementów, które odróżniają słabą optykę od dobrej. Jeśli więc mamy możliwość wyboru – nie wahajmy się!
Zobacz także:
Soczewki asferyczne – chwyt marketingowy czy rzeczywista innowacja?
Potrójne widzenie, czyli skąd się bierze aberracja chromatyczna?
Aparat w okularach, czyli ABC filtrów optycznych