Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  PORADNIK KUPUJĄCEGO  >  Lustrzanka zamiast kamery?


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Założenia standardu Cztery Trzecie nakładają konstruktorom szczególne ograniczenia na dowolność konstrukcji obiektywów systemowych, dzięki którym nawet obiektywy szerokokątne umożliwiają uzyskanie poprawnego obrazu w każdym miejscu matrycy?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Lustrzanka zamiast kamery?
Autor: Marcin Pawlak
Już od dwóch lat cyfrowe lustrzanki potrafią rejestrować filmy. O ile wśród fotografów ta możliwość budzi co najwyżej umiarkowany entuzjazm, to wśród niezależnych filmowców, lustrzanki robią prawdziwą furorę. Skąd się bierze ten zaskakujący dysonans?

« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »

Kompaktowe aparaty cyfrowe od dawna mają możliwość nagrywania filmów. Od klasy aparatu zależą zarówno jakość obrazu, jego rozdzielczość, jak i dostęp do różnych funkcji. Jeszcze niedawno standardem była rozdzielczość VGA (640x480 pikseli), w ostatnim czasie coraz więcej kompaktów oferuje możliwość nagrywania filmów jakości HD (1080x720 pikseli), a nawet Full HD (1980x1080 pikseli). Zwykle jednak możliwości wpływania na kształt nagrywanego filmu są mizerne, zaś o kreatywnym kształtowaniu czasu naświetlania czy głębi ostrości można jedynie pomarzyć. Z tego powodu zazwyczaj pełnią funkcję podręcznego zamiennika amatorskiego kamkordera, a poważniejsze zastosowania filmowe nie wchodzą w grę.
 
Cyfrowe lustrzanki do niedawna pozbawione były możliwości filmowania, a nawet kadrowania obrazu na wyświetlaczu. Po części było to spowodowane budową matryc stosowanych w lustrzankach i wydajnością układów przetwarzających obraz, a po części konserwatywnym podejściem producentów: "to jest lustrzanka i nie kręci się tym filmów". Dopiero w 2008 roku Nikon zaprezentował model D90 – pierwszą lustrzankę, która pozwalała na rejestrowanie sekwencji wideo w jakości HD 720p (1280x720 pikseli). Brak manualnej kontroli nad parametrami ekspozycji podczas filmowania spowodował jednak, iż nie zrobił on wielkiej kariery w branży filmowej. Zupełnie inaczej sprawa miała się w wypadku zaprezentowanego w tym samym roku Canona EOS 5D Mark II. Mimo, iż sam producent do funkcji filmowych podszedł po macoszemu, to możliwość manualnej kontroli nad parametrami ekspozycji w połączeniu z dużym, pełnoklatkowym przetwornikiem spowodowały, że część filmowców przyjęła go wręcz entuzjastycznie.

35 mm za grosze
Po co w ogóle kręcić filmy lustrzanką? Przecież wybór kamer wideo jest niemalże nieograniczony – od prostych kamkorderów amatorskich, poprzez półprofesjonalne i profesjonalne kamery reporterskie aż do modeli przeznaczonych do realizacji filmów kinowych.

Aparatu, przystosowanego do roli kamery, często nie widać zza dodatkowego osprzętu. Na zdjęciu sprzęt firmy Redrock Micro.

Zasadnicze powody są dwa i są one takie same, jak powody tęsknoty części fotografów za aparatem z tzw. pełną klatką. Pierwszym jest plastyka obrazu: duży przetwornik w połączeniu z jasnymi obiektywami pozwala na niemal nieograniczone operowanie głębią ostrości. By się o tym przekonać, wystarczy porównać film nakręcony reporterską kamerą i lustrzanką z obiektywami o tej samej jasności. Pierwsza da nam obraz typowo telewizyjny, z dużą głębią ostrości i słabą separacją planów. Obraz otrzymany z lustrzanki, nawet z przetwornikiem APS-C, będzie miał plastykę "kinową", gdzie ostry pierwszy plan wyraźnie odcina się od miękko rozmytego tła. Przyczyna druga to jakość obrazu. Tak samo jak przy wykonywaniu zdjęć, zastosowanie dużego przetwornika pozwala uzyskać dobrą dynamikę obrazu i niski poziom zakłóceń (szumów) podczas filmowania w niesprzyjających warunkach oświetleniowych. O ile jednak lustrzankę cyfrową kupimy za kilka tysięcy złotych, najtańsza kamera z przetwornikiem Super 35 mm kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Canon EOS 5D Mark II – pierwsza lustrzanka, która zrobiła karierę w środowisku niskobudżetowych produkcji filmowych.

Ponadto, korzystając z lustrzanki, mamy dostęp do całej gamy obiektywów. Czy potrzebujemy teleobiektywu, jasnego standardu czy też szkła ultraszerokokątnego, nie stanowi to żadnego problemu. Korzystając nawet z profesjonalnej kamery reporterskiej zdani jesteśmy na obiektyw zaproponowany przez producenta, zaś "filmowe" szkła do kamer z wymienną optyką są szalenie kosztowne.
 
To wszystko spowodowało, że gdy tylko lustrzanki "nauczyły się filmować", natychmiast zainteresowali się nimi filmowcy, zwłaszcza ci niedysponujący budżetem dużych wytwórni filmowych.

Lustrzanka to jednak nie kamera
Czy w takim razie możemy spokojnie zrezygnować z zakupu kamery przed wyjazdem na wymarzoną wyprawę? Sprawa nie jest jednak tak prosta. Lustrzanka cyfrowa mimo wszystko nie jest kamerą i różni się od niej w kilku ważnych kwestiach.
 
Po pierwsze, większość nie dysponuje automatycznym ustawianiem ostrości w rodzaju znanym z kamer wideo. Starsze modele, jak Nikon D90 w ogóle nie mają tej funkcji i skazani jesteśmy na ręczne ustawianie ostrości. Jeśli zamierzamy korzystać z jasnych obiektywów oferujących płytką głębię ostrości, utrzymanie w polu ostrości poruszającego się obiektu, np. biegnącego dziecka wcale nie będzie takie łatwe. W korpusach takich, jak Canon EOS 7D, Canon 5D Mark II czy Nikon D300s można co prawda aktywować autofokus w trakcie filmowania, jednak jest to funkcja daleka od precyzji i szybkości "lustrzankowego" autofokusa. Działa to dobrze, jeśli ostrość zostaje "zgubiona" minimalnie. Gdy jednak nieostrość jest większa, autofokus w trakcie ostrzenia "przeleci" całą skalę odległości obiektywu – co oczywiście zostanie uwiecznione na filmie. Samo ustawianie ostrości w trybie filmowym trwa ponadto dość długo. Dopiero zaprezentowany niedawno Nikon D7000 udostępnia w trakcie filmowania ciągły autofokus, który "wyrabia się" w większości przypadków.
 
Mimo wszystko, nawet filmując tą lustrzanką możemy być niezadowoleni z jego działania i to – paradoksalnie – tym bardziej, im jaśniejszym obiektywem dysponujemy. Jeśli bowiem damy się skusić plastyce obrazu uzyskiwanego przy dużym otworze przysłony, ze względu na małą głębię ostrości autofokus musi interweniować bardzo często. Z tego powodu odnieść można wrażenie dużej "nerwowości" aparatu.
 
Po drugie, obecnie tylko Canon EOS 5D Mark II (z najnowszym oprogramowaniem wewnętrznym) zapewnia podstawową kontrolę nad poziomem zapisywanego dźwięku. W wypadku pozostałych aparatów poziom dźwięku kontrolowany jest automatycznie, bądź regulowany w kilkustopniowej zaledwie skali (np. Nikon D7000). W trybie automatycznym każdy głośniejszy dźwięk powoduje ściszenie nagrywanego dźwięku, nawet jeśli będzie to tylko dźwięk tła, np. szczekanie psa czy samochodowy klakson. Niezależnie od tego, wbudowane w lustrzanki mikrofony rejestrują wszelkie odgłosy towarzyszące pracy aparatu: wciskaniu przycisków na obudowie czy pracy silników w obiektywie.
 
Po trzecie, ergonomia obsługi lustrzanki dostosowana jest do robienia zdjęć i podczas filmowania słabo się sprawdza. Kręcenie dłuższych ujęć z ręki jest zwyczajnie niewygodne. Mimo możliwości kadrowania na wyświetlaczu, obudowy lustrzanek wyprofilowane są pod kątem robienia zdjęć "przy oku" – o dłuższym filmowaniu trzymając aparat jedną ręką nie ma mowy.
 
Wszystko to powoduje, że choć "gołą" lustrzanką można kręcić filmy, jest to dużo mniej komfortowe niż w wypadku amatorskiego kamkordera.
« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 0.901s.