Nietypowe ukazywanie drobnych przedmiotów
"W porządku" – powie ktoś – "ale do czego może się przydać takie studio? I co w nim fotografować?" Odpowiedź na drugie pytanie jest bardzo prosta: wszystko, co się w nim zmieści. To nie żart, wokół nas jest mnóstwo zwyczajnych, codziennych przedmiotów, które odpowiednio przedstawione nabiorą na zdjęciach zupełnie nowego wyrazu.
|
Dzięki odpowiedniemu oświetleniu sceny uzyskany został niecodzienny efekt, przywodzący na myśl orientalne malowidła. |
Przykładem może być wykorzystanie jako obiektu fotografii znalezionego podczas spaceru nasiona Platana. Kolczasta kulka po umieszczeniu na czerwonym tle i odpowiednim oświetleniu nabrała zupełnie nowego wyrazu. Celem fotografującego było dokonanie stylizacji zdjęcia prostego przedmiotu na obraz typowy dla średniowiecznej sztuki japońskiej. Co istotne, udało się tego dokonać bez poważnej ingerencji komputerowej w fotografię. Cała stylistyka – zarówno oświetlenie przedmiotu jak i nierównomierną jasność tła udało się osiągnąć poprzez odpowiednie ustawienie dwóch lampek biurowych.
|
W trakcie przygotowywania kompozycji z nasionem Platanu wypróbowano trzy warianty oświetlenia. Kolejno od lewej: lampy ustawione na wprost, pojedynczą lampę oświetlającą nasiono z tyłu oraz dwie lampy ustawione naprzeciw siebie z fotografowanym obiektem w środku. |
Oczywiście tego typu projekty wymagają wielokrotnych prób, choć nie da się ukryć, że to właśnie eksperymentowanie jest w tego typu fotografii szczególnie pociągające. Robiąc zdjęcia w studiu – nawet zaimprowizowanym – mamy kontrolę nad każdym aspektem naszej pracy. Nic nie jest pozostawione przypadkowi. Wypróbowując kolejne warianty ustawienia przedmiotu i oświetlenia widzimy dokładnie, jakie efekty przynoszą nasze działania. Co więcej, nic nas nie zmusza do pośpiechu, dzięki czemu możemy też w spokoju szlifować nasz warsztat fotograficzny.
Tło jest ważnym elementem sceny
Jeżeli sam fotografowany obiekt nie wydaje się nam wystarczająco interesujący, zawsze możemy spróbować urozmaicić go interesującym tłem. Choć jest nim zawsze jednokolorowy papier, nie znaczy to wcale, że na zdjęciu musi przedstawiać się on jednostajnie. Wszystko zależy od naszej inwencji.
|
Za oświetlenie tła w przedstawionej wcześniej fotografii odpowiada lampka umieszczona w jego sąsiedztwie. Druga, której zadaniem jest rozjaśnienie fotografowanego przedmiotu z przodu jest zbyt słaba, aby dosięgnąć umieszczonego dalej arkusza czerwonego papieru. |
We wcześniej podanym przykładzie tło zostało oświetlone tak, że przypomina jaskrawoczerwone niebo – u dołu fotografii jest jasne, a im wyżej, tym staje się ciemniejsze. Uzyskano to dzięki skierowaniu lampy nie na bezpośrednio na papier, lecz w przeciwnym kierunku – na wazonik z nasionem. Sam arkusz jest oświetlany jedynie słabym światłem odbijanym od fotografowanego przedmiotu oraz jedynego fragmentu papieru, na które padało ono bezpośrednio, czyli znajdującej się już poza kadrem dolnej części tła. Sprawiło to, że na zdjęciu najjaśniejszy jest dolny obszar arkusza, podczas gdy na górny jest rzucany wyraźny cień.
|
Warto zwrócić uwagę, że lampka rysująca na arkuszu papieru cień oświetla nie tylko świecę, ale też... własne ramię. Widać je zresztą wyraźnie na fotografii, której stanowi istotny element. |
Jednym z ciekawych sposobów na urozmaicenie tła, jest wykorzystanie go jako podkładu pod obraz jakiegoś kształtu. Ponieważ jest ono zakrzywione, wszystkie rzucone nań cienie będą wygięte w mniej lub bardziej głębokie łuki. W tym celu przynajmniej jedno źródło światła wykorzystamy do oświetlenia tła. Stawiamy je nieco z dala od fotografowanego obiektu, kierujemy na tło i umieszczamy przed nim obiekt, którego cień ma ozdobić monotonną dotychczas powierzchnię.
|
Cień świecy na tym zdjęciu współgra z kwiatem i wypełnia puste miejsce kadru, nie odrywając jednocześnie uwagi widza od głównego motywu. |
Wykonując zdjęcia, w których tło odgrywa równie ważną rolę jak pierwszy plan, możemy uniknąć sytuacji, w której duża część kadru pozostaje niezagospodarowana. Jeżeli zatem nie wiemy, czym wypełnić pustkę na zdjęciu, zamiast umieszczać na nim dodatkowe przedmioty, skupmy się więc raczej nad modyfikacją drugiego planu.