Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  D40 – amatorska lustrzanka według Nikona


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Obiektywy typu zoom o rekordowo wysokiej jasności f/2 można spotkać wyłącznie w obrębie E-Systemu?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

D40 – amatorska lustrzanka według Nikona
Autor: Marcin Pawlak



Dla kogo ten aparat?
Jak sugerowałem na wstępie, Nikon D40 to efekt starannego planowania, aparat przeznaczony dla ściśle określonej grupy odbiorców – początkujących fotografów, którzy chcą spróbować swych sił z lustrzanką. W takim kontekście brak pewnych funkcji nie jest aż tak karygodny, jakby się na pierwszy rzut oka mogło wydawać. Znam wielu użytkowników lustrzanek analogowych i cyfrowych, którzy brak funkcji takich, jak bracketing czy podgląd głębi ostrości skwitują: "A co to takiego?", bądź "Nigdy tego nie używałem". I to jest aparat właśnie dla nich. To właśnie dla nich każdy chyba z parametrów obrazu można ustawić w magicznym położeniu AUTO. Fotoamator należący do tej grupy lubi raz na jakiś czas nieco poeksperymentować z ekspozycją czy manualnym ustawianiem ostrości, jednak na co dzień oczekuje aparatu robiącego po prostu ładne zdjęcia. I kupując D40 z dużym prawdopodobieństwem dostanie to, czego oczekiwał.

Matrycowy pomiar ekspozycji Nikona D40 dobrze radzi sobie również w trudnych warunkach oświetleniowych. Niestety, powłoki antyodblaskowe dostarczanego w zestawie obiektywu, nie są jego najmocniejszą stroną. Od ''zajączków'' widocznych w lewym dolnym narożniku bardziej uciążliwy jest ogólny spadek kontrastu przy zdjęciach pod światło.

D40 dobrze wpasuje się w potrzeby tej grupy odbiorców również dlatego, że został dla nich specjalnie zaprojektowany, a nie powstał poprzez obcięcie z pewnych funkcji modelu wyższego i zapakowanie tego, co pozostało do nieco mniejszej obudowy (jak to miało miejsce w wypadku pary D50/D70). Tym razem do koncepcji aparatu dobrano pasujące elementy z różnych modeli, uzupełniono częściami zaprojektowanymi specjalnie dla D40 i wszystko to umieszczono w nader funkcjonalnym (dla, podkreślam, określonego odbiorcy) opakowaniu. Pod tym względem D40 przypomina bardziej zaawansowanego Nikona D80 i ma wszelkie szanse powtórzyć jego handlowe sukcesy.

Automatyka balansu bieli działa zazwyczaj bardzo sprawnie, a kolorystyka zdjęć ma miły, ciepły charakter.

Zdanie-mantra: "określona grupa odbiorców" przewija się w poprzednich akapitach nie bez powodu. Należy pamiętać, że owe założenia nie były konstruowane bynajmniej pod kątem naszego rynku, ani tym bardziej naszej siły nabywczej. Aparat kosztujący 500 dolarów (ok. 400 funtów) mieszkaniec Wielkiej Brytanii może kupić sobie lub dziecku "na próbę", by zobaczyć, czy lustrzanka "to jest to". Jak się nie spodoba – wyląduje w szufladzie. Jak przestanie wystarczać, kupi D80, D200… Tymczasem w naszych realiach najtańsze lustrzanki cyfrowe dopiero osiągnęły poziom cenowy analogowych lustrzanek średniej klasy sprzed kilku lat – a tych wówczas też nie traktowaliśmy jako tanich. Z tego też powodu D40 zamiast być aparatem "na początek" łatwo może stać się korpusem "na lata"… Czy to źle? Niekoniecznie. Lustrzanki cyfrowe pod względem "moralnym" starzeją się dużo wolniej, niż aparaty kompaktowe. O ile dziś mało kto dobrowolnie używa aparatu kompaktowego sprzed trzech lat, to lustrzanki takie jak Canony EOS 10D, EOS 300D czy Nikon D70 wciąż sprawują się nieźle. Z tego też powodu D40 wcale nie musi być chybioną długoterminową inwestycją – pod warunkiem, że będzie to zakup naprawdę przemyślany.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 3.19s.