Podczas gdy najwięksi światowi producenci i firmy prześcigają się w tworzeniu coraz to bardziej wyrafinowanych technologii, umieszczając
coraz więcej elementów światłoczułych na matrycach aparatów i tworząc zdjęcia o
niewiarygodnej rozdzielczości, warto pochylić się nad rozwiązaniami nie tyle zaawansowanymi technologicznie, co
nowatorskimi i nietuzinkowymi.
Dwa w jednym
Wielu fotografów czuje się bardziej swobodnie stojąc za aparatem niż przed nim. Duo, aparat cyfrowy skonstruowany przez Chin-Wei Liao, absolwenta koreańskiej szkoły projektowania, pozwala poczuć się jednocześnie fotografem i modelem.
Duo jest podzielony na dwie części, a każda z nich stanowi osobny aparat. Naciskając przycisk migawki robimy zdjęcia jednocześnie sobie i wybranemu obiektowi. Duo składa się z dwóch modułów obrazowania. Mogą one pracować razem lub jako oddzielne zespoły, a każdy z nich ma możliwość zdalnego wyzwalania migawki drugiego modułu.
|
Duo, źródło: Chin-wei.com |
Najbardziej oczywistym zastosowaniem aparatu jest robienie szybkich autoportretów, spopularyzowanych przez podbijające rynek smartfony i aplikacje takie, jak Instagram. Interesujące jest to, że Duo może funkcjonować jako dwa niezależne, ale nadal połączone aparaty. Każdy z nich posiada własny spust migawki, obiektyw i ekran LCD, a zwolnienie migawki w jednym aparacie zdalnie wyzwala drugą, powodując jednoczesne zapisanie dwóch zdjęć. Chin-Wei Liao stworzył Duo jako pracę dyplomową w Royal College of Art w Londynie. Na razie jest to tylko prototyp, ale trzeba przyznać, że pomysł jest niezwykle ciekawy.
Aparat-pieczątka, czy pieczątka-aparat?
Aparat cyfrowy, który pozwala odbić wykonane zdjęcie jako pieczątkę? Cyfrówki oferują coraz to więcej opcji i trybów do robienia zdjęć i ich edytowania. Jinhee Kim, projektantka aparatu
Stampy Digital, poszła o krok dalej. Jej aparat daje możliwość stworzenia gumowej wersji fotografii, której można używać jako pieczątki do odbijania obrazu na arkuszu papieru lub innych powierzchniach. Stampy Digital ma obiektyw wbudowany w rączkę oraz ekran LCD w podstawie pieczęci. Wystarczy zrobić zdjęcie, wyjąć ekran LCD, a następnie odbić ujęcie na papierze.
Aparat w godzinę
Idealny dla miłośników zasady ''zrób to sam'' aparat Konstruktor jest w pełni funkcjonalną lustrzanką, którą w ciągu godziny można... zbudować we własnym domu.
Konstruktor, lustrzanka firmy Lomography kosztuje 29 funtów i jak zapewnia producent, jej złożenie zajmuje godzinę lub dwie. Aparat ma dawać
''imponująco ostre zdjęcia o charakterystycznej dla lomografi estetyce". Czas otwarcia migawki Konstuktora to
1/80 s. W zestawie z aparatem znajdziemy
obiektyw 50 mm f/10. Plastikowe szkło może ostrzyć od odległości 0,5 m do nieskończoności.
Zobacz, jak wygląda montaż Konstruktora
Aparat, czy puszka sardynek?
Nie ma tam ryby w środku, ale jest dobra szerokokątna optyka. Zainspirowany kształtem puszki sardynek,
La Sardina to kompaktowy aparat fotograficzny na tradycyjny film 35 mm. Plastikowe jest w nim wszystko – od obudowy, aż po soczewki obiektywu – ale w świecie lomografii nie jest to żadną ujmą, wprost przeciwnie.
Linia dostępnych początkowo czterech modeli poszerzyła się o całą gamę najróżniejszych odmian o przedziwnych nazwach takich jak: El Capitan, Fritze Fischera, Sea Pride czy Marathon. Wszystkie wyposażone są w szerokokątny obiektyw 22 mm f/8 o kącie widzenia równym 88 stopni. Czas ekspozycji wynosi 1/100 sekundy, dostępna jest także funkcja wykonywania wielokrotnych ekspozycji. Niektóre modele są dodatkowo wyposażone we Fritz the Blitz, najsilniejszą lampę w ofercie Lomography, która ma nawet trójstopniową regulację siły błysku i barwne filtry. Słodki design w połączeniu z łatwą obsługą, czynią aparaty świetnym gadżetem i dobrym aparatem na co dzień.