Większość fotoamatorów rzadko może znaleźć się na zdjęciach razem z przyjaciółmi lub rodziną, zazwyczaj stoją oni bowiem po drugiej stronie obiektywu i ich fotografują. Wyjściem z sytuacji jest użycie statywu, jednak jego waga i wymiary sprawiają, że nie zawsze go ze sobą zabieramy. A nawet gdy jest pod ręką, to nie zawsze mamy czas na jego rozłożenie – rezygnujemy więc ze wspólnej pamiątkowej fotografii lub próbujemy wykonać ją, trzymając odwrócony aparat w wyciągniętej przed siebie ręce. Niestety, kąt widzenia obiektywów, w jaki wyposażona została większość kompaktów, nie jest zbyt szeroki – sfotografowane w ten sposób osoby mają więc często "poucinane" głowy, a budynek czy krajobraz znajdujący się w tle, zamiast przypominać nam odwiedzone miejsce, niemal od razu staje się dla nas zagadką.
Pomysły najprostsze są najlepsze
Na niezwykle proste rozwiązanie tego problemu wpadł amerykański wynalazca, Wayne Fromm, który zaprojektował lekki, składany, teleskopowy statyw. Korzystając z nagwintowanego otworu do mocowania aparatu na klasycznym trójnogu, można przykręcić do niego zarówno kompakt, jak i lekką lustrzankę. Masa urządzeń nie może być jednak większa niż 450 g. Ważący 100 g Quik Pod w postaci złożonej ma zaledwie 19 cm długości, a po rozłożeniu mierzy prawie pół metra. Taka długość pozwala – korzystając z samowyzwalacza – wykonywać zdjęcia, w których kadrze swobodnie zmieszczą się dwie lub trzy osoby i spory obszar tła. Ale umieszczenie aparatu lub kamery na takim wysięgniku może nam również ułatwić wykonywanie zdjęć np. sponad głów innych widzów na koncertach lub dokumentacji technicznej trudnodostępnych elementów maszyn.
Dla amatorów i... zawodowców
W jednej z wersji Quik Pod sprzedawany jest także w zestawie z rozkładanymi nogami, które, po przykręceniu do rączki, pozwalają zmienić go w samodzielnie stojący monopod. Taka funkcjonalność, choć atrakcyjna z pewnością także dla amatorów, może być szczególnie interesująca dla zawodowców. Standardowy gwint i ruchoma głowica Quik Poda pozwalają zamocować na nim lampy błyskowe oraz inne lekkie oświetlenie i swobodnie nim kierować. Zestaw dwóch-trzech takich teleskopowych statywów, może być więc idealnym elementem składowym przenośnego studia fotograficznego.
Quik Pod sprzedawany jest w wersji podstawowej, składającej się ze statywu, etui, klamry mocującej i paska na nadgarstek za 25 dolarów, zaś za zestaw wzbogacony o przykręcane nogi trzeba zapłacić 30 dolarów.
Strona producenta: www.quikpod.com
Zobacz także:
Parasolka dla cyfraka
DUST-AID – nowy sposób czyszczenia matrycy
Interwałometr dla każdego
Zigview S2 – obraz z wizjera lustrzanki na ekranie LCD
Parasolka dla cyfraka