Marzena Kolarz, autorka prac, które od 15 grudnia można oglądać w Galerii Ciasnej w Jastrzębiu-Zdroju, to doktorantka Wydziału Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu.

Ślady i Nikt ci nie uwierzy

Uczestniczka wielu wystaw, konkursów i festiwali związanych z fotografią przyznaje, że
głównym obszarem jej zainteresowań jest fotografia i to właśnie w tej dziedzinie stara się rozwijać i kształcić od prawie 18 lat. – W fotografii interesuje mnie niemal każda dziedzina i technika, a sama fotografia jest dla mnie bardzo nośnym środkiem wyrazu. Daje mi możliwość kreacji, pracy koncepcyjnej, eksperymentowania. Kreacja ważna jest dla mnie na każdym właściwie etapie: tworzenie nieistniejących przestrzeni, ingerencja w istniejącą, kreowanie tła, tematu aż do kreowania środka wyrazu. W moim odczuciu sięga ona do samych źródeł fotografii, do samodzielnie budowanych aparatów, obiektywów, camery obscury oraz własnoręcznie wykonanych materiałów światłoczułych (emulsja, kolodion itd.). W ślad za kreacją, zwłaszcza tą leżącą u źródeł, idzie eksperyment. I znów interesuje mnie eksperymentowanie na wszystkich płaszczyznach, oraz zbliżanie się do granic fotografii. Granic na których fotografia hybryduje z innymi dziedzinami. Nie lubię podziałów na rodzaje fotografii. Wywołuje to spłaszczenie postrzegania i ograniczenie możliwości. Powoduje stworzenie sztucznych granic. Dla mnie liczy się bardzo koncept, bez względu na to czy na fotografii pojawi się człowiek, zwierz czy niebo. Temat, który wybieram, środki i dziedzina powinny być przedłużeniem i dopełnieniem konceptu.

Ślady (ambrotypie, 30x40 cm)
"Zapis obrazu na emulsji fotograficznej zawsze jest rodzajem śladu rzeczywistości. Moim zdaniem kolodion jeszcze bliżej jest śladu, bo czuły jest wtedy, gdy jest mokry. Ta chwilowość bardzo ściśle wiąże się pozostawieniem śladów, pozostawieniem i odejściem."

"Te obrazy to ślady mojej wyobraźni, złożone z pięknych, w moim odczuciu, fragmentów rzeczywistości, poskładanych jak w dzieciństwie składałam klocki."

"Ponadto te obrazy to ślady przyjemności, bo wykonanie obrazu w tej technice jest dla mnie ogromną przyjemnością. Zapach, materia, dotknięcie obrazu u samych podstaw jego powstawania... nie jestem w stanie opisać doznań i ogromu przyjemności jaką wtedy czuję."

aut. Marzena Kolarz

"Są to również ślady przeszłości, bo zamysł zrobienia takiej sesji miałam już bardzo dawno i z różnych powodów zawsze schodził na dalszy plan. A może nawet ślady marzeń?"

"No i w końcu są to ślady ludzi, którzy przy tej sesji pomogli. Pozostawili ślady, które wryły się w kolodion i dla mnie na zawsze w nim pozostaną. Takie niezapisane, jednak bardzo mocne..."
– Marzena Kolarz