Fragment tekstu Mateusza Mareckiego
„Jak skupić i zakłócić uwagę odbiorcy, czyli wizualne gry poznawcze z rastrem”:
"Spójrzmy na pracę Macieja Bohdanowicza z dwóch perspektyw. Z odległości kilku metrów rozciąga się przed nami panorama anonimowego miasta. Skanując obraz od lewej do prawej strony, ujrzymy kolejno: typową europejską starówkę tętniącą życiem, monumentalne neoklasycystyczne budynki państwowe otoczone terenami zielonymi, małą przystań i most przez rzekę prowadzący na przeciwległy brzeg, gdzie pasmo górskie stanowi tło dla kompleksu pałaców i kościołów. Rozgardiasz wielkomiejski przechodzi płynnie w wiejską sielankę, ale nad tym idyllicznym krajobrazem pojawiają się nieoczekiwanie ciemne chmury. Gdy skierujemy wzrok ku grafice, wcześniej zbudowany harmonijny obraz całości zatraci kontury i przemieni się w nieczytelne, wielobarwne plamy. Na ekranie komputera i w dużej skali ten kontrast ujawni się szczególnie wyraźnie: w zbliżeniu ukażą się jaskrawe, nakładające się na siebie, nic nieznaczące kropki, których oglądanie w dużym zagęszczeniu może wywołać oczopląs."
"Te różnice w postrzeganiu pracy z różnych odległości, osiągnięte niezależnie od woli odbiorcy, to efekt zamierzonej ingerencji twórcy. Dzięki zastosowaniu techniki rastra, który staje się tu materiałem budulcowym i środkiem do rozbicia pierwotnej grafiki cyfrowej na punkty, możliwe było wytworzenie i zintensyfikowanie iluzji optycznej. […] Od tego, w jakim stopniu nowe elementy wtopią się w przetworzoną przestrzeń i tym samym zatracą swoją oryginalną tożsamość, będzie zależało, jak dalece zatrze się granica przebiegająca między obrazem pierwotnym a ingerencją autora."
|
Ćwiczenia z widzenia |
"O ile w poprzednich swoich projektach, jak choćby w cyklu grafik cyfrowych pt. Widoki z innego miasta (2010) i Takie są fakty (2015), M. Bohdanowicz wprowadzał mniej i bardziej subtelne zmiany w zastanych kompozycjach lub wplatał w nie elementy z innych kontekstów kulturowych i czasowych, po to, by ożywić wyidealizowane oryginały, wyrwać je ze schematu i dokonać ich rewizji konceptualnej, o tyle teraz uwaga i przyzwyczajenia odbiorcy są wystawione na próbę cięższego kalibru. Autor zaprasza widza do udziału w kilkufazowej grze, zarówno interpretacyjnej, jak i poznawczej, której celem jest wychwycenie zamaskowanych pod warstwą rastra zmian i – po przedarciu się przez ten kamuflaż – odkodowanie nowych znaczeń powstałych w kolażu misternie złożonym z rekwizytów pochodzących z różnych przestrzeni wizualnych. Konfrontacja z tak spreparowanym obrazem ma wywołać efekt defamiliaryzacji, czyli wyrwania z automatyzmu myślenia, i aktywowania mniej utartych szlaków połączeń w mózgu, a samego odbiorcę zachęcić do poszukiwania niekonwencjonalnych znaczeń oraz skłonić do refleksji nad tym, czy to, co widzi, jest prawdą czy kreacją.[…]"
|
Ćwiczenia z widzenia |
Maciej Bohdanowicz studiował na Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w latach 2004-2009 na Wydziale Edukacji Wizualnej. W 2015 r. uzyskał stopień doktora w dziedzinie sztuk plastycznych, w dyscyplinie sztuki piękne na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu.
Zobacz także:Punkt widokowyZamojski KontekstFestiwal TERRAFotofestiwal 2017NY we WrocławiuI am a Woman...Orixás we WrocławiuStracone terytoria. OSADOblicza ŁodziOdyseja10/1