Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  PORADNIK KUPUJĄCEGO  >  Wiem, co kupuję: karty pamięci


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Olympus, jako pierwszy na świecie producent lustrzanek cyfrowych, zastosował profilaktykę w zakresie ochrony zdjęć przed brzydkimi plamami, będącymi śladem obecności kurzu na matrycy?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Wiem, co kupuję: karty pamięci
Autor: Jarosław Zachwieja, Marcin Pawlak



Wydajność – fakty i mity
Nawet gdy już zdecydujemy, jakiej pojemności kartę pamięci chcemy zakupić, szybko przekonamy się, że mamy do dyspozycji kilka lub kilkanaście modeli o dużym rozrzucie cenowym. Wynikać to może przede wszystkim z różnic pomiędzy prędkościami zapisu i odczytu, jakie oferują poszczególne nośniki. Jest ona wyrażana, jak można się domyślać, w megabajtach na sekundę (MB/s). Rzetelny producent w specyfikacji technicznej produktu zawsze podaje dwie wartości: maksymalną prędkość zapisu danych (Write Speed) oraz odczytu (Read Speed). Mogą one dość znacznie się od siebie różnić i na ogół w takich wypadkach wyższa jest prędkość odczytu. W przypadku, gdy na karcie widnieje tylko jedna prędkość, jest to najczęściej ta wyższa, czyli maksymalny transfer danych podczas odczytu z nośnika flash.

Obecnie najwydajniejszymi kartami popularnego producenta, firmy Kingston są modele 266x. Mnożnik ten oznacza maksymalną prędkość transmisji danych na poziomie 39 MB/s

Inną metodą podawania wydajności, jest mnożnik – na przykład karta o prędkości 50x. Technika ta zaczerpnięta jest ze sposobu określania prędkości komputerowych napędów CD oraz DVD i oznacza, że maksymalny podawany przez producenta transfer danych odpowiada podanej wielokrotności 150 KB/s, a więc w tym wypadku około 7,3 MB/s. Ze względu na swoją "reprezentatywność" dość często widnieje na samych kartach oraz jest wyraźnie drukowany na ich opakowaniach.
 
W praktyce wydajność danego nośnika jest jednak zazwyczaj znacznie niższa od sugerowanej, i nie jest to oszustwo producenta. Rzeczywista prędkość odczytu i zapisu danych zależy od wielu czynników, związanych z wydajnością komputera, aparatu lub innego urządzenia z którym współpracuje w danej chwili nasza karta oraz tym, czy równolegle przeprowadzamy na nim jakieś operacje (dotyczy to głównie komputera). Ogromne znaczenie ma też wydajność czytnika kart pamięci, w którym znajduje się nasz nośnik. Wyraźnie widać było to w przeprowadzonym przez nas teście kart CF firmy SanDisk. Warto się z nim zapoznać, gdyz pokazuje jak ogromny może być rozrzut wyników dla danej karty w zależności od zastosowanego czytnika.
 
Wraz z wprowadzeniem kart flash typu SDHC pojawiły się również oznaczenia dotyczące ich wydajności. Nośniki tego typu mogą należeć do trzech klas wydajności:
  • Class 2 – zapewniają ciągły transfer danych na poziomie 2,2 MB/s,
  • Class 4 - zapewniają ciągły transfer danych na poziomie 4 MB/s,
  • Class 6 - zapewniają ciągły transfer danych na poziomie 6 MB/s.
Klasy wydajności definiowane przez specyfikację standardu SDHC określają przy tym minimalne osiągi nośnika, nic nie stoi zatem na przeszkodzie temu, by karta klasy 6 zapewniała transfery na poziomie 15 MB/s.
 
Pisząc o zagadnieniach związanych z wydajnością, chciałem wspomnieć jeszcze kilka słów na temat zagrań, stosowanych przez część mniej uczciwych producentów (dotyczy to przede wszystkim tzw. no-name’ów, czyli bardzo tanich kart nie firmowanych marką żadnego znanego producenta), mających na celu zmylenie konsumenta i przekonanie go, że dany produkt może mieć wyższą wydajność, niż modele konkurencyjne. Pierwszym może być podawanie prędkości w megabitach (Mb) zamiast megabajtach (MB) na sekundę. Ponieważ każdy bajt składa się z ośmiu bitów, wydajność karty podana w megabitach będzie ośmiokrotnie wyższa. Drugim zabiegiem stosowanym przez oszustów bywa sumowanie prędkości zapisu i podawanie otrzymywanej w ten sposób liczby jako prędkości karty. W ten sposób z nośnika umożliwiającego zapis z prędkością 5 MB/s i odczyt na poziomie 7 MB/s otrzymamy kartę opatrzoną dumnie brzmiącym napisem "Speed 12 MB/s".
 
Oba te kłamstwa mają jednak bardzo krótkie nogi: bystry nabywca łatwo się zorientuje, że karta jakiejś nieznanej nikomu firmy opisywana jest wyjątkowo atrakcyjnymi parametrami. Jeżeli połączymy to z wyjątkowo atrakcyjną ceną, to łatwo się domyślić, że coś tu nie gra – w takim wypadku najlepiej po prostu zrezygnować z zakupu.

Wydajność – co komu potrzeba?
Więc jakiej prędkości kartę powinniśmy kupić, aby optymalnie wykorzystać możliwości naszego sprzętu, a jednocześnie nie przepłacić? Również tutaj wszystko zależy od naszych potrzeb związanych z posiadanym sprzętem fotograficznym. Jeżeli fotografujemy aparatem kompaktowym, który z powodu swoich rozwiązań technicznych nie zapisuje zdjęć zbyt szybko, to podczas robienia zdjęć nie zobaczymy żadnych różnic pomiędzy szybką a wolną kartą. Niewielka również (choć już zauważalna) będzie różnica po wypróbowaniu tych kart w amatorskiej lustrzance. Natomiast na pewno odczujemy ją w przypadku szybkiej lustrzanki, zwłaszcza podczas korzystania z trybu seryjnego.

Karta szybka, czy wolna - odpowiedzią na to pytanie jest używany przez nas typ aparatu. W przypadku lustrzanki powinna być to szybka karta pamięci, taka jak SanDisk Extreme IV, podczas gdy aparat kompaktowy w zupełności zadowoli się dwukrotnie tańszymi kartami typu Standard.

Również w trybie wykonywania zdjęć pojedynczych komfort pracy będzie mocno ograniczony za sprawą wolnej karty pamięci, jeżeli aparat ma matrycę o dużej rozdzielczości a pliki ze zdjęciami mają dużą objętość. Podamy tu bardzo znamienny przykład: zapisywanie zdjęcia w trybie RAW + JPEG (łączna wielkość około 15 megabajtów) w pofesjonalnym Olympusie E-3 na szybkiej karcie SanDisk Compact Flash Extreme III 4 GB trwa nieco poniżej 3 sekund. Ten sam aparat podobne zdjęcie zapisywał na bardzo wolnym nośniku Olympus xD-Picture Standard 128 MB już ponad… 10 sekund (!) W momencie, gdy po wykonaniu serii zdjęć zapełnił się bufor urządzenia, aparat był "wyłączony z gry" do chwili choć częściowego opróżnienia – dzięki czemu po pierwszych pięciu kadrach z prędkością 5 kl./s następne były już wykonywane w odstępach dwudziestokilkusekundowych (!!!). Ten sam eksperyment powtórzony na wspomnianej wcześniej karcie CF pozwolił na wykonanie w trybie seryjnym około 12 kadrów, a kolejne zdjęcia powstawały w jednosekundowych odstępach.
 
Jeszcze większa różnica będzie widoczna podczas przenoszenia zdjęć z i do komputera – różnice są tak duże, że pakiet zdjęć o tej samej wielkości, który z szybkiej karty kopiuje się kilkanaście minut z tańszego i wolniejszego odpowiednika będzie przenoszony nawet kilka godzin. Pamiętajmy jednak, że kupno szybkiej i drogiej karty pamięci pociąga też za sobą zakup szybkiego i drogiego czytnika kart pamięci (o ile takiego nie mamy), aby w pełni móc cieszyć się jej wydajnością.

Producent – mniej czy bardziej markowe?
Istnieje bardzo wielu producentów kart pamięci flash. Ich produkty o zbliżonych parametrach są mocno zróżnicowane pod względem cenowym. Nasuwa się więc pytanie: kogo wybrać i czy warto przepłacać? Odpowiedź na nie jest jednak nieco trudniejsza, niż mogłoby się to wydawać.
 
Istnieje kilku wytwórców tego rodzaju nośników, uznawanych powszechnie za tzw. "liderów". Na czele tej listy od wielu lat pozostaje firma SanDisk z bardzo rozbudowaną ofertą kart pamięci – niegdyś uważaną za dość drogą, lecz teraz bardziej zróżnicowaną i dostępną praktycznie dla każdego. Inne popularne marki kart to m.in. Lexar, Kingston, Transcend, Toshiba, Pretec czy PQI. Produkcją (a często również rozwijaniem i wdrażaniem nowych standardów) zajmują się też wielcy producenci aparatów fotograficznych – tacy jak Olympus, Panasonic, Canon czy Sony. Produkty tych firm są łatwo odróżnialne od tzw. no-name’ów, czyli produktów niemarkowych, których rzeczywistego producenta niekiedy trudno jest ustalić. Są one najczęściej również droższe od modeli należących do mniej znanych marek.

Uznani producenci kart pamięci z reguły umieszczają na nich prawdziwe dane na temat wydajności. W przypadku producentów bezfirmowych nie możemy już na to liczyć.

Co zatem otrzymujemy, decydując się na wydanie większych pieniędzy? Łatwiej jest powiedzieć, czym z całą pewnością ryzykujemy, próbując zaoszczędzić tam, gdzie nie należy – utratą naszych cennych zdjęć. Tanie karty flash bywają bowiem bardzo niepewnymi nośnikami, z których dane potrafią nieoczekiwanie zniknąć. Wynika to z faktu, że choć układy pamięci zarówno w tańszych jak i droższych modelach pochodzą od tych samych producentów (co jest tajemnicą poliszynela, podobnie jak fakt, że przetworniki obrazu do aparatów cyfrowych produkuje tylko kilka firm na całym świecie), to w przypadku tzw. markowych kart dokonywana jest tam znacznie solidniejsza selekcja układów nie spełniających norm niezawodności.
 
W przypadku kart firmowych korzyści dla kupującego mogą być jeszcze wyższe, przy czym wiele zależy od interesującego nas modelu. Najczęściej jest to dłuższa gwarancja (często nawet), lepsze osiągi karty (w zależności od modelu kilku-, kilkunasto- lub nawet kilkudziesięciokrotnie lepsze od najtańszych "no-name’ów"). Zdarzają się też interesujące dodatki – na przykład firma Lexar do swoich najnowszych modeli z serii Professional dokłada oprogramowanie Image Rescue 3 oraz Corel Paint Shop Pro X, zaś wraz z nośnikami SanDisk Extreme otrzymamy stylowe etui (oraz aplikację od odzyskiwania danych).
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.225s.