Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  Test: Elastyczne statywy – zabawka czy przydatny gadżet?


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Znany film Tima Burtona, Gnijąca panna młoda (Corpse bride), nakręcony został cyfrową lustrzanką?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Test: Elastyczne statywy – zabawka czy przydatny gadżet?
Autor: Sebastian Kuniszewski
Na aukcjach oraz w ofertach sklepów z akcesoriami foto coraz częściej pojawiają się małe statywy, których nogi można swobodnie wyginać. Dzięki takiej budowie możliwe jest ustawienie aparatu w nietypowych pozycjach i miejscach. Postanowiliśmy przetestować jak taki sprzęt zachowuje się w terenie.

« poprzednia strona 1|2 następna strona »

Są lekkie, poręczne, dostępne w wielu kolorach, zbudowane z połączonych ze sobą kulek – tak wyglądają nietypowe nieco futurystyczne statywy fotograficzne, których nogi można dowolnie wyginać w zależności od tego w jakim miejscu lub do czego chcemy przymocować aparat.
 
Występują w trzech rozmiarach i pod przeróżnymi markami dystrybutorów, jednak konstrukcja wszystkich statywów jest taka sama. Postanowiliśmy sprawdzić jak w praktyce sprawdzają się te statywy oraz przetestować czy jest to tylko kolorowa zabawka, czy też ciekawy i praktyczny gadżet, który mógłby znaleźć się w plecaku fotoamatora.

Pierwsze wrażenia
Do testów dostaliśmy wszystkie trzy rodzaje sprzedawanych statywów. Warto na początku wyraźnie zaznaczyć, że nawet nie próbowaliśmy porównywać ich z profesjonalnymi trójnogami. Wszystkim osobom, które planują kupić "prawdziwy" statyw polecamy poradnik: ''Wiem co kupuję: statyw''. Zaawansowane modele statywów mogą kosztować fortunę - testowane "stojaczki" kilkadziesiąt złotych. Te ostanie, z założenia mają zawsze zmieścić się do rowerowego plecaka, czy też być pod ręką w schowku w samochodzie.


Elastyczne konstrukcje wyglądają ciekawie, poręcznie i... przy pierwszym kontakcie zaskakują stosunkowo niewielkim rozmiarem. Na wszystkich oglądanych wcześniej zdjęciach reklamowych opisywane statywy wyglądały optycznie na większe.

Budowa
Każda z nóg statywu zbudowana jest z dziesięciu ruchomych, połączonych ze sobą kulek z gumowym wykończeniem. Dzięki takiej konstrukcji przymocowany do statywu aparat można ustawić na pochyłej skale, niewielkiej półce, owinąć wokół barierki, płotu gałęzi, oparcia krzesła itp. Ogranicza nas tylko wyobraźnia i potrzeba chwili. Gumowe stopki oraz pierścienie otaczające każdą z kulek znacznie ułatwiają nawet najdziwniejsze mocowanie statywu i skutecznie działają antypoślizgowo.


Wszystkie trzy modele mają standardowe mocowanie głowicy, dzięki czemu użytkownicy różnego typu aparatów kompaktowych, lustrzanek, a nawet niektórych urządzeń mobilnych bez problemu mogą zamocować na statywie swój sprzęt. Najmniejszy i średniej wielkości model wyposażono w ściąganą stopkę która ułatwia mocowanie aparatów, a największy z modeli jedynie w przejściówkę 3/8 cala, dzięki której możliwe jest przymocowanie klasycznej głowicy statywowej. Parametry podawane przez producenta i ceny poszczególnych produktów wyglądają następująco:
  • Najmniejszy model: wymiary: 16,5x3x3cm; maksymalne obciążenie: 275g; cena: ok. 35zł
  • Średni model: wymiary: 26x5x5cm; maksymalne obciążenie: 1,2kg ; cena: ok. 50 zł
  • Największy model: wymiary: 25x6x6cm; Maksymalne obciążenie: 3kg; cena: ok. 70 zł
Podane powyżej ceny są orientacyjne i zależą od danego dystrybutora lub sklepu oferującego towar.

Jak łatwo zauważyć deklarowane obciążenia wyglądają imponująco, a poszczególne statywy powinny zapewnić komfortową pracę zarówno z ultralekkimi kompaktami jak i lustrzanką z zamontowanym sporym obiektywem. Czas więc sprawdzić jak statywy sprawują się w terenie.

Runda 1: waga piórkowa
Do deklarowanych, maksymalnych obciążeń zazwyczaj podchodzimy z pewnym dystansem. Dobierając aparaty staraliśmy się więc sprawdzić maksymalne obciążenie oraz dobrać sprzęt o optymalnej dla danego statywu wadze, która pozwoli na stosunkowo komfortowe fotografowanie. W przypadku najmniejszego z elastycznych statywów okazało się to nie lada wyzwaniem.


Konstrukcja która teoretycznie powinna udźwignąć 275 gramów ma kłopoty z utrzymaniem aparatu Sony DSC-T9, który waży tylko 185 g. Nieco lepiej statyw zachowywał się po zamontowaniu lżejszego o ok. 50 gramów Samsunga i8 jednak w obu przypadkach nie można mówić o wygodzie pracy. Nogi statywu można co prawda ustawić w sposób który zapewni w miarę stabilną pozycję aparatu (patrz zdjęcie) jednak wszelkie manipulacje są kłopotliwe. Kulki z których wykonano najmniejszy z trójnógów są niewielkiej średnicy i często nieoczekiwanie zmieniają swoja pozycję.
 
Naszym zdaniem - warto dołożyć kilka złotych do nieco większego modelu statywu.

Runda 2: waga średnia
Podobnie jak w poprzednim przypadku na początek zamocowaliśmy na statywie aparat o wadze zbliżonej do maksymalnej, którą powinien udźwignąć statyw (deklarowane 1,2 kg). Konstrukcję jakoś tam można było ustawić, ale zazwyczaj efekt był taki, że nóżki statywu rozjeżdżały się w różne strony, a aparat wisiał na nim w dość nieszczęśliwej pozycji. Metoda prób i błędów doszliśmy, że deklarowane maksymalne obciążenie warto podzielić przez 3.


Podczas testów skorzystaliśmy więc ze sporych rozmiarów i stosunkowo ciężkiego jak na kompakt Canona PowerShot A610, który z akumulatorkami waży 330 gramów i z którym statyw sprawował się świetnie. Nie było problemów ze stabilnym ustawieniem aparatu w najdziwniejszych pozycjach. Pochyła skała, mur, gałąź drzewa, oparcie krzesła, niewielka półka zamocowana na ścianie – w każdym z tych miejsc szybko można ustawić aparat i fotografować osoby, krajobrazy czy też niewielkie rośliny i owady w trybie makro.


« poprzednia strona 1|2 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.037s.