Kupując aparat fotograficzny zwracamy uwagę na różne cechy użytkowe: jakość obrazu, obiektyw, wygodę obsługi, dostęp do bardziej zaawansowanych funkcji. Jednak w wypadku lustrzanki warto pamiętać, że stanowi ona element całego systemu fotograficznego. Oprócz samego korpusu, w jego skład wchodzą wymienne obiektywy oraz cała gama rozmaitych akcesoriów. W momencie zakupu aparatu mogą one być dla nas niezbyt istotne, jednak
w przyszłości mogą znacznie poszerzyć możliwości naszego sprzętu. Warto też zdawać sobie sprawę, że choć rodzina aparatów i akcesoriów jednego producenta jest określana mianem jednego systemu, poszczególne korpusy różnią się między sobą miedzy innymi tym, z którymi akcesoriami, dodatkami i obiektywami mogą współpracować. Zazwyczaj jest tak, że największe obostrzenia w tym względzie dotyczą korpusów amatorskich. Jak pod tym względem prezentuje się najnowsza amatorska lustrzanka Nikona, D7000?
Obiektywy – do wyboru, do koloru
Najważniejszym wymiennym elementem lustrzankowego systemu fotograficznego jest niewątpliwie obiektyw. To dzięki wymiennej optyce nie jesteśmy skazani na obiektyw, który zaproponował nam producent – możemy go wymienić na model o innym zakresie ogniskowych czy też obiektyw wyższej klasy, oferujący lepszą jakość obrazu. Długi zoom czy stałoogniskowy teleobiektyw dają nam możliwość nieskrępowanego fotografowania wydarzeń sportowych czy dzikich zwierząt. Szerokokątny obiektyw pozwoli fotografować architekturę czy rozległe krajobrazy.
Wybór obiektywów nie ogranicza się jednak do dylematu:
długa czy krótka ogniskowa? W ramach systemu Nikona do D7000 podłączyć możemy szereg obiektywów specjalizowanych: od
szkieł do makrofotografii, poprzez
portretowe DC-Nikkory z możliwością kontrolowanego rozostrzania po
PC-Nikkory z możliwością sprzętowego korygowania perspektywy i
szkła typu "rybie oko". Mnogość rozwiązań i technologii stosowanych w jest ogromna, pokrótce przedstawiamy je w
tym artykule.
|
Obiektyw taki jak PC-E Micro NIKKOR 45mm f2.8D ED pozwala korygować perspektywę i przebieg płaszczyzny ostrości już podczas fotografowania. |
Ponieważ wymienne obiektywy do lustrzanek Nikona produkowane są już od kilkudziesięciu lat, niesłychanie istotne było, by mimo wprowadzania nowych rozwiązań technicznych zarówno w obiektywach, jak i korpusach, zapewnić prawidłową współpracę elementów systemu należących do różnych generacji. W wypadku najprostszych korpusów amatorskich występują jednak pewne ograniczenia: już od modelu D40 brak im mechanicznego sprzęgu napędu autofokusu, dlatego w wypadku starszych obiektywów AF zmuszeni jesteśmy do ostrzenia manualnego. D7000 pod tym względem niczego nie brakuje – sprzęg mechanicznego napędu AF zapewnia, iż
możemy bez przeszkód korzystać z całej gamy starszych obiektywów Nikona.
|
Ten niepozorny element zapewnia, że nawet najstarsze obiektywy AF Nikona będą w pełni współpracować z D7000. |
Na tym jednak nie koniec. Charakterystyczną cechą starszych Nikkorów był
pierścień, za pomocą którego ustawiało się wartość przysłony. Amatorskie korpusy, jak D3100 ignorują jego istnienie i wartość przysłony możemy ustawić tylko pokrętłem z poziomu aparatu. W D7000, podobnie jak w profesjonalnych lustrzankach Nikona, możemy również skorzystać ze wspomnianego pierścienia – wystarczy włączyć odpowiednią opcję w menu aparatu.
|
Za pomocą mechanicznego pierścienia na obiektywie można ustalać wartość przysłony, również w trakcie filmowania. |
Zmiana tej opcji na ma żadnego znaczenia w wypadku nowoczesnych szkieł typu G pozbawionych pierścienia – jeśli założymy taki obiektyw, aparat automatycznie przełączy sterowanie przysłoną na pokrętło.
Wbrew pozorom, zachowanie funkcji pierścienia nie jest tylko ciekawostką – dzięki temu D7000 prawidłowo współpracuje z ogromną liczbą starszych obiektywów, które nie są wyposażone w procesor (CPU) i styki elektryczne. By zapewnić precyzyjne działanie układu pomiaru ekspozycji, można w pamięci aparatu zapisać dane (ogniskowa i otwór względny) dziesięciu takich obiektywów.
Każdy obiektyw to precyzyjne urządzenie optyczne i jako takie podatne jest zarówno na uszkodzenia, jak i niedokładności procesu produkcyjnego. Z tego powodu zdarza się niekiedy, że nieostrożnie potraktowany obiektyw przestaje poprawnie ustawiać ostrość – ostrzy przed lub za właściwym punktem. Jeśli posiadamy D7000, sytuacja taka nie musi od razu oznaczać wizyty w serwisie – w pamięci aparatu możemy zapisać odpowiednią korektę i to dla 12 różnych obiektywów. Co więcej, aparat rozpoznaje podłączony obiektyw i automatycznie wybiera właściwą korektę spośród zapisanych.
Chociaż miejsc w pamięci aparatu starcza na dane korygujące dla 12 obiektywów, możemy im przypisać numery z zakresu 0-99 – znacznie ułatwia to organizację pracy, gdy dysponujemy większą liczbą obiektywów.
Dzięki temu, że w ciągu kilkudziesięciu lat mocowanie bagnetowe F uległo tylko niewielkim zmianom, użytkownik D7000 ma do dyspozycji pokaźny zasób optyki, w tym również wytwarzanej przez producentów niezależnych. Tu jednak należy zachować pewną ostrożność – o ile niezgodności mechanicznych raczej nie będzie, to niekoniecznie każdy obiektyw niezależnego wytwórcy musi poprawnie "gadać" z D7000. My z taką sytuacją spotkaliśmy się w przypadku popularnego, ultraszerokokątnego zooma Sigmy:
10-20mm F4-5.6 EX DC HSM. O ile podczas fotografowania z wykorzystaniem wizjera optycznego sprawował się wyśmienicie, to podczas fotografowania z podglądem LiveView (lub nagrywania filmów) blokował się w krańcowej pozycji pierścienia ostrości. Krótkie szperanie w Sieci wykazało, iż problem jest powszechniejszy i dotyczy części obiektywów Sigmy z napędem AF typu HSM (i to nie każdego egzemplarza danego modelu, nowsze obiektywy wydają się być wolne od tej usterki). Dla odmiany, dziesięcioletnia Sigma EX 70 mm f/2.8 współpracowała z D7000 bez zarzutu, podobnie jak dużo starsza Cosina 28-210 mm. Szukając alternatywnej optyki do D7000 warto być zatem ostrożnym.