Wyruszyliśmy! 25 lipca o godzinie 22:15 na dworcu kolejowym w Krakowie
rozpoczęła się 10. jubileuszowa wyprawa Total Solar Eclipse Expedition - Siberia 2008.
Wypełnionym po brzegi pociągiem pospiesznym relacji Kraków – Warszawa Wschodnia docieramy do stolicy. Pobyt na dworcu wschodnim pomiędzy 2 do 6 rano okazuje się dla nas pasjonującym miejscem obserwacji socjologicznych oraz wyszukiwania wśród podróżnych na dworcu, prawdopodobnych miłośników astronomii, którzy tak jak i my będą polować na najbliższe zaćmienie Słońca. Znaki rozpoznawcze: duży plecak, statyw fotograficzny… :)
26 lipca 2008 Warszawa, Łuków, Terespol, Brześć
6.20 rano wyruszamy pociągiem do Łukowa, gdzie następuje planowana przesiadka na pociąg do Terespola, a dalej do Brześcia. Podczas tego krótkiego odcinka trasy odbywa się kontrola paszportowa przeprowadzona przez polskich i białoruskich pograniczników. W Brześciu naszym oczom ukazuje się
piękny dworzec kolejowy z 1886 roku o monumentalnej architekturze z wieżą zwieńczoną charakterystyczną pięcioramienną gwiazdą. Interesujące jest również jego wnętrze...
niestety, fotografowanie czegokolwiek na dworcu jest zabronione.
|
Nasz pierwszy imienny bilet :) |
Kilka upalnych godzin spędzonych w Brześciu przeznaczamy na wypoczynek przed kolejnym etapem podróży – Moskwą. Zebrane siły szybko jednak znikają, ponieważ maszynista "źle zaparkował" na stacji i jak się okazuje kilka wagonów (w tym nasz nr 15) znajduje się
daleko poza peronami. Skok z peronu i "wycieczka" z bardzo ciężkimi bagażami wzdłuż torów daje się we znaki. Nie lada wyczynem jest też wejście z ciężkimi plecakami i statywami do wagonu, w którym
pierwszym stopień schodów znajduje się na wysokości pasa...
|
Temperatura wewnątrz naszego wagonu na trasie Brześć - Moskwa. |
Kolejną niespodzianką jest nasz wagon typu plackartny. Teoretycznie wiedzieliśmy jak wygląda jego wnętrze, ale znalezienie się w
dusznym i gorącym wagonie wypełnionym ludźmi i bagażami skonfrontowało teorię z rzeczywistością. Jednoprzestrzenne wnętrze wagonu podzielone jest na
niewielkie boksy z czterema pryczami usytuowanymi prostopadle do wąskiego przejścia, po którego drugiej stronie znajdują się kolejne dwie prycze usytuowane wzdłużnie. Kiedy jednak emocje opadają, pociąg ruszył i włączono klimatyzację stwierdzamy, że
jest super i wcale nie tak ciasno ;) (tylko po prostu mamy za dużo bagaży w postaci sprzętu do obserwacji i rejestracji zaćmienia Słońca, który sprytnie zapakowaliśmy do schowka pod jednym z miejsc do spania).
|
Widok na przejście wzdłuż naszego wagonu na trasie Brześć - Moskwa. |
26 lipca 2008 Stolica Rosji – Moskwa
Noc w pociągu, którym zmierzaliśmy do stolicy Rosji była dość krótka, spokojna i minęła bez większych niespodzianek. Później szybkie śniadanie, pakowanie bagaży i... ku naszemu zdumieniu okazuje się, że skład nie mógł zmieścić się nawet na moskiewskim peronie dworca Białoruskiego, a maszynista znów zatrzymał część wagonów (w tym nasz) poza rampą peronu.
Tuż po dotarciu do Moskwy znajdujemy połączenie "restauracji z kawiarenką internetową", w której
po zamówieniu dwóch kaw możemy bezpłatnie korzystać z bezprzewodowego dostępu do Internetu oraz naładować baterie w laptopie (podczas pisania relacji z pierwszego pociągu doskwierał nam brak gniazdek elektrycznych i bateria w komputerze była niemal całkowicie rozładowana).
|
Astrohobby Team przy pracy. W takich warunkach powstają nasze relacje. W ciasnej wnęce okna, na parapecie (który jest jednocześnie pokrywą śmietnika) tuż przy toalecie, gdzie przewidziano gniazdko na maszynkę do golenia :) |