WHITE POWER jest projektem dotyczącym szeroko pojętej odmienności. Uświadamia nam, że istnieje mnóstwo odsłon piękna.
''
Z okładek i stron magazynów spoglądają na nas twarze osób, które często zostały poddane wielogodzinnym zabiegom upiększania przez makijażystki i stylistyki, potem zdjęcia ulegają jeszcze
"idealizacji" w komputerze. Właściwie nie wiadomo czym jest to, na co w efekcie końcowym spoglądamy. Ja chciałabym pokazać prawdziwe, szczere piękno'' -
tłumaczy Bedyńska. Piękno, które nie zawsze wszyscy potrafią dostrzec. A przede wszystkim pokazać je osobom, które nie wierzą w siebie, we własną urodę. Na co dzień żyją na marginesie, w cieniu, a Bedyńska stawia ich właśnie "w świetle jupiterów", których na co dzień tak unikają, wyciąga ich z cienia, dosłownie i w przenośni.
|
fot. Anna Bedyńska, Agnieszka |
Bohaterami wystawy, WHITE POWER, są
albinosi. Nikt nie wie ilu ich jest w Polsce, nigdzie nie są zrzeszeni, często ukrywają się w domu. Ze względu na światłowstręt, ale również z powodu ostracyzmu jakiemu są poddawani. To choroba dotykająca 1:10 000, ale nie o chorobę tu chodzi, a o szeroko rozumianą odmienność! A nosicielami genu recesywnego, który może wywołać te chorobę nawet co 70 osoba.
Wyjątkowość, piękno i unikatowość - co jest niczym znak szczególny ludzi pozbawionych pigmentu. Postawieni przed obiektywem redefiniują pojęcie piękna, które w rozumieniu powszechnym i codziennym eliminuje ich z rankingu najpiękniejszych, Bedyńska wykonuje woltę i wskazuje na ich szczególną wyjątkową urodę!
Urodę, która często wynika nie tylko z fizyczności, ale z głębi duszy.
Są biali i szczególni niczym BIAŁE KRUKI!
|
fot. Anna Bedyńska, Anita |
Anna Bedyńska
Jej domeną są reportaże społeczne często odwołujące się do tematów tabu. Fotografowała zarówno bohaterów z pierwszych stron gazet jak i tych, o których świat by się nie dowiedział gdyby nie jej zacięcie i chęć wyciągnięcia w światła jupiterów ludzi, dla których wielki świat jest obcym światem (jak między innymi bohaterowie cyklu White Power).
Fotografka była z aparatem przy porodach, ale i przy umierających. Tworzyła cykle: Rodzić po ludzku, Umierać po ludzku, czy Dzieciaki do domu, które w ramach akcji społecznych Gazety rozpoczynały dyskusje i przełamywały tabu śmierci i narodzin. "Trudne" tematy to jej specjalność. W centrum jej zainteresowań jest zawsze człowiek, do którego podchodzi z wielką uwagą i szacunkiem.
Od kilku lat szczególną uwagę poświęca sytuacji kobiety we współczesnym świecie. Stąd projekty: Z dzieckiem pod biurkiem - o kobietach powracających do pracy po urlopie macierzyńskim, Tata w akcji - o ojcach, którzy zostają w domu z dziećmi, podczas gdy ich żony pną się po szczeblach kariery, MatkoPolko - o kobietach mierzących się z ideałem Matki Polki. "Ubrania do trumny to jej projekt na życie, do którego wciąż poszukuje bohaterów, ludzi, którzy zgodnie z tradycją, za życia przygotowują sobie ubrania do trumny.
Fotografowała w Kosowie, Sudanie, Kazachstanie i na Białorusi, ale zawsze powtarza, że ważne tematy można realizować na własnym podwórku.
Ma na koncie wiele prestiżowych nagród - m.in. World Press Photo 2013, główną nagrodę Grand Press Photo 2005, nagrodę National Geographic czy nagrodę specjalną "Warto być razem" w konkursie BZ WBK Foto. Dwukrotna stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i laureatka Dorocznej Nagrody Ministra Kultury.
Wernisaż: piątek 10 stycznia, godz. 16
Gdzie: Galeria Fotografii Ratusz,Rynek Wielki 13, Zamość
Czas trwania: 10.01 - 11.02
Zobacz także:Grzegorz Wełnicki – Eli, Eli w Galerii PauzaRusza II edycja Projektu Przetwórnia!Nietypowe puzzle Leiki pozwalają zbudować trójwymiarowy aparatNajczęściej fotografowane miejsca na świecieKonkurs fotograficzny ''Zimo, gdzie jesteś...?''Szczęśliwego Nowego Roku!"Śladami Marco Polo – Chiny poza utartymi szlakami" pokaz slajdów podróżniczychWystawa ''Idea –Materia, Inny Potencjał Fotografii''Olympus BioScapes 2013 – galeria zdjęć świata pod mikroskopem