Gdy fotografia cyfrowa zaczęła się upowszechniać, zwolennicy tzw. postępu obwieścili rychłą śmierć tradycyjnej fotografii. O tym, że nie mieli do końca racji przekonuje fakt, że u progu drugiej dekady XXI wieku nadal wielu fotografów preferuje fotografię analogową – dotyczy to zwłaszcza artystów fotografików. Jednak wśród amatorów popularność technik tradycyjnych znacznie spadła. Szczególnie poszkodowaną grupą aparatów były jednak urządzenia do wykonywania odbitek natychmiastowych, czyli tzw. polaroidy.
Firma
Polaroid była jedną z tych, które szczególnie źle przyjęły "cyfrową rewolucję". Nie potrafiła się do końca odnaleźć w nowej rzeczywistości, a malejące z dnia na dzień zainteresowanie aparatami oferującymi natychmiastowe wykonywanie odbitek doprowadziło do utraty przez nią wyjątkowej pozycji na rynku. Teraz firma ogłosiła plany zamknięcia fabryk materiałów negatywowych do końca marca, natomiast zaprzestanie produkcji odbitek natychmiastowych jeszcze w 2008 roku. Jednak według Amandy Schuneman, rzeczniczki Polaroida, zamknięcie zakładów nie oznacza końca materiałów eksploatacyjnych. Firma bowiem chce odsprzedać technologię w nadziei, że produkcja fotografii natychmiastowej będzie kontynuowana. Ile w tym jest prawdy, a ile pobożnych życzeń, okaże się w ciągu najbliższych miesięcy.
Polaroid – podobnie jak inni dawni potentaci fotografii analogowej – zamierza skoncentrować się na rozwoju technik cyfrowych. Kosztowało to firmę 3,5 miliarda dolarów kosztów restrukturyzacji, a pracę utraciło 27 tysięcy pracowników. Sam producent zaprzestał już produkcji tradycyjnych aparatów fotograficznych, o czym klienci informowani są na opakowaniach sprzedawanych klisz i odbitek.
Strona WWW: www.polaroid.com
Zobacz także:Wywiad z Chuckiem Westfallem na łamach CNET.comAdobe rezygnuje z pośrednictwa w sprzedaży zdjęć sztokowych5 megapikseli na matrycy 1/4 cala od Kodaka"Pozytyw" – reaktywacja!