Prace nad praktycznym wykorzystaniem ogniw paliwowych (fuel cells) do zasilania cyfrowych lustrzanek znacząco przyspieszyły. Do pracującej początkowo samotnie nad tym projektem firmy
MTI Micro dołączył w pierwszej połowie tego roku potentat fotograficzny –
Canon.
Zupełnie niedawno, bo 31 lipca do nowojorskiego Urzędu Patentowego wpłynął złożony przez Canona kolejny
wniosek opisujący bardziej szczegółowo projekt lustrzanki zasilanej ogniwem paliwowym. Bliższa analiza tego dokumentu pokazuje jednak, że jest on czymś znacznie bardziej zaawansowanym (i w pewnym stopniu również radykalnym), niż nowy rodzaj akumulatora, bądź gripa. W gruncie rzeczy nowy projekt Canona zakładać może nawet skonstruowanie zupełnie nowego systemu lustrzanek cyfrowych.
|
Schemat budowy systemu zasilania korpusu lustrzanki cyfrowej oraz jej akcesoriów będący częścią dokumentu złożonego przez Canona w amerykańskim Urzędzie Patentowym. |
Dokument o numerze US 2008/0180565 opisuje projekt aparatu fotograficznego zasilanego zintegrowanym ogniwem paliwowym wykorzystującym wodór do produkcji energii elektrycznej. Zbiornik na to paliwo znajdować się ma w tym samym miejscu, gdzie wcześniej umieszczony był klasyczny akumulator – w rękojeści (gripie) lustrzanki. Poniżej znajduje się element wytwarzający energię wyposażony w niezbędny do działania wlot powietrza.
W tym momencie jednak pojawia się element, który czyni projekt nowego zasilania znacznie bardziej zaawansowanym, niż się to mogło początkowo wydawać. Na schemacie urządzenia widać bowiem wyraźnie, że w moduły zasilające z kolektorem tlenu znajdować się mogą również w lampie błyskowej oraz obiektywie aparatu. Wodór do tych elementów jest doprowadzany do zbiornika specjalnymi przewodami. Z tego powodu cały projekt wygląda jak próba rozbudowy i być może w dalszej perspektywie zastąpienia istniejącego obecnie systemu EOS nowym i bardziej nowoczesnym.
Nowe modele lustrzanek i akcesoriów do nich, zasilanych za pomocą wodoru to oczywiście pieśń przyszłości i to raczej odległej. Sam projekt budzi też naturalnie pewne wątpliwości: co z dotychczasowymi obiektywami i lampami błyskowymi systemu EF? Czy producent zadba o kompatybilność wsteczną nowych urządzeń, czy też będzie dążył do kolejnej rewolucji na miarę tej, jakiej dokonał już raz w 1987 roku? W jakiej postaci i gdzie będzie można nabyć wodór do napełnienia zbiornika? Niestety wszystko wskazuje na to, że odpowiedzi na te pytania nie poznamy zbyt prędko.
Strona WWW Urzędu Patentowego: appft1.uspto.gov
Zobacz także:Fotoamatorzy chcą wodoodpornych aparatów z wbudowaną pamięciąMikro Cztery Trzecie – lustrzanka bez lustra?Lustrzanki zakazane na trybunach olimpijskich?Adobe zwiększa możliwości Photoshopa ExpressWiększy bufor Nikona D3