Cykl zdjęć Norberta Ptaka pt. „Indyjskie transfery” przedstawia portrety ludzi, których autor spotkał podczas swojej ostatniej podróży do Indii. Fotografie wykonane zostały aparatem cyfrowym, a następnie zreprodukowane techniką transferu polaroidowego.
|
Fot. Norbert Ptak |
Technika ta polega na przeniesieniu, poprzez kontakt bezpośredni i fizyczny, naświetlonej emulsji fotograficznej na zwykłą kartkę papieru. Jest ona nieprzewidywalna, kapryśna, kryje w sobie zagadkę i przynosi zaskakujące rezultaty. Zmienia bowiem kolory, rozmywa kształty, narusza brutalnie obraz bez świadomej ingerencji artysty, dając w nagrodę oniryczne i malarskie efekty.
|
Fot. Norbert Ptak |
Zupełnie jak Indie, do których autor wciąż powraca. Kraj ten, jak żaden inny, wpisuje się w różne aspekty definicji słowa „transfer”. Od transferu jako formy przemieszczania się - wszak Hindusi to „naród w drodze”, pielgrzymi w ciągłym ruchu, aż po transfer duchowy - Samsarę, czyli wędrówkę dusz. W hinduizmie to również niekończący się cykl narodzin i śmierci, a także proces przemian, któremu podlega wszystko, włącznie z naszymi uczuciami i myślami.
|
Fot. Norbert Ptak |
Jak mówi sam fotograf: Indie to dla mnie miejsce pełne magii i niespodzianek. Kolory, zapachy, dźwięki i obrazy obezwładniają zmysły. Ludzie, których tradycja, religia i duchowość są wciąż żywe. Każda sportretowana osoba odsłania przed nami swoją historię, a ich twarze mówią więcej, niż można by powiedzieć słowami. Indie są dla mnie światem, który można odkrywać wciąż na nowo, bez końca.
|
Fot. Norbert Ptak |