Walter Bentley Woodbury (1834-1885) opracował w 1864 roku proces, który nazwał
woodburytypią. Dwa lata później opatentował go jako metoda druku ilustracji książkowych. Proces był opracowany jako metoda jednoprzebiegowego druku ilustracji, zdolny reprodukować subtelności półcieni oraz wierność szczegółów fotografii.
|
Fot. Paweł Janczaruk |
Obraz powstaje
w warstwie żelatyny, następnie odciśnięty jest w blaszce ołowianej tworzącej matrycę, na którą nanosi się
pigment do przedruku. Grubsze lub cieńsze obszary żelatyny dają ciemniejszy lub jaśniejszy ton.
|
Fot. Barbara Englender |
Na Broniszowskich Salonach Zaproszonych wykonywaliśmy uproszczoną wersję techniki, w literaturze polskiej nazywaną czasami buritypią /”Magazyn fotograficzny” z 1925 roku/.
Dlaczego podjęliśmy się pracy w tej technice:
1. jest łatwa do wykonania i jest bardzo tanią techniką
2. daje naukę i przygotowanie do takich technik jak: guma, olej, klejodruk, temperaprint itd.
3. można poznać dokładnie właściwości żelatyny
4. można ją przerwać w każdym momencie i powrócić kiedy ma się dalszą ochotę na pracę
5. nie ma momentu końcowego obrazu, czyli można poprawiać odbitki wielokrotnie
6. papiery przygotowane są trwałe, można przygotować je na wiele dni
7. chemia przechowywana w ciemnym szkle jest bardzo trwała
8. szybko można przygotować papiery do naświetlenia
9. daje ładne piktorialne obrazy
10. emulsję można rozłożyć na dowolny papier
11. łatwo można sterować kontrastem obrazu
12. do tej pory nikt w Polsce nie podjął się poprowadzenia warsztatów w woodburytypii
|
Fot. Wiesława Stasińska |
Uproszczony proces woodburytypii
Papier niekoniecznie bezkwasowy pokrywamy:
Woda 200 ml
Żelatyna 30 g
Alkohol 5 kropli
Papier czarny należy najpierw zamoczyć na 5 minut w gorącej wodzie, a następnie wysuszyć i dopiero pokryć roztworem żelatyny.
Dodanie alkoholu do żelatyny nie jest konieczne, jednak dodanie powoduje zmniejszenie pienienia się żelatyny w czasie nakładania na papier.
Żelatynę zasypujemy do zimnej wody, po 30 minutach podgrzewamy do 50 st. i doprowadzamy do całkowitego rozpuszczenia. Następnie schładzamy ją do postaci galaretki. Przed nakładaniem pędzlem na papier roztwór ponownie ogrzewamy - nawet do 70 st. Papier tak przygotowany jest trwały i może leżakować bardzo długo przed uczuleniem.
Po wyschnięciu żelatyny nanosimy pędzlem roztwór uczulający:
Dwuchromian potasu 8 g
Woda 100 ml
Amoniak 30 kropli
Amoniak nie jest konieczny. Papier bez amoniaku ma trwałość 7 dni, papier z amoniakiem 30 dni.
Naświetlamy przez pozytyw: słońcem około 5 min, światłem UV około 1,5 min, halogenem 2 minuty. Papier czarny naświetlamy negatywem.
Wywołujemy ciepłą wodą /około 30 st./ przez 15 min.
Jeżeli obraz pozostanie żółty przepłukujemy go kąpielą:
Sól 10 %
lub
Ałun 5 %
Następnie napylamy farbę proszkową miękkim pędzlem. Po wysuszeniu należy odbitki wyklarować zimną wodą i obrobić pędzlami podobnie jak w gumie.
|
Fot. Tomasz Walów |
Walter Woodbury już jako student budownictwa na uczelni w Manchester zaczął interesować się fotografią. Zbudował wówczas kamerę otworkową z pudełka po cygarach. Około 1850 roku poznał brytyjskiego fotografa Jamesa Page, z którym siedem lat później wyruszył na wyprawę do Batawii (obecnie Jakarta). W 1851 roku postanowił zostać zawodowym fotografem. Wyjechał do Australii i podjął pracę w biurze konstrukcyjnym, gdzie fotografował kanały, wodociągi oraz budynki w Melbourne. Za te fotografie w 1854 roku otrzymał medal.
|
Fot. Jakub Kaszuba |