Zdaniem kuratorki wystawy, Katarzyny Hoffmann, podstawę dla fotografii Soni Firlej stanowi teza Paracelsusa o
wzajemnej zależności wszechrzeczy, subtelnej harmonii i chęć obcowania człowieka z naturą, jak również głębokie pragnienie poznania, stanowiąc zarazem antidotum na współczesny antropocentryzm. Zarysowuje się zatem potrzeba rekonstrukcji utraconej wizji świata. Giordano Bruno podkreśla, że świat jest nieskończony i zrównuje człowieka z tym, co we wszechświecie największe i najmniejsze. Istotną wartością jest również wolność, której aspektów poszukuje artystka, idąc za jego słowami „Nie ma rzeczy tak błahej, kruchej, nędznej i niedoskonałej, która /.../ nie posiadałaby duszy”.
|
Plus, fot. Sonia Firlej |
–
Inspiracją w twórczości artystki jest przede wszystkim makro- i mikrostruktura przyrody. Hołduje kształtom, strukturze i fakturze, pragnąc podkreślić ich wewnętrzną wartość oraz stać się jej świadomym elementem. Poprzez to penetruje także wnętrze organizmu ludzkiego, jego ciągłe przemiany, ale również stany emocjonalne, starając wydobyć je na zewnątrz. Puls życia natury i człowieka uzupełnia się, przenika, tworząc jeden organizm, który budzi, przemija i daje życie innym. Artystka stara się poszerzyć zdolność zrozumienia natury, szanując jej potrzeby oraz prawa, zarazem negując „uczłowieczanie przyrody” wynikające z konsumpcjonizmu i dynamicznego rozwoju społecznego – opisuje kuraatorka.
|
Plus, fot. Sonia Firlej |
Wystawa „Puls” jest kontynuacją, lustrzanym odbiciem koncepcji zrealizowanej w październiku 2015 roku w przestrzeniach
Perfexu w Poznaniu wzbogaconą o przeplatający się w twórczości artystki motyw muzyki oraz specyfikę miejsca klubu Firlej. Przejawia się on bezpośrednio poprzez współpracę z muzykami, ale również dźwięk, rytm, puls natury, ciała człowieka, który jest bezpośrednim impulsem do tworzenia obrazów. Zatem interakcja sztuk dokonuje się w wyobraźni artystki, a jej efektem okazują się pomysły twórcze czy koncepcje teoretyczne.
|
Plus, fot. Sonia Firlej |