"La petite mort" to opowieść o Pattayi. Mieście, które jeszcze trzydzieści lat temu było biedną rybacką wioską, a dzisiaj jest światową stolicą seksturystyki i głównym celem podróży wielu mężczyzn z Zachodu. Pragną oni odkryć w nim swoją drugą młodość oraz znaleźć odrobinę czułości, miłości i seksu.
|
fot. Filip Skrońc |
Filip Skrońc nie chce jednak pokazywać jedynie
burdeli, alfonsów, prostytutek i ich klientów. Na zaprezentowanych polaroidach stara się przede wszystkim uchwycić swoistą
wrażliwość tej tajskiej miejscowości.
|
fot. Filip Skrońc |
Tytuł to bezpośrednie odniesienie do wypowiedzi jednego z pięciu bohaterów reportażu. Dwudziestosześcioletni Bob pyta w nim autora czy wie jak Francuzi nazywają orgazm, po czym od razu daje odpowiedź:
„La petite mort. To znaczy mała śmierć”.
Filip Skrońc – dokumentalista eksperymentujący. Pisze i fotografuje. W swoich pracach stara się pamiętać o łączeniu poetyckiego reportażu z brudnym realizmem.
Gdzie: Kraków, Pauza, ul. Floriańska 18/3 (I piętro)
Czas trwania: 13.02 – 12.03
Wernisaż: 21 lutego, godz. 20
Zobacz także:Jak zrobiłem to zdjęcie – Leszek Szurkowski, czyli historia dwóch widelcówObiektyw Voigtländer Nokton 50mm f/1.5Jasny Voigtländer Nokton dla Mikro 4/3Raspberry Pi - aparat za 25 dolarówLustrzanka i mikroskop? Tak!Aktualizacja dla Sony SLTLeica M - zobacz przykładowe zdjęciaNikon pokazuje jak powstają ich obiektywy