12 osób patrzy wprost na ciebie. Przeszywają cię wzrokiem. Nikt się nie uśmiecha. Nie tylko patrzą, ale jeszcze mówią. Opowiadają o swoim życiu. Codziennym i niezwykłym. Pochodzą z Syrii, uciekli z niej jak tysiące innych ludzi, każdy z innego powodu. To okrutne historie. Już wiadomo, czemu się nie uśmiechają. Każda z osób – bez względu na płeć, wiek i zawód – spojrzała wojnie w twarz. Teraz patrzą na ciebie i wymagają twojej uwagi.
Filip Ćwik, reporter i dokumentalista pojechał spotkać ich
w Turcji, w obozie dla uchodźców. Pojechał nie tylko zrobić im zdjęcia, popatrzeć im w oczy. Te 12 spotkanych osób dzieli się swoją historią i zostawia świadectwo. Historię, którą warto poznać i zapamiętać. O takich wydarzeniach nie przeczytamy w gazetach. Wojny na świecie powoli nam się mylą i zlewają w jedno. Bliski Wschód jest niebezpieczny i ciągle trwa tam wojna. Nie wiesz po której stronie stanąć, co się tam dokładnie stało, kiedy do tego doszło? „12 twarzy” nie odpowiada na te pytania. Poznajemy życie codzienne, o którym istnieniu wolelibyśmy nie wiedzieć.
|
Abdul Aziz al-Mohammad. fot. Filip Ćwik |
To historie ludzi, którym udało się przeżyć coś czego ludzie żyjący w latach pokoju nie potrafią sobie wyobrazić. Portrety zostały wykonane w najbardziej tradycyjny sposób. Ćwik wcielił się w rolę wędrownego fotografa. Podobnie jak czyniono w końcu XIX wieku, swoje studio ustawił na zewnątrz, na ulicy i zapraszał do wykonania zdjęcia i rozmowy. Dzięki temu zabiegowi bohater nie jest tylko modelem przed obiektywem. Ćwik użył
aparatu wielkoformatowego, który pamiętał czasy II wojny światowej, zestawiając symbolicznie naszą pamięć zbiorową z aktualnymi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Zdjęcia zostały wykonane na przełomie sierpnia i września 2012 w Islahiye w Turcji, przy granicy z Syrią.
Joanna Kinowska
|
Abu Hamid Dzaborsawit. fot. Filip Ćwik |
|
Mohammed Az Ayman. fot. Filip Ćwik |
Projekt fotograficzny składa się z
serii 12 portretów wykonanych syryjskim uchodźcom w obozie Islahii w Turcji na początku września 2012. Wykonany kamerą 4x5 cala, na czarnobiałym materiale Polaroid 55. Wystawa składa się z 8 prac w formacie 50 x 60 cm oraz 4 prac o wymiarach 120x160 cm. Wszystkie oprawione są w dębowe, lakierowane na czarno ramy ze szkłem. Wystawie towarzyszą opowieści bohaterów zdjęć spisanych przez MICHAŁA KACEWICZA - publicystę tygodnika Newskweek. Stanowią one przejmujący zapis przeżyć i emocji towarzyszącym ofiarom reżimu Baszara al-Assada, a którym udało się uciec z ogarniętego wojną domową kraju.
Gdzie: Galeria Pauza, ul. Floriańska 18/5 (II piętro), Kraków
Wernisaż: 4.04, godz. 20
Czas trwania: 5.04-28.04
Zobacz także:Kompakty Canon PowerShot SX280 HS i SX270 HSStandardowy zoom - Canon EF-S 18-55mmPoręczny Canon EOS 100DKonsumencka lustrzanka Canon EOS 700DMini aparat Minox DCC 14.0Epson L210 i L110 dla oszczędnychKompaktowy Olympus VH-520Red Bull Illume - 6 tygodni do zakończenia przyjmowania zgłoszeńJerzy Lewczyński/Jan Lessaer - BHP, historia pewnej wyobraźniWideoporadnik: Podstawy drukowaniaOgromny obiektyw użyty do sfotografowania nowego papieżaFirmware - Sigma Merrill DP1 i DP2Tamron SP 70-200 mm f/2.8 Di VC USD niedługo w sprzedażyPolak wygrał konkurs fotograficzny Carl Zeiss 2012Prosta kamera Rollei Racy Full HDCapture NX 2.4.1