Kurator wystawy przypomina, że fotografia po raz pierwszy pojawiła się publicznie w 1839 roku, kiedy to François Arago ogłosił jej odkrycie, podczas wspólnego posiedzenia Akademii Sztuk i Nauk w Paryżu. Od tamtej chwili nie tylko rozwijała się niezwykle dynamicznie, ale również poszerzała granice swojego zastosowania. Współczesny świat doby „społeczeństwa informacyjnego”, zalany jest milionami obrazów, z których niektóre żyją tylko sekundy, a inne stają się ikonami i świadectwem swoich czasów. Fotografia eksploruje aktualnie wszystkie pola działalności człowieka, od porządkowania, systematyzowania i opisywania świata materialnego po kulturę komercyjną i zapamiętywanie.
Młodzi artyści, kończąc dwuletnią edukację w białostockiej Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości, dojrzale podejmują
dyskurs społeczno-moralny, przedstawiając w swoich cyklach dyplomowych problemy nurtujące współczesność.
Obecne tendencje dokumentalizmu reprezentuje
Sandra Skrocka, która poddaje analizie motyw okna, rozpatrywany w sztuce od wieków. Medium fotografii przez wielu teoretyków porównywane było do jaskini platońskiej, dzięki której człowiek poznawał świat. Kamera ma tę samą właściwość projekcji rzeczywistości zewnętrznej, jaką posiada jaskinia (Camera Obscura) – staje się również rzeczonym oknem. Obrazy wytworzone przy jej pomocy wzmacniają ludzką pamięć. Okno, jako rzeczywisty przedmiot i umowna granica dwóch różnych przestrzeni, związane jest ze wspomnieniem, które w swych pracach ujawnia artystka.
|
Fot. Sandra Skrocka |
Dalekie od tego stylu, odchodzące od realności, są symboliczne prace
Tomasza Czerkawskiego, który idąc za historycznym przekazem słownym, odnajduje miejsca dawnych wierzeń i kultów religijnych. Multiplikując obrazy tych przestrzeni, wprowadza odbiorcę w głębię płaszczyzn wdrukowanych w jego świadomość i tożsamość duchową.
|
fot. Tomasz Czerkawski |
Anna Wiśniewska z ogromną uwagą i wrażliwością zagłębia się w świat zmysłów ludzkiego ciała. W poetycki sposób próbuje opisać jego tęsknotę za dotykiem. Artystka utożsamia ten rodzaj nostalgii z krainą niepewności i zagubienia. Stojąc w obliczu pustki, jaka zostaje w chwili odejścia osób bliskich, z niewymowną boleścią porządkujemy przedmioty, które jeszcze niedawno trzymali w swoich dłoniach.
|
Fot. Anna Wiśniewska |
Modlitewnik, krawat, stare zdjęcie, czy nagranie dźwiękowe dla
Magdaleny Piaseckiej stają się pretekstem do rozważań o pamięci, jaką przechowują te przedmioty, jednocześnie pozwalając nam powracać do spotkań z ich właścicielami.